THE HELL BETWEEN US | Zakończ...

By IMDarkss

1.5M 59.2K 6.6K

ON - Wielbiciel szybkich samochodów, głośnych imprez i niezobowiązujących związków. ONA - Wielka romantyczka... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Rozdział 87
Rozdział 88
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100
Rozdział 101
Rozdział 102

Rozdział 97

9.6K 496 45
By IMDarkss


STELLA

 – Chce mi się rzygać od tych zakrętów. – Przyciskam pięść do ust.

Wcale nie kłamię. Mój żołądek nie przepada za kręceniem bączków. Zaraz wypluję wnętrzności.

– Zamknij oczy.

Co?

I wtedy to zauważam! Wielką dziurę! Cholerną przepaść przed nami.

O Jezu! Poprawka, najpierw wypluję wnętrzności, a potem umrę.

Zginę na wielki wieków amen!

– Zabijesz nas, świrze! – piszczę na całe gardło.

Gabriel odchyla głowę do tyłu i wydaje z siebie taki dźwięk jak wilk wyjący do księżyca. Nawet nie patrzy na ulicę, kiedy jaguar wzbija się w powietrze, a później ląduje, ledwie unikając wycieczki w odmęty tej wielgachnej wyrwy.

Co ja tutaj w ogóle robię?

– Wiesz, że podwyższony poziom adrenaliny we krwi, zwiększa ochotę na seks? – Śmieje się ten wariat. 

– Nie u mnie, ja chcę tylko przeżyć. – Wpycham rozdygotane ręce pod pachy.

Wóz mknie do przodu, wymijając kolejno cały rząd pędzących ulicą samochodów. Przemyka między nimi płynnym slalomem i robi to z taką łatwością, że aż trudno jest mi w to uwierzyć.

– Ostatnie okrążenie .Oddychaj. Wdech. Wydech. – Gabriel dyszy, udając laskę na lekcji w szkole rodzenia.

– Wal się. – Pokazuję mu język. – To nie jest śmieszne.

Mój chłopak trąca mnie w odwecie w kolano.

Wiem, że robi to, żebym się odprężyła i przestała być takim cykorem. Siedząc obok niego, widzę, że on naprawdę to lubi. Szaleństwo, ale podoba mi się, jaki jest podekscytowany i beztroski, kiedy pokonuje kolejne zakręty na drodze. W końcu jednak jego głowa odwraca się w bok. Za oknem tuż obok nas sunie pomarańczowe auto. Oba jaguary pędzą niemal równo, ale teraz to Gabriel prowadzi. 

A później jego spojrzenie spotykają spojrzenie oczu rywala przez szybę.

– Teraz – szepcze Gabriel. Miażdżąc kierownicę w rękach, pozwala samochodowi zwolnić, by Eric mógł wyprzedzić go na ostatnich kilku metrach trasy.

Przegrywa.

– Przykro mi – mówię.

– To nic. –  W końcu zatrzymuje się i gasi wóz. – Ustawiona wygrana to żadna wygrana, ale niech się nią cieszy, dopóki może. – Głos ma napięty od tłumionego wzburzenia, a gdy wyciąga kluczyk ze stacyjki, ręka drży mu odrobinę za bardzo.

Przygryzam wargę w niezdecydowaniu. Część mnie ma ochotę przeskoczyć przez fotele i wpełznąć mu na kolana, by go pocieszyć, ale nie dostaję na to szansy, bo już Gabriel pociąga za klamkę i wysiada.

– Co to było? Jak mogłeś dać się tak wyprzedzić? – Przy jego boku natychmiast wyrasta James  wraz z kolegami. – Ochujałeś?

Decyduję się dołączyć do nich, zanim inni znajomi zdążą go osaczyć i jeszcze bardziej zdenerwować, jednak Gabriel pozostaje  zadziwiająco spokojny. Jego twarz wciąż jest wyzuta z jakichkolwiek emocji. 

Dopóki nie pojawia się Eric.

