Z pozoru normalna ✔

By Booktrowertyk

115K 12.8K 683

Samanta Mejson to z pozoru normalna dziewczyna, jednak ostatnie wydarzenia mocno nią wstrząsnęły. Śmierć ojca... More

1. Nowy rozdział w życiu
3. Nie jest aż tak źle
4. Co się ze mną dzieje?
5. Czarownica
6. Korzenie
7. Misja
8. Szkolenie
9. Życie musi trwać
10. Randka prawie udana
11. Koniec tajemnicy
12. Po prostu inna
13. Wizja
14. Rozdarcie
15. Difseid
16. To się nie trzyma kupy
HAPPY NEW YEAR!
17. Wykiwać ropuchę
18. (Nie)Szczerość
19. Poradzić się rady
20. Cała prawda
21. Czas działać
LIBSTER AWARDS
LIBSTER AWARDS #2
22. Plany
23. Ach te poranki
24. Wyznanie
LIBSTER AWARDS #3
LIBSTER AWARDS #4
25. Dom
26. Gabinet Króla
27. Pierwsza wskazówka
28. Rozmyślania
29. Oskar?
30. "Musimy porozmawiać"
LIBSTER AWARDS #5
LIBSTER AWARDS #6 i #7
31. Druga wskazówka
32. Bitwa cz.1
33. Bitwa cz. 2
34. W wiosce
35. Urodziny
36. W służbie jej królewskiej mości
37. Jak przeżyć w pałacu?
38. Wymiana
39. Księżniczka Evie
LIBSTER AWARDS #8
40. To ty!
41. Pożar
LIBSTER AWARDS #9
42. Pocałunek
43. Zaczęło się
Jednak umiem rysować :)
44. Ostatnia walka cz. 1
45. Ostatnia walka cz. 2
46. To ja cz. 1
47. To ja cz. 2
KONIEC!

2. Sala 27

4.4K 431 32
By Booktrowertyk

Trzymając kartkę z rozpisanym planem lekcji, szukałam sali numer 27. Miałam tam mieć chemię. Dosyć długo krążyłam po szkole i za Chiny ludowe nie mogłam jej znaleźć. W końcu rozległ się wielki hałas i wszyscy zniknęli w różnych salach.

Wszyscy oprócz mnie...

Ja stałam jak ta ostatnia sierota na środku korytarza, nie wiedząc gdzie mam iść. Na szczęście przechodził tędy jakiś nauczyciel, widocznie spóźniony na swoją lekcję. On wskazał mi drogę.
Sala 27 była umieszczona w słabo oświetlonej wnęce, wiec dlatego nie mogłam jej znaleźć.

Weszłam... i trzydzieści par oczu zaczęło się we mnie wpatrywać, jakbym była kosmitką. Po chwili jednak przestali, zupełnie tracąc zainteresowanie i powracając do swoich zajęć. Rozejrzałam się po sali i zobaczyłam nauczyciela siedzącego przy biurku, czytającego jakieś pismo motoryzacyjne. Widać było, że nie obchodziło go nic, co działo się w klasie, co nie ukrywam bardzo mnie zaskoczyło. Podeszłam do niego...

- Ehem, ehem - i nic, nauczyciel nadal był pochłonięty swoją lekturą - Ehem, ehem - powtórzyłam.

Nauczyciel niechętnie uchylił rąbka czasopisma.

- Dzień dobry... - powiedziałam niepewnie.

- Dobry.

- Nazywam się Samanta Mejson, jestem nowa i pomyślałam, że mogłabym się przedstawić, czy coś...

- A rób co chcesz, ja tu jestem tylko na zastępstwie.

Ale miły, pomyślałam i odeszłam.
Popatrzyłam oczami po klasie czy jest gdzieś jakieś wolne miejsce, gdzie mogłabym usiąść.
No ależ oczywiście, że nie było żadnej wolnej ławki, a wszędzie tam, gdzie siedziała jedna osoba, udawała, że mnie nie widzi albo kładła swoją torbę na wolnym krześle.
Miałam różnie wyglądających nastolatków.

W rogu, na samym końcu siedziała mała grupka dziewcząt pochłoniętych przeglądaniem mediów społecznościowych w swoich telefonach. Głośno komentowały wszystko, co zobaczyły.
Przed nimi dwie przyjaciółki. Obie brunetki, jedna z nich miała okulary. Wyraźnie irytowało je zachowanie koleżanek, bo co chwilę odwracały się, by zwrócić im uwagę.
Prawie cały rząd pod oknem stanowili chłopcy. Korzystając z otwartych okien palili papierosy. Zapewne korzystali z okazji, że nauczyciel... przepraszam - koleś na zastępstwie, nie zwracał na nich uwagi.
Udało mi się zauważyć kilka z pozoru sympatycznych twarzy, jednak widocznie nie byli otwarci na nowe znajomości.

Nagle usłyszałam ciche  "tutaj".
Zawołał mnie wysoki chłopak siedzący w ostatniej ławce środkowego rzędu. Wcześniej go nie zauważyłam, ale to pewnie dlatego, że miejsce przed nim było zajęte przez chłopaka postury szafy.

Miał bląd włosy, śliczną grzywkę, jego oczy były niebiesko-szare. Miał długi nos i czerwone usta. Ubrany był skromnie, jak większość osób w tej szkole, w czerwoną koszulę w kratę i jeansowe rurki. Był blady... Nawet bardzo. Usiadłam obok niego, a on mnie zapytał:

- Jesteś nowa tak?

- Tak.

- Spoko ja też. Chodzę tu od miesiąca. Jak się nazywasz?

- Samanta, ale mów do mnie Sam. A ty?

- Ja nazywam się Oskar.

Sympatyczny wybawiciel w sprawach miejsc do siedzenia Oskar zaczął opowiadać historię ze swojej przeprowadzki. Okazał się zabawnym i zupełnie nie podobnym do innych osób z tej szkoły chłopakiem.

Tak rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę. Przerwał nam dzwonek. Nie był to jednak dzwonek na przerwę, tylko sygnał do ewakuacji.

Continue Reading

You'll Also Like

68.1K 3.2K 93
~ja to tylko tłumaczę!~ Lestia, która dorastała w slumsach ze swoim pijanym wujkiem i potrafiła związać koniec z końcem, sprzedając kwiaty. Pewnej no...
33.9K 2.3K 60
Od dwudziestu lat wampiry muszą żyć w ukryciu, ponieważ moc czarowników się rozwinęła i stała na tyle potężna, że zdołała pokonać krwiopijców. Króles...
5.4K 390 22
Jest Dalia. Jest babcia. Są Święta Bożego Narodzenia i cała ich magia. Jest i kufer na stryszku, który za pomocą cudownego zapachu lawendy przenosi...
155K 14.9K 139
Chyba nie muszę dawać opisu Penelopka sezon drugi~ Zapraszam ❤️ Tylko tłumacze drogi wattpadzie