GUTEN TAGY
IŚ BINY PUSZEG, UNDY IŹ WIL EIN ROZDZIAŁ SZRAJBEN KUŹFA
...um, szykuję się do szkoły, kay? ;-;
CHUJ!
PYTANIA I WYZWANIA OD LUDZI! :D
"Niech Toy Bonnie i Springtrap se zrobią kolorowe warkozyki (minimum 3)"
"Kamilcza - oddaj mi na tydzień Chloe."
"Kamicza, zaproś Ciel'a do studia i zrób z nim wywiad na temat jego miłości do Perfekcyjnej"
"Fejsbuk, czy krew dopływa ci do mózgu? :D"
"Ze względu na tą wspaniałą sztukę, teraz WSZYSTKIE DZIEĆKI ODGRYWAJĄ JASIA I MAŁGOSIĘ ;w;"
"Fejsbuk, cały rozdział noś Kamilczę "na barana". Każdemu, kto o to zapyta, przywal z liścia, ale tak porządnie XD"
"Pytajnik, nie pytaj XD"
"Spring, cały rozdział masz na głowie nosić wianek. Nie przejmuj się, jaskrów w zanadrzu mam dużo, więc osobiście Ci ten wianek zrobię"
"Bonnie-udawaj Wiosnenkę i rozrzucaj kwiatki:3"
"Spring idź pozbieraj dla mojej babci kwiatuszki :3"
"Kami udawaj gruchacza XD"
"Fejsbuk nakarm kaczki swoimi ciastkami"
"Kamilcza pomaluj się na zielono i udawaj glona :'D"
"Wiosenku włóż spódniczke ballory (͡° ͜ʖ ͡°)"
"Kamilcz zrób coś głupiego"
"Nie będziesz zła?"
"Mogę przestać pisać pytania i wyzwania na pewien czas,bo nie mam weny?"
--------
K: HEEEEJ HOOO!
W: *spadają z kanap, łóżek, sufitów, krzeseł, stołów, biurek, dywanów, wieszaków i z czego tam jeszcze kurwa spaść można*
K: X"DDDD- *poważnieje* Nagrywamy.
W: ZNOWU?!
K: CO, ZDZIWIENI, ŻE NIE PO 3 MIESIĄCACH, HUH? BD
W: ... ._.
K: W KAŻDYM BĄDŹ RAZIE. Tradycyjnie zaczniemy sobie od pytań ^^
Am: Em... Puszek? ._.
K: ?;w;
Am: Nie będziesz zła? ._.
K: Nie? ._.
Am: Mogę przez jakiś czas nie dawać wyzwań i pytań? ._. Nie mam weny ._.
K: Spoko ._.
O: FEJSBUUUUK!
Fb: Stoję obok ._.
O: Oh ;-; A ten, dochodzi-
Fb: Kto? (͡° ͜ʖ ͡°)
O: ...-ci krew do mózgu? -._-.
Fb: ...jestem jebanym animatronem -,_-,
O: To FNW, wszystko jest możliwe.
Fb: No w sumie ;-;
As: SPRINGSZMAT!
ST: Moje uszy.
As: Zrobiuam ci wianek ;u; I MASZ GO NOSIĆ JEBAKU DO KOŃCA ROZYDZIAU
ST: ...co.
As: -w-
ST: Nie.
As: To wyzwanie.
ST: END AAAAAAAAAAAAAAIAAAAAAAJ ŁIL OLŁEJS HEJT JUUUUUUUUUUUUAAAAAAAA!
As: *zakłada mu ten wianek na łeb* :)
ST: -____-
As: :)))))))))
K: ;_;
Chl: Puszek ._.
K: Co ._.
Chl: Uwaga ._.
K: O co- AAAAAAA ;_;
Fb: *wziou jo na barana, szept* Wyzwanieeeee.... ;-;
K: TO NADAL NIE POWÓD BY TAK Z NIENACKA TO ROBIĆ, JA MAM NA SOBIE SUKIENKĘ ;_;
Fb: No sorry ._.
