Nie do wybaczenia. A może?

By xZuzyax

61.1K 2.5K 325

I CZĘŚĆ Wyobrażałeś sobie kiedyś życie, w którym wychowują cię obcy ludzie?? Tak to moje życie. Moje popierdo... More

1. Prolog
2. Najgorszy,pierwszy dzień...
3. Pff... Nie masz prawa...
Nominacja!
4. Okej podjęłam decyzję...
5. Wielka walizka... Really?...
6. Kapuściany głąbie...
7. -Córciu! Jak ty postępujesz?| -Jak chce matko...
8. ,,Młoda kochanka Roberta Lewandowskiego?!"
9. Czyli wolisz jego niż mnie?...
10. Walnęłam go i przerażona uciekłam...
12. Co ja wczoraj odpierdoliłam?
13. Chyba naprawdę jestem przystojny
Nominacja #2
14. Ktoś go niechcący sfaulował.
15. ,,Niezła dupa z niej!"
16. Plaża czeka Pani kapitan!
17. To, który ci się podoba?
18. Powiedź co cie gryzie?
19. Chodzę z Bartkiem!
20. ON chciał się z tobą spotkać
21. Już idę, mój kochany Kamil nie będzie czekał.
22. U mnie czy u ciebie?
23. To w takim razie skąd jesteś?
24. Dobra tego już za wiele...
25. Chcesz pójść ze mną na spacer?
26. To była mroczniejsza część mojego życia.
27. Zemdlała i zadzwoniłam po pogotowie
28. To glejak złośliwy.
29. Może wieczorny spacer?
Reklama nowego fanfiction
30. Musiałabym się zastanowić
31.Wraz z wiekiem stajesz się pedofilem
32. Oddalam to pytanie.
33. Zmieniłam zdanię.
34. Epilog
Druga część? Oszalałam?

11. BUM! Pocałował mnie!

1.6K 76 11
By xZuzyax

-Gdzie Bartek?-zapytałam przyjaciółkę siadając obok niej na łóżku.

- Musiał pójść na trening.
-A no tak zapomniałam, że tylko ja i Ania mamy wolne.
Siedziałyśmy trochę w pokoju w całkowitej ciszy sprawdzając social media. W pewnej chwili do mojego pokoju wparował Krycha.
- Szybko szykuj się zaraz jedziemy na stadion!
- Co?? Mieliśmy wyjechać pod wieczór.
-Tak,ale trener chce jeszcze potrenować na murawie.
-Kurwa... Co ten staruch sobie myśli...
-Ten staruch to słyszał.-krzyknął trener wchodząc do mojej sypialni
-Pff... I dobrze... -powiedziałam widząc kątem oka jak Grzesiek wychodzi z pokoju, a Viktoria spada z łóżka.
-Chyba nie powinnaś się tak odzywać do starszych.
-Nie będzie mi tu jakiś dziadek mówił co mam robić.
-Nie pozwalaj sobie młoda damo!
-Ta, ta wiem... A teraz może Łaskawy pan wyjść z mojego pokoju!
Trener wyszedł trzaskając  drzwiami, a ja usiadłam na łóżku i pomogłam wstać Viktorii. Chwile potem ona musiała iść już do swojego hotelu a ja przyszykować się na mecz. Wglądałam tak:

Wyszłam z łazienki i odblokowałam telefon. Była już 17. Wzięłam plecak i poszłam do holu zamykając przed tym mój pokój. Na dolę byli już chyba wszyscy. Kurwa cała recepcja była wypełniona ludźmi... Usiadłam na wolnym krześle i czekałam na autobus. Musiałam tak czekać całe pieprzona dziesięć minut. Weszliśmy do autobusu i zajęliśmy miejsca. Czas jechać na mecz!

***
Wyszłam z autobusu i ruszyłam w stronę stadionu. Trybuny zapełniały się powoli ludźmi w barwach biało-czerwonych.  Usiadłam koło trenera i całej siły roboczej reprezentacji. 

