W cieniu presji - interview [...

By madziapolakav

372 20 246

- ...Bo kiedy będziemy w tym razem uda się to nam wszystko przezwyciężyć - powiedziała do mnie brunetka ocier... More

Rozdział 1
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6

Rozdział 2

81 4 13
By madziapolakav

~Matty~

To już dziś, wielki dzień mojej siostry walka o finał the U.S. Women's Open, byłem tak zestresowany tym dniem że praktycznie w ogóle nie spałem, ledwo co przekonałem śniadanie, stres źle na mnie oddziaływał a najgorsze jest to że nie mogłem dać tego po sobie poznać, wiedziałem że Hannah też jest zestresowana a ja nie chciałem jej tego stresu dokładać, od rana zaczęła do mnie wypisywać że nie da rady.

Od Hannah:

Nic nie byłam w stanie zjeść, strasznie się stresuje, boję się że mi dam rady Matty, przecież Allison od 5 lat jest nie pokonana

Do Hannah:

No to najwyższy czas ją pokonać, siostra jesteś najlepszą golfistką jaką znam dasz sobie z nią radę z resztą pamiętaj co by nie było, my i tka jesteśmy wszyscy z ciebie dumni

Od Hannah:

Dziękuję to naprawdę wiele dla mnie znaczy

Po chwili zadzwoniłem jeszcze do siostry i chwilę z nią porozmawiałem żeby dodać jej otuchy, po skończonej rozmowie ubrałem się w jakieś luźne ciuchy i byłem już gotowy do wyjścia. Podczas drogi na turniej nie obyło się oczywiście bez korków, szczerze nie dziwię się w końcu to naprawdę wielki turniej i dużo osób chce zobaczyć go na żywo, ledwo co znalazłem miejsce parkingowe w drodze na pole golfowe spotkałem moją rodzinę, więc udaliśmy się już razem. Obiekt był naprawdę piękny.

- Wow ile tu ludzi - powiedział mój brat Adam

- Masa, widzicie gdzieś Hannah? - spytałem

- Tak tam jest, właśnie się rozgrzewa - Gdy dziewczyna tylko nas zobaczyła szybko do nas podbiegła i przytuliła się

- Cześć jak dobrze że już jesteście

- Hej, jak tam? Stresujesz się? - spytał się nasz tatą.

- Trochę tak, ale wierzę że będzie dobrze, ja muszę już lecieć - powiedziała siostra i szybko podbiegła do swojej trenerki.

Czas minął bardzo szybko i nim się obejrzeliśmy wszystko się zaczęło. Hannah szło na początku bardzo dobrze, potem szło jej trochę gorzej, w pierwszej rundzie Hannah i Allison miały taką samą liczbę punktów, w trakcie przerwy podszedłem bliżej pola golfowego żeby zrobić zdjęcie Hannah kątem oko zobaczyłem jakąś dziewczynę która robiła zdjęcia aparatem fotograficznym - pomyślałem pewnie jakaś dziennikarka. Gdy dziewczyna się obracała, chyba musiała mnie nie zauważyć i na mnie wpadała, gdy pomogłem podnieść jej teczkę i spojrzałem w jej oczy zdałem sobie z czegoś sprawę - to ona.

~Jennifer~

Turniej prezentował się naprawdę wspaniale, mnóstwo ludzi, dziennikarzy i w tym ja 22 letnia początkująca dziennikarka, czułam się tu trochę nie swojo, miałam wrażenie że wszyscy tu się na mnie patrzą, ale ja nie pragnęłam ich wzroku, pragnęłam wzroku Matty'ego Casha, wiedziałam że tu jest, widziałam jak wchodzi razem z rodziną, oczywiście jak tylko przyszedł rzucił się na niego tłum fanek, ja rozumiem że każda chciałaby z nim zdjęcie, no ale bez przesady, trochę prywatności, nie przyszedł tu rozdawać autografy i robić zdjęcia tylko wspierać swoją siostrę. Miałam wrażenie że gdy wchodził kątem oka na mnie spojrzał, ale nie to możliwe moja głowa już sobie zaczyna coś urajać, muszę się ogarnąć i pamiętać po co tu jestem bo narazie to tylko na niego patrze a ze zdjęć nici. Podeszłam bliżej odmachując swojej siostrze - Millie która już znalazła sobie jakiegoś faceta do towarzystwa, byłam już przy polu usiadłam na swoje krzesełko które było przygotowane dla mediów, chwilę później turniej się zaczął a ja mogłam zacząć robić zdjęcia. Turniej początkowo przebiegał po myśli Hannah, ale potem zaczęło iść jej gorzej pierwsza runda zakończyła się remisem więc przyszedł czas na przerwę przed drugą rundą, zrobiłam jeszcze kilka zdjęć, po czym wstałam z krzesła obracając się nie zauważyłam mężczyzny, oczywiście ja największa niezdara musiałam na niego wpaść.