K: No dobra, ale dalej-
Z: ...dafak? ;-;
Fb: *jeb jo z liścia aż sie wywala* wybacz ;-;
Z: ??? -,#_-,
Fb: No wyzwanie ._.
Z: O ._.
K: Dobra, to lecim dalej, wyzwaniaaaa...
Am: PYTAJNIIIK!!!!
J: No coo ._.
Am: Nie pytaj :>
J: Ale o co chodzi? ._.
Am: MIAŁEŚ NIE PYTAĆ.
O: Wiosno!
ST: *jeb ręką w ścianę robiąc dziurę*
LkxD: KURWA NO, MUSICIE WY WSZYSTKO ZAWSZE ROZPIERDALAĆ
O: *Spring! ;w;
ST: Co.
O: Wbijaj w to. *rzuca mu spódniczkę Ballory*
ST: ....wianek ci nie wystarcza? -._-.
O: To wyzwanie ;w;
ST: Ghhh... *wbija w to* czuję się jak pedał.
K: *przebiega, a raczej Fejsbuk przebiega* GOLDENTRAP!
ST: *paczy z nienawiścią* Kill me plz.
JG: Ale to jeszcze nie koniec. BON BON!
TB: ? ;w;
JG: *podaje Springowi i Bon Bonowi po trzy kolorowe warkoczyki, pstryka i zamienia ich w ludzi* Wplećcie to sobie we włosy :3
TB: Kay ;w; *robi to*
ST: ...czemu. *też*
JG: Pfff XDD
~tymczasem~
DzwonekDoDrzwi: *dzwoni XD*
K: ...do drzwi Janie!
Fb: ;-; *podchodzi na do drzwi i otwiera*
K: Witaj Ćelu! :D
Ci: Nazywam się Ciel..
K: A co ty tam wiesz ;3
L: ĆELU PRZYSZEDŁ?
K: TAAAAK!
Ci: ...Lil tu jest? ;-;
K: Uhum ;w; Dobra kuźwa, chodź. *wciąga go za fraki do środka i sadza na krzesełku* No więc..
Ci: *mrug mrug* ;-;
K: Co czujesz do Perfekcyjnej?
Ci: ..nic? -,_-,
K: Ah tak? =-=
Ci: Ehe -,_-,
K: KUAMIESZ! *jeb ręką w stół*
Ci: Nie! ;_;
K: PERFEKCYJNA!
SpB: JA!
K: TY!
SpB: PUSZEK!
K: JA!
L: ONA!
K: ONO!
Fb: LILEUSZ!
L: JA!
Ci: CIEL! :D
K, L, SpB, Fb: *zerkają na niego* -._-.
Ci: ;-;
*piiiip*
B: *przebiega se po pizzeri pizgając kwiatki na wszystkie strony świata* Czuję się tak wspaniale! :"D
ST: Dafak. *patrzy na niego*
B: Udaje ciebie :3
ST: -__-
B: I rozsiewam wiosne. :3
ST: *ręka na twarz, wyciąga kalendarz zza pleca i pokazuje mu go przed twarz* MAMY WRZESIEŃ.
B: ... ._. *idzie sobie*
*piiiiiip*
K: No więc napisano mi, bym udawała gruchacza, pomalowała się na zielono i udawała glona oraz zrobiła coś głupiego.. To co zrobię teraz to będzie wystarczająco głupie. *wylewa na siebie zieloną farbę, zakłada maskę gruchacza* DJ! MUZYKA!
DJ: *puszcza harlem shake'a*
K: *zaczyna trzepać głową jak znany wszystkim gruchacz i gibać rękami i resztą ciała niczym glon*
As: ...mam dzwonić po egzorcystę? ;_;
Am: *kiśnie w tle*
Fb: Przynajmniej nie muszę tego znosić na moich barkach ;-;
As: ;--;
*piip*
Z: *idzie se szukać Springa*
ST: *siedzi se obrażony na cały świat na schodach*
Z: Hej ;w;
ST: Co znowu.
