Rodzina monet / bad Hailie

By paulinawika0

17.4K 491 175

Hailie ma 14 lat. Jej mama i babcia się nad nią znęcali przez co dziewczyna pije energetyki i pali papierosy... More

wypadek-1
Vincent dowiaduje się o Hailie-2
Przyjazd Hailie do Pensylwanii
Nowy Dom-4
Rozmowa Hailie z Vincentem
Info!
Ciasteczka i Babeczki
Bójka w szkole
Przypadkowo poznany kolega
Dziękuję.
Info!
Info!
Mona
Info
Info!

Szpital

1.2K 40 19
By paulinawika0

        —— Perspektywa Hailie ——
Kiedy święta trójca jadła to co im upiekłam poszłam do gabinetu Vincenta ponieważ wzięłam też trochę babeczek i ciasteczek żeby poczęstować Vincent i Willa.
Zapukałam do drzwi i usłyszałam proszę i weszłam.

-Cześć Vincent.
-Dzień dobry Hailie.
-Jak piekłam to też wzięłam dla ciebie i Willa-podeszłam do Vincenta i dałam mu babeczki i ciasteczka.
-Hailie są bardzo pyszne.
-Dziękuję!
-A Vincent wiesz gdzie znajdę Willa?
-Pewnie w pokoju jest.
-Okej pa.
-Pa.

Poszłam pod drzwi Willa zapukałam ale nikt nie odpowiedział więc postanowiłam wejść.

Hailie:
-Cześć Will

Will:
-Czy usłyszałaś jak odpowiedziałem żebyś weszła?

Hailie:
-Nie-wtedy się trochę przestraszyłami i łzy stanęły.

Will:
-No właśnie naucz się że jak ktoś nie odpowiada to znaczy że nie możesz wchodzić. A tak poza tym co Chciałaś.

Hailie:
-Yhy przepraszam myślałam że nie słyszysz. Chciałam tobie przynieść ciasteczka i babeczki bo piekłam.

Will:
-Dobra daj to.

Hailie:
-Proszę.

Kiedy dałam Willowi on poprostu wrzucił do kosza na śmieć.

Will:
-A teraz wyjć.

Hailie:
-Pa.

Wyszłam z jego pokoju czemu on jest taki nie miły? Co ja mu zrobiłam? Każdy mówił że on jest miły oskarżali że święta trójca jest czasami nie mili a to jest wszytko na odwrót. Byłam już w pokoju poszłam do łazienki znowu jest mi nie dobrze i kręci mi się w głowie i znowu zwymiotowałam nie miałam sił iść do pokoju upadłam na podłogę koło umywalki i zaczełam płakać.

        —— Perspektywa Toniego ——
Jak Hailie powiedziała że upiekła nam babeczki i ciasteczka były naprawdę dobre. Przypomniała mi się nic kiedy Hailie płakała myślałem czemu ona nie chce powiedzieć co się stało wtedy zrobiło mi się smutno.

Shane:
-Ej Tony co tobie

Tony:
-Nic a co miało by być

Dylan:
-Bo wydajesz się jakiś smuty i zauważyliśmy.

Tony:
-Nie wydaje wamm się.

Przypomniało mi się czemu Hailie się nie odzywa rozglądałem się po kuchni ale jej nie zauważyłem czyli musiała pójść do pokoju chyba.

Tony
-Sorry ale idę do pokoju

Shane,Dylan
-Spoko.

Wyszedłem z kuchni szedłem po schodach i kierowałem się do pokoju Hailie zapukałem ale nic drugi raz i znowu nic więc postanowiłem wejść.
Nigdzie nie było jej zaczełem się martwić też mogła być w łazience ale by usłyszała że puka ktoś otworzyłem drzwi do łazienki i zobaczyłem nie prztomną Hailie pobiegłem do niej odrazu.

-Hailie!
-Hailie obudź się!!
-Proszę Hailie nie zostawiaj nas!!
-Vincet!!!!!

Wtedy wydarłem się na głos Vincent odrazu przybiegł.

Vincent:
-Czemy się tak drzesz o mój boże co się stało Hailie.

Tony:
-Nie wiem dzwoń po pogotowie!!

