Prawdziwy Ty| Suga ✔

Por czika18

2.4M 116K 107K

Suga- bad boy o niewyparzonym języku. Niemiły, niekulturalny, szczery do bólu. To jest prawdziwy Min Yoongi. ... Más

Wprowadzenie
*1*
*2*
*3*
*4*
*5*
*6*
*7*
*8*
*9*
*10*
*11*
*12*
*13*
*14*
*15*
*16*
*17*
*18*
*19* 🔞
*20*
*21*
*22*
*23*
*24* 🔞
*25*
*26*
*27*
*28*
*29*
*30* 🔞
Pardon? Maraton?
*32* ~maraton 2/3
*33* ~maraton 3/3
*34*
*35*
*36*
*37* 🔞
*38*
*39*
*40*
*41*
*42*
*43*
*44*
*45* ~maraton 2 1/3
*46* ~maraton 2 2/3
*47* ~maraton 2 3/3
Moja teoria? Love Yourself
*48*
*49*
*50*
*51*
*52* + nominacja
*53*
*54*
*55* + nominacja 2
*56*
*57*
*58*
*59*
*60*
*61* 🔞
*62*
*63*
*64* 🔞 +nominacja 3
*65* 🔞
*66*
*67*
*68*
*69*
*70*
*71*
*72*
*73* 🔞
*74*
*75*
*76*
*77*
*78*
*79*🔞
*80*
*81*
*82*
*83*
*84*
*85*
*86*
*87* 🔞
*88*
*89*
*90*
*91*
*92*
*93*
*94*
*95*
*96*
*97*
*98*
*99*
Epilog
My hearteu, czyli co dalej
No fun?
My heart bom bom
Omg!

*31* ~maraton 1/3

22.6K 1.5K 608
Por czika18

Byliście bardzo chętni ( no poważnie ogłoszenie o propozycji maratonu zyskało nawet więcej gwiazdek niż rozdział 😂)  także zaczynamy! 😀

5 gwiazdek = kolejny rozdział

*

Zasnęłaś. Tak po prostu. Poczułaś jak ktoś cię szturcha i leniwie otworzyłaś oczy. Nad sobą zobaczyłaś twarz Sugi.

- Też najchętniej bym został i spał, ale mój ojciec mnie zabije jeśli chodź na chwile nie wyjdziemy i nie "pokaże ci okolicy"- mruknął niezadowolony marszcząc nos.

- Jesteś słodki- zaśmiałaś się łapiąc jego twarz w dłonie i całując nos.

-  W końcu określenie eungkyakya** i Suga zobowiązują... - wzruszył ramionami ze śmiechem, a ty mu zawtórowałaś. Jego śmiech był naprawdę przesłodki. - Ubieraj się. Nie mówię, że mi nie odpowiada ale nie wyjdziesz tak do ludzi - wstał z łóżka.

Przeciągnęłaś się i zwlokłaś się z miękkiego posłania. Podeszłaś do torby i wyciągnęłaś jakiekolwiek ubrania.

Szybko się przebrałaś i ruszyłaś za chłopakiem. Zeszliście po schodach, a ty zatrzymałaś się na chwilę.

- Zabierzemy Holly?- zapytałaś gdy mężczyzna spojrzał na ciebie.

- Naprawdę? - nie mógł uwierzyć i uśmiechnął się szeroko. - Znaczy..
Nie będzie ci przeszkadzać?- spytał poważnym tonem, a ty zaśmiałąś się.

- Oczywiście, ze nie... Nie zwiedzajmy dziś niczego... Po prostu przejdżmy się do miejsc, które lubisz i gdzie zawsze chodzisz - odparłaś, a chłopak się uśmiechnął.

- Holly!- zawołał, a chwilę później pies znalazł się przy nim. Suga zapiał jej smycz i obrożę.

- Yoongi? Czemu zabierasz psa?- zapytał nagle pojawiony w przejściu ojciec chłopaka.

- [T/I] chce ją zabrać, a ja nie mam nic przeciwko - odpowiedział prostując się. Podeszłaś do niego.

- Psów nie wpuszczają do wielu miejsc! Jak ty chcesz się wybrać gdzieś ze swoją dziewczyną?! - naskoczył na niego.