Z: Idź pozbieraj kwiatki dla babci jednego z czytelników :3
ST: ...TAK?! *pokazuje na siebie*
Z: Nie wygląda to takcie źle, lepiej niż to ;-; *pokazuje mu owe zdjęcie -----v*
ST: ...skąd masz to zdjęcie. O-o
Z: Nie pytaj ;-; *chowa to* A teraz idź ;^;
ST: No kurwaa. *wstaje i se idzie*
~some time later~
ST: *wraca z kwiatkami* Już.
Z: No i widzisz ;w;
~tymczasem w parku~
K: Po co tu przyszliśmy, Janie? ;-;
Fb: Do kaczkuf ;w;
K: Po co? -._-.
Fb: Mam wyzwanie, by nakarmić je ciastkami ;-;
K: Ale one nie mają... ;-;
Fb: Cicho ;-;
K: ._.
Fb: *wyjmuje paczkę ciastek, otwiera ją*
K: A daj jedno ._.
Fb: Nie ;-; *odsuwa to od niej*
K: No ale daaaj ,_,
Fb: Nieeee -._-.
K: Rip moje rzycie T^T
Fb: *podaje jej jedno* Masz.
K: *o*
Fb: *rzuca resztę kaczkom*
Kaczki: *podbiegają wszystkie naraz*
Fb: ...;-;
Kaczki: *żro jakby nigdy nic nie jadły*
Fb: ...oh.
Kaczki: *wielkie oczy niczym u gruchaczów*
Fb: Miało tak być? ;-;
K: *wzrusza ramionami jedząc ciastko* ;-;
Kaczki: *zaczynają kwakać i gibać się jak gruchacze*
Fb: ;_; *wycofuje się*
*piiip*
K: Dobra, dziecki!
PT, APT, San, Sc, Ch, F1, F2, F3, Ken: *przybiegajo* Ta jezd sir?
K: Odgrywacie Jasia i Małgosię ;w;
San, Sc: JA CHCĘ BYĆ MAŁGOSIĄ!
San: *mrug mrug, patrzy na niego* -.____-.
Sc: No co? ._.
San: Okayyy... -,__-,
Sc: Yay! :D
K: To Sandy będzie Jasiem.
San: NO CO.
K: Ty będziesz Babą Jagą... *pokazuje Fredziaka 2*
F2: Woa ;-;
K: Wy rodzicami... *pokazuje Plusha i tyka Chloe*
PT, Ch: ;-;
K: A ty, ty, ty i ty *pokazuje Adve'go, Fredziaka 1 i 3 oraz Kenny'ego* będziecie *szepta im na uszy*
APT, F1, F2, Ken: Aiai! ;^;
K: To jazda uczyć się tekstu!
PT, APT, Sc, San, Ch, F1, F2, F3, Ken: Ta jes! *rozbiegają się*
K: :"3
~wieczorem~
K: Janie, na scenę.
Fb: .-. *wchodzi na scenę*
K: Witam was bardzo serdecznie w przedstawieniu pod tytułem "Jaś i Małgosia"! Przygotujcie się tylko dobrze, bo to co zobaczycie sprawi, że spodnie spadną wam po same kostki, więc nasza kampania poleca paski :"3
WB: *zgłasza się*
K: CI CO NIE NOSZĄ SPODNI TEŻ SIĘ LICZĄ, ZWIĘDŁY.
WB: ._. *opuszcza rękę*
K: Życzę miłego seansu. *daje Fejsbukowi kopa w tors*
Fb: Au. *schodzi ze sceny*
~kurtyna się rozsuwa~
PT, Ch: *siedzo se na kanapie*
Sc: *wbija ubrany w sukienkę* Mamke, tatkeee.
PT: O co chodzi córko ma adoptowana?