Zaczełem płakać nie chciałem jej stracić polubiłem ją i to bardzo. Przybieła reszta pytali co się stało.

Dylan:
-Do jasnej cholery czy ktoś odpowie!

Tony:
-Nie widzisz kurwa Hailie zemdlała!!!

Pogotowie przyjechało i pojechali znią do szpitala.

Tony:
-Jadę do szpitala.

Vincent:
-Nie nie w takim stanie.
-Tony co się stało

Tony:
-Nie widzisz kurwa Hailie pojwchała do szpitala nie wiemy co się stało!!!

Vincent:
-Tony spokojnie możemy teraz pojechać do niej ale jedziesz ze mną.

Pojechaliśmy do niej tak cholernie baliśmy się kiedy czekaliśmy jak lekarz przyjdzie i powie co się stało. Po godzinie wyszedł lekarz.

Lekarz:
-Pani Hailie monet jest wszytko wporządku zemdlała z odwodnienia i że nie jadła.

Shane:
-Możemy do niej pójść.

Lekarz:
-Tak.

        —— Perspektywa Hailie ——
Kręciło mi się strasznie w głowie upadłam koło umywalki chciałam zawołać kogoś z braci ale nie dałam rady potem miała ciemność i dalej nic nie pamiętam.
Obudziłam się w szpitalu co ja tu robiłam? po chwili sobie przypomniałam. Lekarz zadawał mi pytania odpowiadałam zabroniłam mu mówić co się stało tylko żeby powiedział że zasłabłam dla tego że byłam odwodniona i że nie jadłam nie chciał się zgodzić ale jak cały czas mówiłam to się zgodził.

Po chwili toś weszedł to byli bracia nie chciałam ich widzieć poprostu nie chciałam.

Vincent:
-Dzień dobry Hailie

Hailie:
-A w dupę sobie wsadź dzień dobry-powiedziałam pod nosem ale chyba święta trójca usłyszała bo wybuchła śmiechem.

Dylan:
-Cześć dziewczynko

Shane:
-Siema

Tony:
-Hej Hailie tak się martwiłem.

Will:
-Cześć 🙄

Zauważyłam że Will przewrócił oczami naprawdę nie rozumiałam dla czego mnie tak nie lubi postanowiłam też tak się do niego odzywać.

Vincent:
-Powiedz nam droga Hailie co się stało że zemdlałaś.

Nic nie odpowiedziałm nawet nie patrzyłam na niego tylko na okno.

Vincent:
-Hailie powtórze pytanie co się stało że zemdlałaś.

Łzy spłtwały mi po policzkach.

Will:
-Vincent nie widzisz że to rozpieszczona dziewczyna robi wszytko żeby na nią zwrócić uwagę matka i jej bacia na wszytko jej pozwalali i teraz jak się zachowuje.

Popatrzyłam się na Willa i zaczełam mówić.

Hailie:
-JA JA ROZPIESZCZONA KURWA  PRZEPRASZAM BARDZO NIE WIEŻ CO SIĘ DZIAŁO U MNIE W DOMU NIKT NIE WIE JAKIE ŻYCIE MIAŁAM I NIE JESTEM ROZPIESZCZONA SAMA MUSIAŁAM ZAROBIĆ ŻEBY CHOCIAŻ MIEĆ NA WODĘ ALBO NA CHLEB.MOJA MAMA I BACIA NAWET  MNĄ SIĘ NIE ZAJMOWALI. MUSIAŁAM TAM ZOSTAWIĆ SWOICH PRZYJACIÓŁ CHŁOPAKA ONI MNIE TYLKO Rozumieli ONI TYLKO NIKT WIĘCEJ CHODZIŁAM Z NIMI NA IMPREZY WYMYKAŁAM SIĘ Z DOMU ŚCIGAŁAM SIĘ  NA MOTORACH JAK TO WYGRYWAŁAM DOSTAWAŁAM TE CHOLERNE PIENIĄDZ A WY WY MACIE WSZYTKO JA NIE  STARCIŁAM WSZYTKO-jak mówiłam to płakałam- A TY VINCENT NIE POTRZEBNIE WZIOŁEŚ MNIE DO SIEBIE JESTEM JEBANYM PROBLEM NAJPIERW CIESZYŁAM SIĘ ŻE CHODZIAŻ MAM BRACI. KIEDY PRZYJECHAŁAM TY WILL TY MIE JUŻ NIE NAWIDZIŁEŚ A NIC TOBIE NIE ZROBIŁAM BO CO ZOBACZYŁEŚ ŻE MAM TATUAŻE ŻE PALĘ ŻE JEŻDŻĘ NA MOTORACH MYŚLAŁEŚ ŻE BĘDĘ WSZYTKICH SŁUCHAĆ ŻE NIE BĘDĘ TAKA JAKA JESTEM NIE DO CHOLERY JASNEJ NIKT PRZEZ TEN CZAS JAK MIESZKAŁAM W ANGLII NIKT SIĘ MNĄ NIE ZAJMOWAŁ NIKT.

