You are my addiction||n.h. ✔

By justasweetdreams

64.4K 3.6K 479

trzecia część my new (fri)end. More

02.
03.
04.
05.
06.
07.
08.
09.
10.
11.
12.
13.
pisać?
14.
15.
16.
17.
nie rozdział
18.
19.
20.
Epilog
PILNE!
My criminal

01.

7.8K 284 36
By justasweetdreams

- Mój syn robi postępy. - uśmiechnął się Niall, gdy wszedł do naszej sypialni, gdzie akurat składałam wyprasowane rzeczy Toby'ego. 

- Cieszę się. - powiedziałam z uśmiechem. Oczywiście, że to ja go więcej uczyłam. Niall tracił cierpliwość, gdy tylko Toby mu się wyrywał. - Gdzie go zgubiłeś? - spytałam i złożyłam małą koszulkę. 

- Zasnął, więc zaniosłem go do pokoju. - wytłumaczył i rzucił się na łóżko, gdzie były wszystkie wyprasowane i poskładane rzeczy. 

- Niall! - krzyknęłam, a on sturlał się z łóżka i szybko zaczął wszystko poprawiać. - Ty idioto! 

- Tylko nie idioto. - ostrzegł z uśmiechem. - Jestem Twoim kochanym mężem. 

- Chyba mężem idiotą. - mruknęłam. - Dlaczego zgodziłam się za Ciebie wyjść?

- Bo za bardzo mnie kochasz. - wyszczerzył się. 

- To chyba jednak nie to. - odgryzłam mu się. 

- Ranisz. - mruknął i złożył koszulkę naszego synka, lecz zrobił to źle. Westchnęłam i odebrałam od niego część ubrania i złożyłam je jak należy. Spojrzałam na Niall'a, który teraz patrzył na mnie i przygryzał swoją wargę, gdzie dzisiaj pojawił się kolczyk. 

- Co? - podniosłam lewą brew do góry.

- Chyba już wiem, co będziemy dzisiaj robić. - poruszył jednoznacznie brwiami. 

- Po tym co tu zrobiłeś? Zapomnij. - odparłam, a jego uśmieszek zszedł mu z twarzy. 

- Przepraszam, przepraszam, przepraszam. - klęknął przede mną. 

- Spierdzielaj. - powiedziałam i złożyłam ostatnią bluzeczkę. Wzięłam miskę na pranie i zaniosłam ją do łazienki. Wróciłam do sypialni i zabrałam czyste ciuchy Toby'ego. Po cichu schowałam je do jego szafki i wyszłam z pokoiku mojego syna. 

- Jeszcze w nocy będziesz krzyczeć moje imię tak, że sąsiedzi z drugiego końca ulicy będą Cię słyszeć - mruknął do mojego ucha. - Niall! Niall! Niall! - udawał mój głos.

- Obiad! - dodałam i parsknęłam śmiechem, gdy zobaczyłam jego minę. - Tyle. - pokazałam mu środkowy palec. 

- Jesteś niesprawiedliwa. - skrzywił się. - I głupia. - dodał, a ja wywróciłam oczami. 

- Za to Ty bardzo inteligenty. - uśmiechnęłam się. 

- Chcę się tylko z Tobą kochać. 

- Kochaliśmy się wczoraj. - przypomniałam mu i przygryzłam wargę. 

- Nie rób tak. - warknął. 

- Jak? Tak? - spytałam i znów przygryzłam wargę. Blondyn warknął coś pod nosem i wpił się w moje wargi. Złapał mnie pod udami, dzięki czemu oplotłam go nogami w pasie i wplotłam palce w jego włosy. Przycisnął mnie do ściany i zaczął zachłannie całował, a ja starałam się oddawać pocałunek. W najmniej oczekiwanym momencie usłyszeliśmy płacz Toby'ego. Miałam ochotę parsknąć śmiechem, gdy zobaczyłam wyraz twarzy Niall'a. 

- Serio Toby? - spytał i postawił mnie na ziemi. - Skończymy to wieczorem. - przygryzł płatek mojego ucha. Wywróciłam oczami i poprawiłam swoje włosy. Weszłam do pokoju Toby'ego i wzięłam go na ręce. Kołysałam go na rękach dopóki się nie uspokoił, a potem znów zasnął. Położyłam go delikatnie w łóżeczku i wyszłam z pokoju. Zeszłam na dół, gdzie Niall siedział w salonie i oglądał powtórkę meczu. Westchnęłam cicho i weszłam do kuchni, ponieważ musiałam zrobić obiad. - Pomóc Ci? - poczułam ręce oplatające moją talię i usta na mojej szyi.

- Z Tobą na pewno uda mi się coś ugotować. - powiedziałam i wyswobodziłam się z jego uścisku. 

- Obiecuję, będę trzymał rączki przy sobie. - podniósł ręce do góry i pomachał nimi. 

- A jedzie mi tu pociąg? - naciągnęłam skórę pod okiem. 

- Przysięgam na grób mojej mamy. 

- Twoja mama żyję, ale niech Ci będzie. - poddałam się. Kazałam blondynowi zrobić sałatkę i prosiłam by nie pokaleczył sobie palców tak jak ostatnio, chociaż i tak mnie nie posłuchał. Przy krojeniu pomidora przeciął sobie dwa palce. Potem kazałam mu usmażyć rybę, ale poparzył się. Po prostu gorzej niż z dzieckiem. 

Za kogo ja zgodziłam się wyjść? 

***

- Obiecałaś mi coś, pamiętasz? - spytał i zawisł nade mną, gdy właśnie się położyłam.

- Nic Ci nie obiecywałam, to Ty sobie coś ubzdurałeś. - powiedziałam. 

- Kochanie, proszę. - jęknął i zaczął całować mnie po szyi. 

- Spadaj. - warknęłam i zepchnęłam go na drugą stronę łóżka. 

- Ale Mercy. - znów jęknął. 

- Ale Niall. - przedrzeźniałam jego ton. 

- Tak własnie będziesz krzyczeć. - uśmiechnął się i znów zawisł nade mną. 

- Jesteś nienormalny. 

- Ale takiego mnie kochasz. - odparł z uśmiechem i znów przyssał się do mojej szyi. 

Jest moim uzależnieniem. 

XXXX

Witam w trzeciej części! 

Zmotywowałam się i poprawiłam pierwszy rozdział. 

Jak pewnie niektórzy z  was wiedzą, że nie miałam głowy do opowiadań, ponieważ moja babcia leży w szpitalu, ale już wszystko dobrze, więc wracam a wattpad! 

Marcelina x 

Continue Reading

You'll Also Like

634K 1.9K 31
Oneshots 18+!! Nic, co tu zawarte, nie jest prawdziwe Pojawiają się lesbian, ale gay raczej nie. Czytasz na własną odpowiedzialność. Zapraszam.
165K 8.2K 37
Życie Niall'a i Mercy na uniwersytecie. #47 in Losowo - 16.12.2015 #40 in Losowo - 18.12.2015 #26 in Losowo - 14.01.2016
405 55 16
No cóż, cytaty z książki "Niewidzialne życie Addie LaRue" 💙💙💙 Mogę ze spokojem w duszy stwierdzić, że to jedna z najlepszych książek przeczytanych...
251K 14.7K 200
Tak jak nazwa mówi! Znajdziesz tutaj wszelkie memy oraz talksy zwiazane z bajka "Miraculous Ladybug" Miłego czytania <33 Początek: ok. 15 września 20...