Na murawę wchodzą obie drużyny i śpiewają hymny. Eh... Czemu ci wszyscy Polacy na stadionie nie umieją śpiewać hymnu zgranie z muzyką... Kurwa nie dało się tego słuchać i nigdy nie da...  Okej wreszcie skończyli te swoje wycia... Zaczyna się mecz!

***

Wygraliśmy!!! Ci  Irlandczycy niech idą się jebać!  Wróciliśmy do hotelu i chłopaki od razu zaczęli obmyślać plan imprezy na cześć wygranej. Poszłam do pokoju, umyłam się i poprawiłam makijaż. Kiedy zeszłam na dolę trwała już impreza. Kilu piłkarzy było już pijanych . Jednym z nich był też Krycha. Później kiedy prawie wszyscy nie byli już trzeźwi i mi udało się wypić co nie co. Było super każdy tańczył albo śmiał się na całą sale. Siedziałam właśnie na kolanach nieźle spitego Grześka i tak jakoś wyszło,że przybliżyliśmy swoje twarze i Bum pocałował mnie. Oderwaliśmy się od siebie dopiero wtedy kiedy zabrakło mi powietrza. Wstałam z jego kolanach,żeby pójść po coś do picia. Kiedy byłam w połowie drogi do baru usłyszałam jak ktoś wali się na podłogę. Odwróciłam się żeby zobaczyć kto to i zobaczyłam Bartka okładającego Grześka pięściami.Podbiegłam do nich i odciągnęłam Bartka.

-Po co to zrobiłeś?!Mogłeś mu coś zrobić idioto!-krzyczałam na całe gardło

-Pff... i tak nic sobie z tego nie zrobisz.-poszedł i wyszedł. Tak po prostu. Wyszedł z sali. Pomogłam wstać Grześkowi i pobiegłam za Bartkiem. Nigdzie nie mogłam go znaleźć. Ostatnim miejsce gdzie mógł być to plaża. Zauważyłam go siedzącego na piasku i patrzącego w ruch wody.  Podeszłam do niego i usiadłam obok.

-Powiesz mi czemu to zrobiłeś?

-Ty i tak nie zrozumiesz.

-To kurwa pomóż mi zrozumieć!

- Czemu ci tak na tym zależy?! To tylko ja. Idź sobie do Cristiano albo Grześka...

-Nie zależy mi na nich.- powiedziałam i objęłam Bartka ramieniem

-Bo zależy ci na mnie? Phi. Bo ci uwięrzę...

-Ostatnio jak myślę o tobie to robi mi się ciepło na sercu ( i mokro... gdzieś ~auto), ale ty i  tak tego nie zrozumiesz. 

Wstałam i wróciłam do hotelu gdzie nadal trwała zabawa

_____

Hej. Hej. Hej! 

Sorki,że dawno nie było rozdziału, ale nie miałam czasu i weny. Nie obiecuje,że się poprawie, ale spróbuje i postaram się. Tak więc to już dwunasty rozdział i po matulku zbliżamy się do końca.

Głosujcie i komentujcie! To daje mi wielką motywacje!

Kocham! Papa :*

Continue Reading

You'll Also Like

61.4K 2.3K 22
fakty o Thomasie Sangsterze zakończone
3.7K 212 13
- Pablo to imię pochodzenia łacińskiego. Oznacza "mały człowiek". - wyrecytowałam z pamięci i parsknęłam na końcu. O ironio, nawet jego imię do niego...
18.9K 677 24
Dwudziesto-pięcio letnia Sylwia pracuje jako projektantka okładek do książek. Pewnego dnia dostaje zlecenie od jej "znajomej" jaką jest Anna Lewandow...
508 88 16
tłumaczenie z języka włoskiego "nie chcę mieć w tobie wroga" 🛑 Wulgaryzmy 🛑 °na wstępie chciałbym was poprosić o to, że jak znajdziecie jakiś błą...