Vincent:
-Nie tym tonem to po pierwsze.

Hailie:
-Nie Vincent nie nie będę cię słuchać może i jesteś moim pewnym opiekunem ale nie radziłam sobie jak was nie znałam i nie jestem twoim pracownikiem żebyś do mnie mówił dzień dobry jestem twoją siostrą a nie człowiekiem organizacji rozumiesz nie bo ty przecież wiesz wszytko!!!

Vincent:
-Hailie skąd wiesz o organizacji?

Hailie:
-Ja wiem wszytko wiem o członkach organizacji wszytko rozumiesz i proszę was o wyjście z tej sali!

Każdy wyszedł bez tylko Tony na mnie patrzył i widziałam że jego łzy spływają.
Chyba ucieknę z tego szpital tak zrobię otworzyłam okno było łatwo bo byłam na parterze drzwi się otworzy i Tony szybko pobiegł do mnie.

Tony:
-Hailie co ty robisz.

Hailie:
-Tony ja mam dość ja uciekam.

Tony:
-Hailie proszę cię.

Hailie:
-Tony nie jak chcesz to ze mną a jak nie to zostań.

Tony:
-Pójdę z tobą chodź.

Razem z Tony uciekliśmy już byliśmy daleko.

Tony:
-Hailie nie przemyśleliśmy tego ale gdzie będziemy spać.

Hailie:
-Tony spokojnie ja wszytko przemyślałam chodź tam.

Tony:
-Czemu tu stoimy jak tu nic nie ma.

Staliśmy w lesie ja kucnęłam i podniosłam jakby klapę (wstawię zdjęcie bo nie wiem czy mnie rozumiecie)↓↓


Tony:
-Ale tu ładnie Hailie skąd wiedziałeś że tu taki dom jest pod ziemią.

Hailie:
-Było to dawno kiedy  byłym z byłym jak uciekłam z domu.

Tony:
-To wam bardzo łanie wyszedł:)

Hailie:
-Tony nie musiałeś ze mną uciekać.

Tony:
-Wiem ale nie chciałem żebyś była sama.

Hailie:
-Kocham cię Tony.

Tony:
-Ja ciebie też

A tak wyglądała kuchnia ↓↓

Salon↓↓

Łazienka ↓↓

Pokój↓↓


Dzisiaj zrobiłam długi ale to dobrze oczywiście przepraszam za błedy i miłego wieczoru ❤️🫶

Continue Reading

You'll Also Like

52.6K 1K 54
A co jeśli Hailie straciła by mamę we wieku 5 lat ? Jak by potoczyły się jej losy? Jagby dodawała się z braćmi ? . Próbowałam dodać tej histori troc...
73.4K 1.5K 36
Hailie po stracie Mamy i Babci przeprowadza się do braci o których nie miała pojęcia. Mieszka z nimi już bardzo długo. Hailie znowu powraca do głodze...
288K 10.5K 24
Dla Cartera muzyka jest całym życiem. Gdy rodzice zabraniają mu udziału w konkursie dla młodych talentów z powodu złych ocen chłopak nie zamierza się...
5.8K 230 20
Czy nowe pokolenie będzie lepsze od starego? Nie, bo nikt nie przebije lodowatego ale kochającego Vincenta, wrednego Dylana, śmiesznego Shane, obojęt...