Widziałaś jak chłopak miał odpyskować. Jak on śmie tak mówić do syna? Przerażona i zdenerwowana podeszłaś do niego i złapałaś go pod ramie. Suga spojrzał na ciebie, a ty ledwo zauważalnie pokiwałaś głową i ścisnęłaś jego rękę.

- Pan wybaczy, ale nie chcemy dzisiaj zwiedzać. JA nie chce zwiedzać - podkreśliłaś widząc jak mężczyzna chce wtrącić co. - Zaproponowałam by Yoongi zabrał Holly, bo lubię tego psiaka, a oni dawno się nie widzieli. A teraz naprawdę przepraszam, ale spieszymy się by jeszcze zdążyć przejść się gdziekolwiek przed kolacja - zakończyłaś i pociągnęłaś swojego " chłopaka" do wyjścia, omijając zszokowanego ojca.

Szłaś przez chwile przed siebie, ale dotarło do ciebie, ze nie znasz tej okolicy wiec zatrzymałaś się. Puściłaś dłoń chłopaka i wypuszczając powietrze.
Poczułaś oplatające cie ręce.

- Dziękuje- szepnął ci na ucho.

Chwilę później szliście w przyjemnej ciszy obok siebie. Przed wami biegł zadowolony Holly wąchając wszystko na swojej drodze.

- Jakie są twoje relacje z ojcem? Ale tak naprawdę- zaznaczyłaś patrząc na chłopaka. On patrzył przed siebie i zacisnął szczękę.

- Kiedyś tak nie było. Był kochającym tatą... Do czasu... Stwierdził, ze moje marzenie o byciu raperem jest bez sensu. Powinienem się uczyć i przejąć po nim firmę. Tylko mama mnie wspierała... Zacząłem się buntować. Alkohol, narkotyki, złe towarzystwo, rozboje, imprezy. Stałem się cholernie złym dzieciakiem z problemami... Rodzice nie mogli tego znieść. Najbardziej cierpiała mama... Zaczęły się coraz większe napady lękowe... Wizyty u psychologów... A ja zawsze taki byłem... Tylko oni tego nie dostrzegli.. Zbyt dobrze ukrywałem... Od zawsze udaje kogoś... Ale wtedy coś we mnie pękło... Po prostu przestałem... I wtedy stałem się kimś cholernie złym... Czasem się on odzywa. Nie chce być tym kimś... Udało mi się ze wszystkiego wyjść... Pozostałem sobą..
Min Yoongim, szczerym do bólu... A ojciec traktował mnie jak najgorszego. Nie byłem już tym grzecznym chłopcem...  Dzięki mamie jestem tym kim jestem... - urwał i spojrzał na ciebie. Nagle jakby coś sobie uświadomił. - Tylko Ty potrafisz mnie opanować. Nie pobiłem Daehyuna...
Staram się być miły w stosunku do ojca i nie odzywać się jak zawsze... Nie chce ci pokazywać tego strasznego świata... Dlatego staram się być lepszy - znów spojrzał przed siebie, ale ty nie mogłaś odwrócić wzroku.

On się przed tobą otworzył! Powiedział ci rzeczy o których mało kto wie. Był tak strasznie pokrzywdzonym przez życie mężczyzna... Nawet nie zdawałaś sobie sprawy jak bardzo.

W tym momencie potwierdziły się twoje uczucia co do ojca... nawet były gorsze. Po chwili dostrzegłaś jeszcze coś. Chłopak zmieniał się przy tobie. Nie chciał wciągać cie w ten straszny świat. To urocze. Jednocześnie coś sobie uświadomiłaś.

Doszliście do jakiegoś lasku. Zmęczeni opadliście na murek, a ty spojrzałaś na Suge.

- Yoongi ja..- przestałaś mówić gdy chłopak na ciebie spojrzał. - Ja chce uczestniczyć w twoim życiu... Nawet w tym strasznym... Chce cie wspierać i pomagać ci się zmienić... Pamiętaj, ze zawsze ci pomogę... - urwałaś swoja wypowiesz gdy chłopak splótł wasze dłonie ze sobą.

- Wiem, [T/I]... Dlatego tu jesteś i powiedziałem ci to wszystko... - powiedział jedynie i spojrzał przed siebie.

Zamknęłaś oczy wypuszczając powietrze i popatrzyłaś tam gdzie chłopak.

- Powinniśmy wracać - powiedział i wstał. Co najdziwniejsze nie puścił twoje dłoni.