– Najwyraźniej nasz mistrz stracił formę, co? – Dupek klepie go pobłażliwie po plecach. – Nie przejmuj się, stary. Było świetnie. – Wyciąga rękę do mojego chłopaka, jak gdyby oczekiwał, że zbiją piątkę.

Bezwiednie wstrzymuję oddech.

Jednak Gabriel szokuje mnie po raz drugi i wymienia uściski z Evansem. 

– Dzięki – mruczy. 

– No i w końcu jesteś tam, gdzie twoje miejsce. Przegrany, skazany na porażkę, pokonany – dodaje niepodziewanie ten sukinsyn, a zgraja towarzyszących mu kumpli zanosi się śmiechem. – Więc, skarbie, czekam na swoją nagrodę. – Po chwili zwraca się do mnie.

Marszczę brew skonsternowana. 

– Jaką nagrodę? 

Eric zawadza palcem za suwak w kurtce Gabriela, którą wciąż mam na sobie i przyciąga mnie bliżej.

– Pocałunek – wyjaśnia.

– Co takiego? – Błyskawicznie cofam się poza zasięg jego dłoni, a Gabriel wpycha się pomiędzy nas.

– Pojebało cię? Nie taka była umowa. – Zaciska garście na klapach katany Erica, popychając go w tył.

Evans cmoka z rozbawieniem.

– Dokładnie taka, Holloway. – Kopie czubkiem buta w but Gabriela. – Nie pamiętasz? Na poprzednim wyścigu to ona była stawką, a ty zgodziłeś się na to.

– I wtedy cię pokonałem. Nie było o tym mowy tym razem.

– Zasada jest taka, że wygrany bierze, co chcę. Chcę jej pocałunku oraz żeby następnym razem pojechała ze mną, a jeśli nie... – Urywa i strzepuje z siebie uchwyt Gabriela. – To zapomnij o sekrecie idealnego tatusia.

– Pierdolę ciebie i ten sekret – odpowiada mój chłopak.

– Oj, ktoś tu chyba nie umie przegrywać. – Eric wspiera się o maskę pomarańczowego jaguara . – A może, gdybyś wiedział to, co ja, przestałbyś obwiniać się o jego śmierć. – Krzyżuje ramiona na piersi. 

Gabriel posyła mu takie spojrzenie, że niemal spodziewam się, że tamten dupek padnie zaraz trupem, a następnie splata nasze palce. 

– Wracamy. – Pociąga mnie za sobą, przepychając się przez oblegający nas tłum.

Ja jednak się zapieram. W mojej głowie wciąż odbijają się echem ostatnie słowa Erica.

A może, gdybyś wiedział to, co ja, przestałbyś obwiniać się o jego śmierć.

A co jeśli rzeczywiście tak jest? Jeśli to takie ważne i mogłoby uwolnić Gabriela od ciężaru wyrzutów sumienia? Wciąż pamiętam, jaki był zdruzgotany gdy mówił: Zabiłem mojego ojca. On w to wierzy, a ja... nie mogę na to pozwolić.

 – Zaczekaj...

******

UPSI  i co będzie dalej? 😈 Chrapiecie już czy jeszcze nie? 😁

Continue Reading

You'll Also Like

81.1K 4.8K 6
Nina przylatuje na wakacyjny kurs hiszpańskiego do Barcelony. Wyjazd staje się koszmarem, gdy na jej drodze staje rodzeństwo wampirów. Odkrywają, że...
64K 2.6K 33
Po ciężkiej przeszłości, Julia czuję się nieszczęśliwa, a na jej sercu pozostał tylko ślad smutku oraz pustki. Przeprowadzka do Nowego Jorku nie okaz...
94.1K 2K 31
-Przepraszam, zagapiłam się- powiedziałam i chciałam wyminąć chłopaka, lecz złapał mnie za łokieć -Powinnaś patrzeć jak chodzisz!- mówi wkurzony - Wi...
151K 5.3K 68
On zrujnował jej marzenia i wystawił życie na kolejną próbę. Znienawidziła go, jednak podjęła wyzwanie, by odzyskać to, co straciła, zatrudniając się...