Na Dwa Fronty|L.D|Chardre|

By Misssxxx

8.4K 674 148

Leondre jest przystojnym 16-letkiem. Każda dziewczyna w szkole na niego leci. Jest kapitanem drużyny, przez c... More

Prolog
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
------
16
17
18

15 "Oddaj mi spodnie!"

302 27 9
By Misssxxx

Przybywammm z nowym rozdziałem 😱❤

-Zawsze byłem pedałem i dobrze, że jutro wyjeżdżamy, a teraz nas przepuść i nie przeszkadzaj nam w uprawianiu miłości-złapał mnie za rękę i chwiejnym krokiem poprowadził do swojego pokoju.

Leondre wepchnął mnie do swojego pokoju, a sam zamknął za nami drzwi.
Podszedł do mnie, odrazu przylegając do moich ust. Czułem od niego alkohol i papierosy, co mnie obrzydziło więc nie oddawałem pocałunku.
Chłopak jednak na to nie zareagował i dalej naciskał na moje wargi.
Leo w pewnym momencie stracił równowagę i spadł na łóżko obok, ciągnąć mnie za sobą. Usłyszałem jego śmiech, po czym brunet znalazł się nade mną. Znowu złączył nasze usta. Tym razem pogłębiłem pocałunek, na co brunet sapnął w moje usta. Ściągnął swoją bluzę, a moim oczom ukazał się jego, umięśniony brzuch. Po chwili i moja bluzka leżała już na podłodze.

-Kocham cię-wyszeptał mi do ucha, po czym zjechał z pocałunkami na szyję i obojczyki.

Przecież on jest pijany i kompletnie nie wie co robi. Jutro rano pewnie nie będzie nic pamiętał, a naszą, pierwszą, wspólną noc trzeba zapamiętać.

-Leo, przestań- powiedziałem, kiedy złapał za mój pasek od spodni, próbując go rozpiąć.

-Ciii-zachichotał i kontynuował.
Kiedy udało mu się rozprawić ze skórzanym paskiem, ściągnął moje jeansy, więc musiałem zareagować.

-Leo! Stop- wyrwałem się z pod niego i  stanąłem na równe nogi.

-Coś nie tak, kochanie?- posmutniał.

-Tak, jesteś pijany. Zrobimy to kiedy indziej- westchnąłem-oddaj mi spodnie.

-Nie-uśmiechnął się, pokazując przy tym szparę pomiędzy zębami.

-Leondre oddaj mi spodnie!-krzyknąłem rozbawiony.

-Pocałuj-wskazał na swoje usta, wstając i podchodząc do mnie.
Westchnąłem głośno, po czym objąłem bruneta w pasie i przybliżyłem do siebie, złączając nasze usta.

-Leo, masz pożyczy...-drzwi od pokoju się otworzyły, a w progu stanęła Tilly.
Odskoczyłem od chłopaka, wyrywając mu moje jeansy. Stanąłem tak, żeby dziewczyna mnie nie widziała i tam się spokojnie ubrałem.

-Po co ty tu przylazłaś?- zapytał ją Leo.

-Chciałam zapytać czy masz pożyczyć ładowarkę, ale widzę, że jesteś zajęty.

-To dobrze widzisz.

-Ty jesteś pijany?-zapytała go.

-Ja? Skąd taki pomysł?!- odpowiedział, lekko się chwiejąc.

-Wszystko powiem tacie.

-Leć bo nie zdążysz!- pomachał jej na pożegnanie.
Tilly wyglądała na zdenerwowaną, ale ku mojemu zdziwieniu, odwróciła się i wyszła bez słowa.

-Leo, połóż się już- podeszłam do niego już ubrany.

-Tylko, jeśli ty położysz się koło mnie.

-Jezu, niech już ci będzie...-ściągnąłem koszulkę, po czym położyliśmy się na łóżku, przykrywając kołdrą.

**********

Leo

Obudził mnie mocny ból głowy.
Pamiętam tylko jak poszedłem z Lukasem do klubu i trochę wypiłem.
A przez mgłę widzę jak Charlie wchodzi do lokalu, chwile potem czułem już jego perfumy.
Odwróciłem się na drugi bok, a moim oczom ukazał się Lenehan bez koszulki, przeglądający coś na telefonie.

-Dzień dobry kochanie, jak się spało?- zapytał, a ja jeszcze byłem w szoku, że go widzę i leży pół nagi koło mnie.

-Okay, tylko głowa mnie strasznie boli.

-Za dużo musiałeś wczoraj wypić-oznajmił, odkładając swój telefon na bok, a skupiając się na moich oczach.

-Charlie?

-Tak?- uśmiechnął się, pokazując przy tym śliczne dołeczki.

-Czy my...no wiesz?-zapytałem przerażony.

-Nie-zaśmiał się- było blisko, ale powstrzymałem cię w ostatniej chwili.

-Leo! Charlie! Śniadanie!- usłyszałem głos Any.

-Ale mi się nie chce...-westchnąłem, przykrywając się cały kołdrą.

-Chodź, słyszałem, że są tosty z nutellą- odchylił kawałek przykrycia i pocałował mnie w policzek, na co moje kąciki ust odrazu powędrowały do góry.

-Z tobą pójdę zawsze i wszędzie- wstałem z łóżka i sięgnąłem po czyste ciuchy. Ubraliśmy się i zeszliśmy na dół do kuchni.

-Dzień dobry- przywitał się Charlie z kobietą.

-Hej-powiedziałem i usiedliśmy przy stole na którym były już tosty z nutellą i zaczęliśmy je jeść.

Dzisiejszy poranek to najlepszy, jaki był w tym domu. Kiedy widzę Charliego odrazu dzień staje się lepszy. On sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech.
Chce żeby to trwało wiecznie, żeby to się nigdy nie skończyło.

-Co ty kurwa znowu wczoraj odjebałeś?!- Ojciec wbiegł wkurzony do kuchni. Dzięki, że popsułeś mój, idealny dzień.

-Ale o co ci chodzi?- zapytałem przerażony.

-Zwolnili mnie z pracy przez ciebie i tego pedała!










"-"&-'+$/$%&#)"+$/")*"-'?%/%+

Gwiazdka i komentarz= uśmiech 😏😂❤❤

Continue Reading

You'll Also Like

21K 1K 38
❝ - Ty na serio się w niej zakochałeś - spojrzałem na kumpla z lekko podniesionymi brwiami z zaskoczenia. - Żartujesz sobie ze mnie - prychnąłem pod...
9K 1.7K 11
Gdy wojna dobiegła końca, Harry poczuł, że opadł z sił. Nie wiedział, co będzie dalej, ale jedyne, czego chciał w tamtej chwili, to odpocząć od wszys...
200K 10.8K 140
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵) ZASTRZEŻENIA • Książka 16 + ! • Proponuje czytać wszystko po kolei aby zrozumieć niektóre wątki, ro...
32.5K 2.1K 72
"Do cholery obudź się bo cię walne", prawie że krzyknął potrząsając chłopakiem. Młodszy zaczął kaszleć po czym otworzył lekko oczy na co starszy odet...