Podniecające Przekomarzanki |...

By Krulofa_Pocionkuff

18.6K 1K 951

*PROSZE MIEJCIE NA UWADZE, ŻE PISAŁAM TO W WIEKU 13 LAT XDD* Historia piratopodonego Ciela, który posiada wie... More

Rozdział 1 - Zaproszenie
Rozdział 2 - Dzika Parapetówa
Rozdział 4 - Oh my! Ale on kjutaśny! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rozdział 5 - A co tu się w pokoju!
Rozdział 6 - Magia, dziwka i stary sos
Rozdział 7 - Dlaczego Twoje oczy ronią łzy?
Rozdział 8 - Wyglądasz słodko jak się gniewasz
Rozdział 9 - A zrobisz coś dla mnie?

Rozdział 3 - DO GWAŁTOMOBILU! I gdzie ta mała suka?

2.5K 151 89
By Krulofa_Pocionkuff

Ciel P.O.V

Z lekką niechęcią dołączyliśmy z Aloisem do tańczącego Williama. Od kiedy on taki jest to nie wiem, ale chyba coś ważnego z Sebastianem przegapiliśmy. Usiadłem obok Aloisa. Niestety Elizabeth wpierdoliła się obok nas i strasznie się tłuściliśmy. Widząc po minie blondyna oraz krzykach dziewczyny "CIELLL!! ON MNIE PRZEZYWAA!" również nie był zachwycony. Wszystko dało się znieść póki William nie zaczął się rozbierać. Wbrew pozorom ten Shinigami był dość umięśniony. Zmieniłem wzrok w poszukiwaniu lokaja. Pomijając widok uradowanej moim przybyciem Elizabeth to nie mogłem znaleźć Sebastiana.

Nagle William rzucił swoje okulary na cześć zakończenia tego tańca. Ronald rzucił się na nie i zaczął je szarpać jak Sebix kebsa. Wszystkie światła się zapaliły, w końcu ujrzałem Grella, który oblizywał szyję i odmacywał mojego lokaja. To obleśne. Jedyny plus tego to, to że Sebastian już się do mnie nie dobiera, jebany pedofil. Poszłem się czegoś napić. Drogę przeszkodził mi ten jebany Grzybiarz wraz z parą loszek, Somą oraz Agnim.

- Oh, witaj hrabio, hihi! Masz ochotę ze mną pośmieszkować czy dalej masz okres i się wkurwiasz? - a tłum za nim tylko zachichotał.

Pokazałem mu stanowczego fakacza. Zirytowany poszedłem w stronę jednego ze stolików. Nalałem sobie szklankę picolo oraz wypiłem ją. I tak z trzy razy. Jednak gdy nalewałem sobie już czwartą Claude poruszył swoją dupą stolik rozlałem picolo. Nic sobie jednak z tego nie zrobił i dalej lizał się z jakąś loszką.

- PADALCE!! VERDAMMT!! Rozlaliście mi kurwa picolo!! Wy... wy.... WYY OGÓRKI Z NOOTELLĄ!! - rykłem tak głośno aż w drugiej części Angli mnie było słychać.

Wszyscy momentalnie spojrzeli na mnie. Było słychać parę śmieszków. Zdałem sobie sprawę, że zbyt głośno się wydarłem. Jęknąłem zawstydzony. Usłyszawszy to Alois podbiegł do mnie i przytulił mnie od tyłu. Wymamrotał coś do Klałda. Złapał mnie mocniej w talię i zaczął ciągnąć. Lekko zdezorientowany próbowałem się od niego uwolnić, ale był o wiele silniejszy ode mnie. Postanowiłem mu się oddać.

- C-co ty robisz? - spytałem.