- Przepraszam, nie zauważyłam cię - powiedziałam do mężczyzny który podniósł moją teczkę wtedy zdałam sobie sprawę kim jest mężczyzna na przeciwko mnie - to on, Matty Cash.

~Matty~

- Spokojnie nic się nie stało powiedziałem do dziewczyny podając jej teczkę. Czy my się już gdzieś nie widzieliśmy - spytałem się chociaż znałem już odpowiedź - to dziewczyna z stadionu, ta która miała na sobie koszulkę z moim numerem.

- Emm...możliwe, byłam 2 tygodnie temu na waszym meczu z Evertonem razem z siostrą, może widziałeś mnie gdzieś na trybunach - odpowiedziała dziewczyna trochę nie śmiało.

- Boże przepraszam nie przedstawiłam się - dodała brunetka - Jennifer Anderson, ale mów mi Jenny, miło mi cię poznać.

- Hej, Matty jestem, ale to już pewnie wiesz, jesteś dziennikarką? - spytałem się pokazując ręką na aparat dziewczyny

- Tak, początkującą ale tak, powiedziała dziewczyna, zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy, a ja cały czas nie mogłem oderwać od niej wzroku, była naprawdę piękna, przerwa minęła bardzo szybko więc postanowiłem zostać już z brunetką na drugą rundę, znowu poczułem stres, co zauważyła dziewczyna, poklepała mnie po plecach.

- Zobaczysz da sobie radę - powiedziała do mnie uśmiechając się, no i stało się tak jak powiedziała, Hannah wygrała finalnie 6-4 i awansowałado finału, gdy tylko mnie zobaczyła podbiegła do mnie i mnie przytuliła.

- Nie wierzę, udało się - krzyknęła moja siostra.

- Widzisz mówiłam że się uda, jestem tak z Ciebie dumny - powiedziałem i próbowałem znaleźć Jennifer wzorkiem ale nigdzie jej nie widziałem.

- Szukasz kogoś? - spytała się moja siostra.

- Nie, chodźmy rodzice i Adam i Lara już na nas czekają, musimy uczcić twoją wygraną. Po wygranej poszliśmy z Hannah do restauracji i tam spędziliśmy miło resztę dnia - mimo tak wspaniale spędzonego czasu wciąż coś zaprzątało mi głowę a raczej ktoś. Gdy dojechałem już do domu włączyłem internet i przyszło mi mnóstwo powiadomień, wszedłem na Instagrama i jedno powiadomienie przykuło moją uwagę, to ona, Jennifer mnie zaobserwowała, od razu oddałem jej obserwacje i wszedłem na jej story.

Uśmiechnąłem się do telefonu, wróciłem do jej profilu i zobaczyłem jej najnowszy post i go polubiłem

- Ale ona jest piękna, muszę się z nią umówić - powiedziałem sam do siebie i postanowiłem do niej napisać.

Do Jennifer:

Cześć tak super się nam gadało, co powiesz na wspólną kawę jakoś w tygodniu?

Od Jennifer:

Jasne dam znać kiedy dokładnie

Po raz kolejny przyłapałem sam siebie na tym że uśmiecham się do telefonu

- Boże co się ze mną dzieje - ponownie powiedziałem sam do siebie, już miałem odkładać telefon gdy natrafiłem na pewien post

- Cholera jasna, pieprzone paparazzi - post przedstawiał mnie i Jennifer siedzących obok siebie, to było gdy rozmawialiśmy, oczywiście w opisie nie mogło zabraknąć tego głupiego pytania: Czy to nowa dziewczyna Matty,ego Casha, czy to tylko romans? Wkurzają mnie takie komentarze, my przecież tylko rozmawialiśmy a ludzie od razu coś sugerować, przeglądając komentarze zobaczyłem pewien:

Od tomaszhajto7:

Może zamiast spotykać się z dziewczynami pan Matty wziąłby się za grę w piłkę bo to chyba ostatnio mu nie wychodzi

Patrząc na odpowiedzi do tego komentarza jedna mnie rozbawiła

Od mati_borek:

A ty może zamiast pisać takie komentarze zajmij się komentowaniem sportu a nie wtrącasz się w czyjeś prywatne życie.

