Kod Lyoko Ewolucja- inna hist...

By Gusia889

4K 198 48

Na podstawie francuskiego serialu animowanego stworzyłam własne opowiadanie. Zapraszam do czytania, ocenian... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Informacje
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Podziękowania
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Info
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Notka

Rozdział 3

271 10 1
By Gusia889

Po tym co wczoraj zrobiłam nie mam ochoty na nic. Nieważne, że te rzeczy robiłam pod wpływem Xany. Zrobiłam, a najgorsze, że to Williamowi.  

Przychodzę na śniadanie. Jestem tak zdołowana, że oddaje kanapkę Oddowi. Zauważam, że na stołówce nie ma jeszcze Williama. 

- William nie przyszedł?- spytałam.

- Nie, nie ma go- odpowiedział Ulrich odchylając usta od kubka.

- To dziwne, mówił, że zaraz przyjdzie- pomyślałam.

Zjadłam rogalika i poszłam do pokoju. Nie zastałam go tam. Pewnie poszedł na śniadanie.

*William*

Źle się czuję. Idę do pielęgniarki. Ledwo pukam, mam nadzieję, że usłyszała, po czym upadam.

*Pielęgniarka*

- Proszę! Hmm... to dziwne.

Podchodzę do drzwi, otwieram. Na pierwszy raz nikogo nie zauważyłam, ale patrząc na dół widzę... Williama. Podnoszę go i kładę na łóżko. Wygląda jakoś, inaczej, jakby go prąd poraził. Badam go. Nie ma śladów po porażeniu. Może to coś innego. Jakaś niezidentyfikowana choroba? Nie to chyba też nie. Pewnie się przećwiczył. Niech poleży, dobrze mu to zrobi.

*Normalnie pisane*

- Viki, widziałaś się z Williamem?- pyta Yumi.

-Nie, i to mnie martwi. Już dawno po śniadaniu. Nie ma go na stołówce ani w pokoju- odpowiedziałam.

- Może jest w toalecie?- spytał Odd.

-Tak długo? Raczej też nie...- powiedziałam.

- Przepraszam, że przerywam wam tę ciekawą dyskusję, ale mamy problem. Xana przypuścił atak. Jest też dobra wiadomość. Nie jest taki silny, jak wczoraj- oznajmił Jeremy.

- To faktycznie dobra wiadomość- stwierdziła Yumi.

- Ale jest też i zła. Xana ma nową metodę działania. Używa do tego spektrum. To może być ktoś z ludzi. Polega na skopiowaniu wybranej postaci i ogłuszeniu tej prawdziwej. Jest jeszcze coś. Podczas waszego skanowania do Lyoko Xana wszczepił swoje kody w was. Teraz chce je odzyskać, po to wysyła na ziemię spektrum- wytłumaczył Jeremy.
- Jak mamy poznać kto jest spektrum?- spytała Aelita.

- W zasadzie spektrum nic nie mówi, chyba że musi. Jego oczy to takie cyfrowe mini kamerki, dzięki którym może odróżnić kogo chce Xana- tłumaczył Jeremy.

- A jak będziemy wiedzieć ile mamy tych kodów?- spytał Ulrich.

- Od tego będą te "zegarki" (chodzi o smartwatcha xD, zdjęcie niżej)

Każdy założył swój (oprócz Williama, bo on cały czas jest u Dorothy- pielęgniarki). Nie było czasu na dalszą rozmowę, trzeba było iść do fabryki (w tej starej opuszczonej fabryce renault w piwniczce jest komputer który wysyła ich do Lyoko itp.). 

- Macie mało czasu, Xana nie próżnuje, pewnie wysłał już spektrum- stwierdził Jeremy.

- Po co mu spektrum, jak jesteśmy w Lyoko?- spytał Odd.

- Nie wiem, może podstawić kogoś do Lyoko, w każdym razie uważajcie- odpowiedział Jeremy.

- Gdzie jest Viki?

- Została szukać Williama.

W Lyoko pojawił się sobowtór Williama. Przyciągnął uwagę Yumi. 

- William? - spytała idąc w jego kierunku. 

Cały czas szła, jakby ją wołał. Yumi została zahipnotyzowana, nie myślała racjonalnie. Brakiem Yumi zainteresował się Ulrich. Tymczasem wojowników czekała niespodzianka.

- Hej, gdzie nasza broń? Jeremy, co się dzieje?

- Nie mam pojęcia, nie wykryto żadnego błędu w systemie. Jednak ten William którego widzicie to jego sobowtór. Uważajcie na niego.

