Miłość to najpiękniejsze uczucie, jakie może się nam przydarzyć. O ile ta miłość toczy się w bajce. W romantycznej powieści albo w filmie. Tam mamy zagwarantowane wszystkim znane zakończenie „I żyli długo i szczęśliwie"
W życiu to „I żyli długi i szczęśliwie" trwa nieco krócej. I kończy się zawsze w tym samym momencie. W momencie, w którym nie ma już nadziei na ocalenie ciebie i twojego serca.
To taki moment, kiedy stoisz tam, patrzysz na niego i chociaż żadne z was tego nie widzi, ty wiesz, że twoje serce umiera. Kruszy się i rozpada na milion krwawiących odłamków.
I nagle wydaje mi się, że nigdy nie łączyła nas żadna miłość.
Za to aktualnie dzieli nas całe piekło...