Po drodze wygłupialiście się, ganiliście się, a ty nawet chowałaś się gdzieś przed chłopakiem. Nim spostrzegliście znaleźliście się pod domem chłopaka. Otworzył drzwi i wpuścił cie pierwszą do środka.

- W samą porę! Umyjcie ręce i zapraszam do stołu- przywitała was ciepło matka chłopaka i pognała z taca do jadalni.

Chwilę później siedzieliście we czwórkę. Rozmawialiście swobodnie, chodź nie potrafiłaś spojrzeć tak samo na ojca chłopaka, a jego żona jeszcze bardziej zyskała w takich oczach.

- Wybaczcie mi to pytanie ale... jesteście razem, a mówicie do siebie cały czas po imieniu... - urwała gdy oboje zaczęliście się krztusić i napiliście się wody.

- Po prostu chcieliśmy się przy was wstrzymać... Mogłoby to być trochę niezręczne tak od razu... przy was... Przynajmniej dla nas... - starał się coś wymyślić chłopak. Spojrzał na ciebie dyskretnie żebyś mu pomogła.

- Tak, tak! Wie pani, nie wypada tak od razu... Normalnie zwracam się do Yoongiego oppa- uśmiechnęłaś się do chłopaka.

W myślach miałaś tylko zabierzcie mnie stad albo zabijcie. Nigdy nie będziesz tak po prostu się do niego zwracać słodko. Na razie to jest Tylko Yoongi, jasne przyjaźnicie​ się ale nie na tyle blisko.

- Tak, a ja [T/I] nazywam aegi* - objął ci ramieniem mocno do siebie przytulając.

- Och, nie musicie się krępować! To takie słodkie! Yoongi ty naprawdę potrafisz tak kogoś nazywać? - zwróciła się do niego radośnie, a ten tylko wzruszył ramionami z uśmiechem. Wiedziałaś ze jest wymuszony, tak samo jak twój.

- Myślę, że wystarczy. Jesteśmy zmęczeni po spacerze- powiedział chłopak nagle stając od stołu i pociągnąć cie za sobą.

- Dobranoc- tylko tyle zdążyłaś powiedzieć, bo Yoongi wyciągnął cie z pomieszania. Zamykając za sobą drzwi pokoju odetchnęliście  z ulga.

- Aegi  tak? Matko nie myślałam ze kiedykolwiek ktoś tak na mnie powie... A szczególnie ty... - zaśmiałaś się opadając na łóżko.

- Myślałem ze to będzie najbardziej odpowiednie... To przecież pieszczotliwa nazwa...- bronił się kładąc się obok ciebie.

- No właśnie... Takie słowa od ciebie... Ty potrafisz być tak uroczy?- prychnęłaś.

- Jeszcze niedawno mówiłaś, ze jestem słodki - żąchnął się. - A teraz spać, nie mam już na nic siły - mruknął wtulając się w ciebie. - Dobranoc aegi- powiedział.

- Dobranoc- odpowiedziałaś.

- Dobranoc-kto?- zapytał chcąc od ciebie wymusić nazwę.

- Dobranoc... Oppa- wypowiedziałaś.

*

Dla tych którzy nie wiedzą, małe wyjaśnienia słów 😊

*aegi- znaczy dosłownie "dziecko", " maleństwo" i używa się go jako pieszczotliwie zdrobnienie do dziewczyny, nie ważne w jakim wieku jest.

** eungkyakya - onomatopeja oznaczająca przesadny sposób śmiania się

Bayo <3

Seguir leyendo

También te gustarán

1.4K 93 5
Zbiór moich dziwnych one-shotów z Bts takich jak I'm woman czyli gdzie Jimin zostaje kobietą na jeden dzień i inne.
96.7K 6.1K 68
,, - Spójrz na mnie, nawet jeśli miałoby to być twoje ostatnie beztroskie spojrzenie w moją stronę. Powiedz, jak bardzo mnie nienawidzisz, wyznaj wsz...
400K 10.1K 101
Jest sporo takich książek, czy moja się czymś wyróżnia? Nie wiem, ale możesz sprawdzić~ !Książka była pisana dawno, za błędy z góry przepraszam!
59.9K 8.6K 199
Fakty o grupie BLACKPINK Aktualne fakty 2019-2020 Druga część.