Sc: Ja z Jaśkiem *przyciąga Sandy przebraną za chłopaka* idziemy się przejść do lasu fasolek świętojańskich, to ten, nie gotujecie obiadu B/
Ch: Ale jak to, co będziesz kuźwa, krzaki wpieldalała z Jaśkiem na obiad czy co?
Sc: Tak B/
San: Jerzynki zjemy czy coś, może się spizgamy to głodu nie poczujemy, ewentualnie nas zgwałcą lub zabiją, ale co tam.
Ch: No dobze, skolo nic wam nie glozi to w dlogę moje małe skulwysyny!
Sc, San: *wychodzą*
~super zmiana scenerii~
San: No i co chcesz tu robić kurwa, nie ma co jarać, nie ma co wrzucić i trochę się podkołować, to co kurwa.
Sc: Spokojnie Janek, gitez majonez, ja mam wszystko ze sobą, więc luzik arbuzik, nie. *wyciąga coś z kieszeni*
San: Okurwa, Małgośka, ty dilerze zasrany, nie dzieliłaś się nigdy ty kutasie, którego nie masz!
Sc: No widzisz Janek, ma się to coś. *zżera to*
San: *bierze drugie i też zżera* I ile to trzyma?
Sc: Wstarczająco długo, Jasiek.
~kolejna zmiana scenerii~
San: ŁOJAPIERDOLE, MAŁGOŚKA PATRZ TY, DOMEK Z PIERNIKA
Sc: TY, CHO ZEŻREĆ.
San: DOBRA.
Sc, San: *popierdalajo tam i zaczynajo wpierdalać dom*
F2: *wybiega* WY MAŁE GNOJE, SKURWYSYNY ZASRANE KURWA MAĆ JAK WAM NOGI Z DUPY POWYRYWAM TO SIĘ- o, Jasiek i Małgośka, no Elo!
Sc: Ty, siema eniu, zajebisty domek kurwa, mordo ty!
F2: Ano dzięki, dużo poszło na to patyków, nie. Macie towar?
Sc: Ah no oczywiście! *podaje mu*
F2: *wpierdala* Okurwa, normalnie jak dziecko się czuję, dobra dziecki chodźcie do środka, to was zjem po kolei, bo tak mi się widzi, że jestem kanibalem, nie.
San: Ano spoko, nie ma problemu stary.
Ken: *wybiega z krzaków przebrany za jednorożca* NIE IDŹCIE TAM! ON WAS ZGWAŁCI, A NASTĘPNIE SPRZEDA MURZYNOM!
F1: *wyskakuje z innego krzaka przebrany za pegaza* NIE SŁUCHAJCIE GO! *odpycha Kenny'ego* ON WAS CHCE ZJEŚĆ!
F3: *wyskakuje z kolejnego krzaka przebrany za alicorna* SŁUCHAJCIE MASŁA!
San, Sc: ...MACIE RACJĘ! *wyjmują masło z kieszeni i przykładają je do uszu*
San: Ty kurwa, okłamaliście nas, to nie gada.
Narrator: A tym czasem w świecie nienapełnionym narkotykami...
PT: *patrzy na nich* Dlaczego oni słuchają kamieni przy szałasie Bolka.
Ch: Przeglaliśmy ich, Maliusz. Andrzej. Zygmunt. ...kulwa, jak ty się nazywasz?
PT: Krzysiek.
Ch: Ano tak, Baltek, przeplaszam, jakoś mi umknęło.
PT: *facepalm*
~kurtyna się zasuwa~
W: *biją brawo*
F: JAKIE TO BYŁO PIĘKNE!
WFr: WZRUSZYŁEM SIĘ!
NC: PODAJCIE MI CHUSTECZKI!
JednaZCzytelniczek: CHCĘ CHLOE NA TYDZIEŃ!
K: NIE! :D
-----
Witam bardzo serdecznie XD
Wow, jest rozdział XD
Mam nadzieje, iż siem podobało. ;u;
Wiecie co robić~
Apap i do nexta!