10. Walnęłam go i przerażona uciekłam...

1.7K 82 8
                                    

Przez całą drogę powrotną do hotelu śmieliśmy się z ludzi wychodzących z klubów. Nie sądziłam,że to powiem ale naprawdę fajnie bawiłam się na tej randce. Cristiano odprowadził mnie  pod same drzwi mojego pokoju. Próbował nawet do niego wejść, ale ja nie jestem taka łatwa. Zmęczona przebrałam się w piżamkę,  położyłam się na łóżku i zasnęłam.

Rano obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Powoli otwierałam oczy, przyzwyczajając je do światła dziennego. Tego dnia w moim pokoju było więcej słońca niż wcześniej. Wzięłam telefon do ręki i odblokowałam go.

Od Mały nieżywy krecik:

Wyjdź przed hotel. Szybko!!!

Do Mały nieżywy krecik:

Dobra już idę. Daj mi trzy minuty!

Szybko założyłam dres i wybiegłam z hotelu. Przy drzwiach stała moja Viki!!! Podbiegłam do niej i przytuliłam.

-Co ty tutaj robisz?

-Moi ,,rodzice,, przyjechali na mecz więc jestem!

-Chodź do pokoju, opowiesz mi co się u ciebie działo.

Weszłyśmy do pokoju i zaczęłyśmy rozmowę. W pewnej chwili ktoś zapukał do moich drzwi. Otworzyłam je no i oczywiście stał w nich mój kochany Bartuś...

-Czego chcesz? 

-Ymm...

-Szybciej nie mam czasu. Mam gościa...

-No właśnie ja w tej sprawie. Widziałem jak wchodzisz do hotelu z jakąś ślicznotką, może mnie przedstawisz?

Nie powiem trochę mnie to zabolało. Tylko sama nie wiem czemu?Przecież jedyne co czuje do Bartka to wkurwienie... I w tym momencie czuję to jeszcze bardziej... Ugh... Pieprzone życie..

-Kto to ? -usłyszałam krzyki Viki dobiegające z łóżka. 

-To Bartek

-Uuu jak przystojniak to dawaj!- i w tej chwili Bartek ominął mnie i ruszył w stronę Viktori.

Siedziałam na fotelu i patrzyłam się jak Viktoria i Bartek rozmawiają i gapią się na siebie z iskierkami w oczach. Nienawidzę tego !! Szybko wstałam z fotela chwyciłam telefon i portfel i wyszłam z pokoju. jak siedziałabym tam jeszcze przynajmniej minutę to dostałabym kurwicy... Nie wiedziałam gdzie pójść więc poszłam w stronę pokojów Portugalczyków. Chodziłam po korytarzu czekając,aż ktoś wyjdzie i powie mi, który pokój jest Cristiano. Kiedy znudziło mi się ciągłe maszerowanie usiadłam na środku holu. Wzięłam telefon i już chciałam zadzwonić do Cristiana, ale... Kurwa przecież ja nie mam jego numeru! Czekałam i czekałam,aż zauważyłam chłopaków wracających z treningu wraz z Ronaldo. 

-Hej Cristian. Czekałam na ciebie.- powiedziałam patrząc na jego spocone ciało

-Hej. W takim razie chodź do pokoju.

-UUUU będzie głośno!- krzyknęli Portugalczycy

-Pff... I tak nie porucha!-odpowiedziałam im a oni zaczęli się śmiać. 

Weszliśmy do jego pokoju a on poszedł się szybko umyć. Siedziałam na łóżku i czekałam na niego. W końcu wyszedł. OMFG! On jest w samym ręczniku.Zawał!!

-Zaczerwieniłaś się -powiedział z szerokim uśmiechem biorąc czyste ubrania,a ja jak pieprzona idiotka spuściłam głowę i prychnęłam. Ubrał się i dosiadł się do mnie na łóżko.Rozmawialiśmy, aż w końcu przybliżył się do mnie a nasze czoła się złączyły. Dotknął mojego uda ale cały czas patrzyliśmy sobie w oczy i...
Walnęłam go i uciekłam. Przestraszyłam się i wkurwiłam. Taaak.Wbiegłam do pokoju i zdziwiłam się... Nie było w nim Bartka. 

_______

Kolejny rozdział i ważne info!

Jako,że jet już szkoła :'( to rozdziały będą raz w tygodniu. No chyba, że będę miała trochę więcej czasu. Dziękujcie z tą wiadomość mojej mamie, która kazała mi się uczyć w drugiej gimbie... Ehh.. To tyle z informejszyn!

Komentujcie i głosujcie :3 

Do następnego moje Kreciki! >>>

Nie do wybaczenia. A może?Место, где живут истории. Откройте их для себя