Kto by pomyślał ze Borek kiedykolwiek będzie mnie bronił, przejrzałem jesz resztę komentarzy oczywiście prawie wszystkie sugerowały że mam z nią romans

- No przecież ja ją ledwo znam - krzyknąłem wkurzony - Czy moje życie musi być tak skomplikowane, czy z każdą dziewczyną z którą się pokazuje musi być taka sama sytuacja - krzyczałem już coraz głośniej - Ja naprawdę muszę popracować nad agresją - powiedziałem sam do siebie. Gdy już trochę się uspokoiłem wziąłem prysznic i położyłem się spać to był naprawdę męczący dzień a jutro rano mam trening.

~Jennifer~

Kiedy wróciłyśmy z Millie do domu ta nie chciała dać mi spokoju i kazała opowiedzieć krok po kroku moje spotkanie z Matty'm, więc zaczęłam jej wszystko po kolei mówić, blondynka oczywiście wysnuła mnóstwo teorii o tym że Matty się we mnie zakochał w co ja nie koniecznie wierzyłam bo przecież to jest niemożliwe.

- No nie wierzę on zaprosił cię na randkę - krzyknęła dziewczyna gdy pokazałam je wiadomość którą blondyn mi wysłał.

- Millie wyluzuj, on zaprosił mnie tylko na kawę, to nic takiego.

- Tak, jasne, jasne - wiem trzeba wymyślić nazwe waszego shipu

- Millie proszę stop, nie za dużo sobie wyobrażasz.

- Wiem, Jetty - wykrzyczała dziewczyna

- Millie naprawdę przesadzasz - powiedziałam lekko zażenowana.

- Mówię wam wy jeszcze będziecie razem, ja mogę nawet wam randkę zorganizować. - Chciałam już coś na to odpowiedzieć, ale stwierdziłam że to i tak nie ma sensu bo przetłumaczenie czegokolwiek mojej siostrze jest naprawdę ciężkie.

~Matty~

- Cholera jasna - krzyknąłem sam do siebie kiedy po raz kolejny straciłem piłkę podczas treningu wciąż miałem w głowie te cholerne zdjęcia zrobione przez paparazzi i ten komentarz Hajta, za kogo on się ma w ogóle, jest ekspertem sportowym to jakim prawem wtrąca się w moje prywatne życie.

- Co ty robisz z tą piłką Matty, grać nie potrafisz? Już ta laska ze zdjęć tak ci zawróciła w głowie? - powiedział do mnie Bailey.

- A cię kurwa co obchodzi moje życie prywatne? Poza tym co tobie nigdy się nie zdarzyło stracić piłki - odpowiedziałem mu, może byłem trochę nie miły ale wkurzają mnie takie komentarze, tym bardziej że pomiędzy mną a Jennifer do niczego jeszcze nie doszło.

- No szło mi czasem słabo, ale tak żebym cofnął się umiejętnościami do przedszkola to raczej nie - odpowiedział mi kolega.

- Może zajmij się już lepiej swoją grą bo sam nie umiesz strzelić - powiedziałem już bardzo wkurzony popychając kolegę. - on oczywiście nie odpuścił i rzucił się na mnie z rękoma.

- Hej co tu się dzieje? - krzyknął do nas Emery a Watkins i Diaby nas rozdzielili - Matty co się z tobą dzieje ostatnio, ja się naprawdę zastanawiam czy możesz grać w takim stanie w meczu.

- Ale spokojnie Emery to tylko małe nieporozumienie. - wtrącił się Ollie.

- Dzięki, ale kurwa nikt cię nie prosił o pomoc,nsam se umiem poradzić.

- Ale o co ci chodzi stary - zapytał się Watkins ja się za tobą wstawiam a ty masz do mnie jakiś problem. Popracuj nad swoją agresją bo już przesadzasz stary - powiedział mój przyjaciel odchodząc ode mnie a my wróciliśmy do treningu. Było mi naprawdę głupio więc przeprosiłem Ollie'go i Bailey'a po czym udałem się do domu, gdy już wchodziłem poczułem że telefon mi wibruje, nowa wiadomość od Jennifer.

Od Jennifer:

Hej jak tam nasza kawa aktualna, dziś o 16 w Caffè Nero?

Do Jennifer :

Jasne, pasuje do zobaczenia

Odpisałem od razu, schowałem telefon do kieszeni i zacząłem się szykować. Postawiłem na bardzo luźny look. Z domu wyszedłem o 15:30 mimo tego że do kawiarni miałem tylko 10 minut, ale chciałem być wcześniej, nie chciałem spóźniać na naszą pierwszą randkę o ile można to nazwać randką. Kiedy wszedłem do kawiarni dziewczyny jeszcze nie było więc zająłem wolny stolik. Nie musiałem czekać długo na dziewczyne. Wyglądała naprawdę przepięknie miała na sobie czarną sukienkę.
Boże chyba się zakochałem..