Blondyn nic nie odpowiedział. Po prostu dalej mnie ciągnął przy okazji bawiąc się kosmykami moich włosów. Miałem wrażenie, że ciągnął mnie tak przez wieczność. Pięty aż mnie rozbolały i zrobiło mi się gorąco. Stanęliśmy. Okazało się, że przeniósł mnie tylko na drugą stronę sali z dala od Claude'a. Posadził mnie na jednym z krzeseł. Nie opierałem mu się, ponieważ na stolikach roiło się od picola i moich ulubionych żelków. Alois nalał szklankę picolo i podał mi ją do rąk uśmiechając się. Przyjąłem ją, a Alois pozwolił sobie usiąść na moje kolana. Specjalnie wiercił się swoją dupcią o moje krocze. Te kostiumy są tak cieńkie, a ja spodziewałem się powstania kroczowego. Już miałem go zrzucać z moich kolan, ale chłopak odwrócił się do mnie, złapał moją twarz tak, że nasze nosy prawie się dotykały. Zrobiło mi się gorąco. Drugą zaś ręką wsadził pod kaptur kostiumu. Zaczął pielęgnować moje włosy. Był taki delikatny. Pierwszy raz mogłem zobaczyć jego oczy z tak bliska. Ma takie piękne, błękitne jak niebo oczy. A jego usta.. chciałbym ich posmakować. Nie! J-ja przecież jestem hetero! Ale Alois... Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy przez cudowną chwilę. Alois patrzył na mnie tak jak nikt inny. Jego oczy podążały mnie, tylko mnie. Poczułem jak pieką mnie mocniej policzki. Chciałem spuścić swoją głowę w dół. On mnie tak onieśmielał. Blondyn widząc to tylko się uśmiechnął i przybliżał swoje usta do moich. Tak mało brakowało, abyśmy się pocałowali. Właśnie, mało brakowało gdyby nie ten śledź.

- TEJJ! BACHORY! Chodźcie zagrać z nami w hardkorową grę! - pomachał nam Grell abyśmy przyśli.

Alois zszedł mi z kolan i razem ruszyliśmy zniechęceni do utworzonego kółeczka po środku sali. Otrząsnąłem się z tego transu. Okazało się, że zostały tylko kilka osób. Trochę szybko sobie poszli jak na taką imprezę.

- Paniczu Ciel!! Paniczu Transik!! Gramy w hardkorową butelkę! Musicie dołączyć! - wykrzykł podniecony Sebastian.

- Granie w butelkę to przestarzałe. Nie macie pomysłów na inn-

- Kogoś mi brakuje. Gdzie ta mała suka? Musiałaby pożegnać się z nami około sto razy zanim wyjdzie. - rozglądnął się po wszystkich stronach Claude.

Inni również się rozglądali w poszukiwaniu Lizzy. Jakoś nikogo to bardzo nie obchodziło. Widocznie nikt nie lubi tej wkurwiajacej ropuchy.

- Chociaż nikt jej nie lubi powinniśmy ją znaleźć. A co jak rozpierdoli coś w mojej rezydencji?! A CO JAK ZAJEBIE MI MOJE ZŁOTE SZTUĆCE?! - dodał.

Alois pierdolnął go w ryj.

- AŁAA! Dobra, dobra! W naszej rezydencji! - Alois znowu go jebnął. - Okej, twojej rezydencji!

Postanowiliśmy jej poszukać, szczególnie Sebastian. Wie jak to jest gdy taka Elizabeth zabiera ci sztućce i zamienia na jakieś plastikowe, różowe gówno w pedalskie jednorożce, przez które nie da się okaleczać innych. Może go nie lubi, ale nikt na to nie zasługuje. Ustaliliśmy, że każda para poszuka gdzieś indziej. Tylko Undertaker został z Williamem, aby go pilnować. Był za bardzo podchmielony aby zostawić go samego. Grzybiarz się zaśmiał i usiadł sobie na jednym z krzeseł.

- No, Cielak! Do gwałtomobilu! - krzyknął do mnie podeskcytowany Alois pokazując palcem wskazujacym swoją sypialnie.

- Że gdzie?

- Do mojej sypialni! - uśmiechnął się dziko, aż otworzyłem lekko usta żeby coś powiedzieć. - Hehe, no wiesz! Zawsze Lizzy mogła chcieć sobie poleżeć na moim wygodnym łóżeczku!

Zgodziłem się pomimo mając małe (czyt. WIELKIE) wątpliwości jak to może się skończyć. Będąc już przy samych drzwiach dalej było słychać rechot Undertakera. Alois otworzył drzwi i wpuścił mnie pierwszego. Przy okazji złapał mnie bezczelnie za dupę.

- Kurw! - jęknąłem.

- Hehe, wybacz. Twój tyłeczek nalegał bym go dotknął! - zaśmiał się szyderczo. - Poza tym jakbyś widział jak wywijasz tym tyłeczkiem...