* Na ziemi* 

Xana zapanował nad prawdziwym Williamem i zrobił z niego spektrum. Wstał i podszedł do Dorothy.

- O William widzę, że lepiej się czujesz...

W tym momencie ogłuszył pielęgniarkę i wyszedł. Szedł korytarzem na zewnątrz. Viki szukając brata natknęła się na niego. Chciała się go spytać gdzie był, ale rozpoznała w nim spektrum, z kolei on poznał w niej to czego szuka. 

* Lyoko* 

- Jest bardzo podobny, jak za tamtych czasów- przyznał Odd.

- Tamten rozdział jest zamknięty i nie wracajmy do niego. To prawda jest podobny, ale nie taki sam - powiedziała Yumi. Podczas sprzeczki Ulrich zostaje zdewirtualizowany. Chwilę po nim- Yumi. 

*Ziemia*

Idą na górę do Jeremiego.

- Idźcie pomóc szukać Williama, nie jestem pewien czy Viki daje radę. 

- Wiadomo kto jest spektrum?- spytał Ulrich.

- Jeszcze nie, dziś i jutro będę pracował nad programem wizualizacji.


Ulrich i Yumi zaczęli szukać. Niestety z marnymi efektami.

- To nie ma sensu. Rozdzielmy się. Szukamy Williama i Viki- rzekła Yumi.

- Dobra, ja idę na stołówkę, potem do gimnastycznej.

Yumi idzie sprawdzić do pokoju. 

- Nie ma. Idę do Ulricha- myśli.

Gdy przechodzi korytarzem obok zauważa opartego o ścianę Ulricha.

- Hej, co jest?- pyta Yumi. Bierze jego rękę na ramię i prowadzi do gimnastycznej.

- Tak dziwnie- odpowiada Ulrich.

Niestety, zostali namierzeni. Spektrum stał przy ścianie. ( Oni na środku placu- spektrum był William; jakby się dobrze przyjrzeć oczom widać takie trochę mechaniczne :p)

Zaczęli uciekać. Na szczęście szybko biegali, dlatego zdążyli się schronić w sali gimnastycznej.

- Nie wiem czy to dobry pomysł się tutaj chować. Jest tylko jedno wyjście- stwierdził Ulrich.

- Ja też nie wiem... może pomogą coś zamknięte.

- Chyba nie... znalazł nas.

*Lyoko*

Aelita dezaktywuje wieżę, co równa się zniszczeniem spektrum i " uspokojeniem" Xany na trochę.

* I znów Ziemia*

- William, ty naprawdę niczego z wtedy nie pamiętasz ?- pyta Viki.

- Po opanowaniu nic... przedtem tak... byłem u pielęgniarki... Dorothy?! 

- Gdzie biegniesz?- lecz on już nie odpowiedział.

* w gabinecie pielęgniarki*

Dorothy siedzi na podłodze, podpierając się ręką i trzyma za głowę.

- Nic pani nie jest?

- Nie... chyba nie... nie wiem...- odpowiedziała, gdy William pomagał jej wstać. 

- Przepraszam...

- Ale... - nie zdążyła spytać za co, bo Dunbar już wyszedł.

* na stołówce*

- Przepraszam, jeśli kogoś z was skrzywdziłem. Nie byłem świadomy, po prostu nie byłem sobą- tłumaczył się .

- William, w porządku to nie twoja wina. Na szczęście nikomu się nic nie stało- Pocieszyłam go.

- Jednak powinniśmy uważać. Xana jak widać nie gardzi nami. Wręcz przeciwnie.

---------------------------------------------------------- 





Continue Reading

You'll Also Like

294K 19K 199
Alternatywny tytuł; Lottery Princess [Chcę poznać dziecko, które wykonało świetną robotę reinkarnacji i regresji. Czy chciałabyś żyć jeszcze raz?] Ja...
47.7K 3.5K 56
Deku to 16-sto letnia omega żyjąca w świecie 5 królestw. Królestwo z którego pochodzi deku jest na 4 pozycji pod względem siły więc by zapewnić sobie...
165K 13.3K 51
2 część serii "Pogrzebany świat" Życie na Powierzchni i w Podziemiu toczy się dalej. Souline szybko wdraża się w stary tryb i nadrabia zaległości po...
443K 18.5K 199
Nazwa dzieła, o której nie wiedziałam bo jest na razie chińskim znaczkiem na początkach rozdziału którego nikt nie przetłumaczył, to " A tender heart...