- Hej mam nadzieję że się nie spóźniłam. - powiedziała dziewczyna uśmiechając się do mnie.

- Nie spokojnie, to ja byłem wcześnie - odpowiedziałem dziewczynie, zamówiliśmy kawę i gdy przyszła kelnerka brunetka zrobiła zdjęcie i wstawiła to na insta story

- Widziałeś to - spytała się dziewczyna wyrywając mnie z rozmyśleń. Pokazując zdjęcie zrobione przez paparazzi

- Tak, przepraszam cię za to.

- No co ty przecież to nie twoja wina tylko tych idiotów co zrobili nam zdjęcie

- Ja wiem tylko naprawdę nie chce żebyś przeze mnie nie miała prywatności.

- Naprawdę nic się nie dzieje - powiedziała dziewczyna, urwaliśmy temat tego zdjęcia i zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy, ta dziewczyna była naprawdę niesamowita, nie dość że piękna to jeszcze jaka mądra. Z kawiarni wyszliśmy tuż przed zamknięciem i na dworze było naprawdę cudownie, Birmingham nocą wygląda pięknie dlatego poszliśmy na spacer a ja postanowiłem zrobić zdjęcie i wstawić to na story.

Było bardzo romantycznie więc postanowiłem złapać dziewczynę za rękę ona spojrzała mi w oczy i się uśmiechnęła, szliśmy dalej gdy nagle zobaczyłem go, ja nie wierzę co on tu robi, co robi Hajto w cholernym Birmingham, chciałem zmienić kierunek drogi ale niestety było już za późno bo mężczyzna mnie zauważył.

- Proszę kogo moje oczy widzą - powiedział mężczyzna. - A to kto twoja nowa dziwka?
Nim się obejrzałem mężczyzna dostał plaskacza od mojej towarzyszki

- Nikt pana nie nauczył szacunku do kobiet? - spytała się dziewczyna, Hajto nic nie odpowiedział tylko nas ominął.

- Wow teraz już wiem żeby z tobą nie zadzierać - żartowałem.

- No i masz rację, kto to w ogóle był? - spytała się dziewczyna.

- Taki ekspert sportowy z Polski, oskarżał mnie o udawanie kontuzji.

- To co to za ekspert sportowy że cię oskarża o takie rzeczy.

- Dobre pytanie.

- A co on w ogóle tu robi, przecież tu nie mieszka.

- Właśnie też się zastanawiam, z resztą nieważne, chodźmy odprowdze cię do domu. Droga do domu dziewczyny zajęła nam jakieś 5 minut okazało się że brunetka mieszka naprawdę blisko mnie kiedy byliśmy już na miejscu stanęliśmy na przeciwko siebie i spojrzeliśmy sobie w oczy, na pożegnanie dałem jej buziaka w policzek i poszedłem w swoją stronę. To był naprawdę cudowny wieczór, nie licząc spotkania z tym idiotą Hajto, ale to nie było ważne dziś liczyła się tylko ona, moja piękna Jennifer.

Dobry wieczór kochani witam was w drugim rozdziale mam nadzieję że wam się spodoba, możecie podzielić się opinią w komentarzach <3

Continue Reading

You'll Also Like

373K 10K 34
𝐉𝐚𝐤 𝐦𝐨𝐠𝐥𝐢𝐬́𝐦𝐲 𝐬𝐨𝐛𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐮𝐟𝐚𝐜́, 𝐬𝐤𝐨𝐫𝐨 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐚 𝐦𝐢ł𝐨𝐬́𝐜́ 𝐳𝐫𝐨𝐝𝐳𝐢ł𝐚 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐧𝐚 𝐠𝐫𝐮𝐳𝐚𝐜𝐡 𝐤ł𝐚𝐦𝐬𝐭𝐰, 𝐤�...
11K 317 18
Madison Reily~18-letnia dziewczyna, która właśnie skończyła liceum, postanawia się wyprowadzić od swoich nadopiekuńczych rodziców, do swojego starsze...
129K 2.2K 183
Hejo, wrzucam tutaj opowiadanie z rodziną monet. Czasem jest Instagram i zdjęcia ale głównie jest opowiadanie.
645K 23.3K 73
ONA dwa lata temu skończyła studia prawnicze, ale nie może znaleźć pracy w zawodzie. Pewnego dnia trafia na tajemnicze ogłoszenie w internecie, dosta...