Nie pożałujesz

Від Mankaryna

30.8K 4.3K 1.3K

Niezwykła historia o sile miłości. Życie bywa trudne, a cierpienie to nieodzowny element. Czasem gorzej już b... Більше

Słowem wstępu
Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Epilog

Rozdział 17

363 65 25
Від Mankaryna

Pomyślałam sobie, że skoro poprzedni rozdział (wrzucony chwilę temu!) jest krótki to dodam jeszcze jeden. A ponieważ ten jest jeszcze krótszy to dzisiaj będą łącznie 3 rozdziały :D (16, 17, 18. Zwróćcie zatem uwagę, żeby czytać po kolei :))

Karol

Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, gdy otworzyłam drzwi wejściowe. Początkowy szeroki uśmiech zmienił się w głęboki szok i miałam nadzieję, że tylko ja poczułam silne uderzenie w splot słoneczny. I w głowę również. I w serce...

Mój Teo zawitał do mnie ze swoją dziewczyną. Choć twierdził, że tylko spotyka się z Paulą, ona nie wyglądała, jakby była tego samego zdania. Od progu potraktowała mnie wrogim spojrzeniem, podkreślając tym samym swoje prawa do tyłka Teodora. Nie musiała tego robić, wyraźnie widziałam, że nie byłam dla niej żadną konkurencją. Różniłyśmy się niczym woda i ogień. Jej ciemne, perfekcyjnie wyprostowane włosy idealnie pasowały do pomalowanych oczu. Miała na sobie luźną czerwoną sukienkę i baletki. Wyglądała bardzo kobieco.

Minus sto do mojej samooceny.

– Paula Karol, Karol Paula, poznajcie się – powiedział i trącił jej ramię, by przestała go dotykać.

Plus sto do mojej samooceny.

– Miło mi cię poznać, wiele o tobie słyszałam – wydusiłam z siebie uprzejme kłamstwo. Niewiele o niej wiedziałam. Właściwie tylko tyle, że lubi sałatki. Pewnie stąd ta doskonała figura...

– Ta... Ja o tobie też, Karol. No i proszę, autentycznie nosisz męskie bluzy – odpowiedziała i tym samym potwierdziła, że naprawdę coś tam o mnie wie.

– Dobra, koniec tych czułości. Zbieraj się, Karol. Jedziemy na koncert. – Teo mnie zaskoczył.

– Że teraz? Jaki koncert? Gdzie?

– Teraz. Koncert fajny. Na Partynicach.

– Ja... nie mogę – skłamałam. Za nic w świecie nie chciałam być świadkiem tego, jak będą się migdalić. – Mogłeś powiedzieć wcześniej.

– Powiedziałbym ci, gdybym cię nie znał i nie wiedział, że ciebie trzeba wyciągać na spontanie. Jest sobota. Wiem, że możesz, więc zbieraj się, bo ja mam bilety, a wszyscy już czekają przed wejściem.

– Wszyscy? – podpytałam, robiąc wielkie oczy.

– Krzysiek i trzech kumpli. Nie znasz, poznasz. Dawaj, młoda, nie daj się prosić.

O nie! Zamierzał poznać Paulę ze znajomymi. Musiał ją polubić. Minus milion do mojej samooceny.

– Serio, ja odpadam. Jestem zmęczona.

– Cóż, chciałem zrobić ci niespodziankę, ale nie pozostawiasz mi wyboru. Koncert dają między innymi Wariaci ze Śląska – wyjechał z informacją, która spowodowała, że...

– Noo dooobra. – Odwróciłam się i rzuciłam za siebie: – Dajcie mi pięć minut.

I tyle trwało spakowanie torebki i założenie butów. Sięgnęłam jeszcze po czapkę i zdziwiłam się, gdy nie zastałam jej na wieszaku. Zaczęłam rozglądać się po przedpokoju, a słysząc parskanie Teo, spojrzałam na niego. Wyjął zza pleców moją czapeczkę z daszkiem i założył mi ją na głowę.

– No to w drogę. – Machnął ręką w stronę drzwi. Paula nie omieszkała złapać w tym czasie jego dłoni i spleść swoich palców z jego palcami. Aż uniosła brodę, by pokazać swoją wyższość nade mną. Zacisnęłam zęby na ten widok. Było bardzo źle!

Gdy zamknęłam drzwi, poczułam na karku ramię Teo. I choć do auta mieliśmy kilka kroków, była to najbardziej niezręczna droga w moim życiu. Mogłam się założyć, że Paula była równie niezadowolona – zmuszona do tego, by dzielić się swoim chłopakiem ze mną.

Bez słowa usiadłam z tyłu i zamierzałam milczeć całą drogę, ale Teo zasypywał mnie pytaniami i wyszło na to, że jednak to Paula milczała... Teo naprawdę miał problem z kobietami. Za żadne skarby nie chciałabym, aby mnie tak traktował. Teraz jeszcze bardziej się cieszyłam, że byłam jedynie jego koleżanką. 

Продовжити читання

Вам також сподобається

109K 3.3K 46
Cordelia żyła w przeświadczeniu, że jest zwyczają dziewczyną z trudną przeszłością. Nawiedzały ją w nocy koszmary o śmierci kobiety, a ona sama była...
182K 8.1K 51
opowiadanie o wampirach i o czarownicach. Clary to czarownica o nadzwykłych umiejętnościach w dziedzinie zaklęć. Luke to wampir który nie myśli jak z...
§ Umowa § Від krzyk w próżni

Детективи / Трилер

103K 4.7K 29
Drżącą dłonią składam podpis pod własnym wyrokiem. Własnoręcznie, ale nie z własnej woli, skazuję się na rok udręki, nie mając pojęcia w jak niebezpi...
452K 7K 18
Sophie Walker od małego miała wpajane wartości, o których powinna pamiętać i przestrzegać przez całe życie. Piękna, ponadprzeciętnie inteligenta ale...