- Tutaj nie ma Elizabeth. - mruknąłem sucho kierując się w stronę wyjścia.

Alois chyba był lekko zaskoczony moim zachowaniem, ale dalej ze mną szedł. Przeszedłem jeszcze parę pokoi słuchajac tłumaczeń i przeproszeń blondyna. Oj no, jemu się wybacza! Zrezygnowani poszliśmy do sali. Z resztą tak jak inni.

- Gdzie ona kurwa jest? Nie ma jej w całej rezydencji! - zasmucił się Klodo myśląc o swoich złotych sztućcach :(.

- Ja wiem, hihi. - zaśmiał się Grabarz siedzący przed rozbitym oknem. - Jak zakończył się występ Willa to dziewczynka sobie na za dużo pozwoliła i ta kobitka Claude'a wyrzuciła ją przez okno, hehe. I powtórzyła to z dziesięć razy.

- I NIC NAM NIE POWIEDZIAŁEŚ?!

- Nie pytaliście. A ten widok jej zwłok jest wspaniały! Sami zobaczcie! - Undertaker pochylił się przez okno.

- O lol! Cześć kochanie! - uśmiechnął się Klodo wybiegając z okna do kobiety, która pastwi się przed zwłokami mojej byłej narzeczonej. Gdy już zleciał to ją przytulił, ucałował i inne ( ͡° ͜ʖ ͡°). - Jestem z Ciebie taki dumny!!

Poczułem wolność! Nie mam już narzeczonej!! W końcu nikt nie będzie mnie wkurwiać! Helll yeaaah!! Alois z radości dziko się uśmiechnął i spojrzył na mnie. Chyba się zarumieniłem, bo blondyn cicho zachichotał. Natomiast Undertaker postanowił zabrać zwłoki Lizzy do swojego domku. Grell poszedł razem z Grabarzem. Pozwoliłem Sebie iść z nimi żeby mnie już nie nękał. Ronald z Williamem też się zmyli. Alois jeszcze wymamrotał do Ronalda coś o pendolino, o chuj im chodzi.
Zostałem sam. Sam na sam z Aloisem. Odprowadziliśmy ostatnich imprezowiczów aż po bramy rezydencji. Gdy tylko zmyli się z pola widzenia Alois złapał mnie nagle za rękę i pobiegł ze mną do swojej sypialni. Był tak szybki, że prawie wyjebałem się o własne nogi na schodach. Wparowaliśmy głośno do pokoju dalej trzymając się za ręce.

- To... co robimy? - zapytałem niepewnie.

- Dokończmy to co zostało przerwane! - po tych słowach Alois mnie pocałował.

Nie odepchnąłem go. Wręcz przeciwnie. Gdy tylko Alois zakończył, rzuciłem mu się w ramiona całując go. Blondyn był chyba lekko zaskoczony, ale już po chwili docisnął mnie do ściany i zaczął coraz namiętniej całować. Usłyszałem dźwięk rozpinania mojego kostiumu.

*· ゚*· ゚*· ゚*· ゚*· ゚*· ゚

hOI! Znowu jest dość długi rozdział. Wkrótce pojawi się już ostatni rodział PP, ale jak sam lenny wskazuje będzie plUs OsieMNaŚcie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Teraz będę miała więcej czasu, bo nie mam dużego dostępu do Internetu, więc coś sobie napiszę. Tak czy siak oczekuj rozdziału plUs oSiemNAśCIe!

( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° )° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ))
( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° )° )
( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° )° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ))
( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° )° )
( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° ) ͡° )

Dopranocz albo do widzenia~

Łoo kurwa, ponad 1775 słów xDD.

Continue Reading

You'll Also Like

36.3K 3.5K 48
Świat hazardu rządzi się swoimi prawami. Grasz, aby wygrać, choć nieraz przegrywasz. Pojęcie przegranej jest jednak obce Cielowi, który w zaledwie ki...
29.8K 1.6K 43
W tym opowiadaniu wcielisz się w rolę siostry Ciela Phantomhive.
151K 10.7K 90
Sebastian jest młodym, lecz jak twierdzą jego pacjenci, niezwykle dobrym psychologiem. Mieszka samotnie w centrum Nowego Jorku i jak większość ludzi...