Antidotum - # 1 Zniewolona

By AniaWilk

174K 5.8K 246

Mam na imię Freya i jestem seksualną niewolnicą, pewnie myślicie, że zostałam porwana, pobita, zmuszona do te... More

Untitled Part 1
Untitled Part 2
Untitled Part 3
Untitled Part 4
Untitled Part 5
Untitled Part 6
Untitled Part 7
Untitled Part 8
Untitled Part 9
Untitled Part 10
Untitled Part 11
Untitled Part 12
Untitled Part 13
Untitled Part 14
Untitled Part 15
Untitled Part 16
Untitled Part 17
Untitled Part 18
Untitled Part 19
Untitled Part 20
Untitled Part 21
Untitled Part 22
Untitled Part 23
Untitled Part 24
Untitled Part 25
Untitled Part 26
Untitled Part 28
Untitled Part 29
Untitled Part 30
Untitled Part 31
Untitled Part 32
Untitled Part 33
Untitled Part 34
Untitled Part 35
Untitled Part 36
Untitled Part 37
Untitled Part 38
Untitled Part 39
Untitled Part 40
Untitled Part 41

Untitled Part 27

3.6K 123 7
By AniaWilk

Rozdział 18


Było mi mi wręcz niebiańsko, kiedy leżałem wtulony w cudowne ciepło i dryfowałem w świecie marzeń. Nie pamiętałem kiedy ostatnio spało mi się tak dobrze, jak przez ten ostatni tydzień. Obudziłem się z uśmiechem na ustach. Spojrzałem na śpiącego obok mojego ślicznego anioła. Jej hebanowe włosy mieniły się w promieniach słońca i były rozrzucone kaskadami na poduszkach. Tak miękko i łagodnie otulały jeden z jej policzków. Nie mogłem przestać na nią patrzeć, mógłbym robić to godzinami i nie miałbym nigdy dosyć. Była piękna, czysta i uroczo słodka. Leżała blisko mnie i tak spokojnie oddychała. Jej prześliczną twarz zdobił czarujący rumieniec, który dodawał jej niesamowitego uroku. Była doskonała w każdym najdrobniejszym szczególe. Obudziłem się tak z nią zespolony jakbyśmy się szukali we śnie, nieustannie pragnęli własnej bliskości. Byłem przyciśnięty do jej ponętnego seksownego ciała, a moja erekcja napierała na jej śliczny okrągły tyłeczek.  Objąłem go dłońmi i pogładziłem, nie mogłem się nacieszyć gładkością jej skóry. Była taka mięciutka we właściwych miejscach. Uwielbiałem w niej jej szerokie biodra, duże pośladki i ponęt dojrzałe piersi. Były idealne i ciągle mnie prosiły o to by je pieścić, gryźć dotykać. Musze zerżnąć niedługo te cycuszki moim fiutem.


-Kurwa.


Muszę wzmocnić moje bariery, osłaniać się przed tym czarem. Co się ze mną stało? Wszystko co posiadam stworzyłem sam, dokonałem tego własnymi pomysłami i inteligencją. Zawsze miałem zdolności matematyczne, a moja rodzina posiada dar, z jednej monety potrafią z nich zrobić dziesięć. Byłem samodzielną, samotną, nie potrzebującą nikogo jednostką. Więc jak to się stało, że przywiązałem się do tego ciała tak szybko.


Moje dłonie i oczy stale jej szukały, nie chciałem stracić z nią kontaktu. Nie mogłem się powstrzymać i zacząłem pieścić jej tyłeczek, plecy. Skubałem ustami i zębami tył jej szyi. Moje działania dały pożądany skutek, zamruczała i się lekko poruszyła. Przekręciłem ją na plecy. Otworzyła te swoje błękitne zaspane oczęta. Złożyłem delikatne pocałunki na jej miękkich wargach, kącikach ust, nosku. Dostałem za to najcudowniejszy uśmiech. Kiedy się tak uśmiechała cała się rozpromieniała i lśniła jak gwiazda. Była prześliczna niczym nimfa, no może była jeszcze ładniejsza, gdy się złościła. Uwielbiałem ją poskramiać, okradać ją z jej zahamowań i barier. A ona kochała być zdominowana, broniła się przed tym czego nie znała, ale z czasem nie będzie mogła funkcjonować bez tego. Otworzy się na swoje potrzeby i pragnienia. Pochłonie ją pożądanie, namiętność i chęć oddawania mi się całkowicie.


Widzę jak reaguje na mnie. Jak ją mocno pieprze, daje jej ból i przyjemność, łaknie tego, podnieca ją to najmocniej. Siła i dominacja nakręca w mojej kotce niegrzeczną dziewczynkę. Chce kary i nagrody. A ja daje jej lód i ogień w jednym.


Podniosła się do mojej twarzy i przywarła do moich ust, taka spragniona i głodna. By obdarować mnie pięknym nieśmiały pocałunkiem. Była coraz śmielsza względem mnie i wykazywała więcej inicjatywy. Zaczęło mi się niesamowicie to podobać. Ten pocałunek był zaproszeniem, oferowała mi w ten sposób część siebie.


-Dzień dobry kochanie. – Kiedy się z nią witałem zacząłem ja głaskać i całować. Nasze języki splotły się w zgranym duecie, sunąc w boki i do przodu. To była cudowna synchronizacja.


Całkowicie się zatraciłem gdy smakowałem i całowałem każdy centymetr jej skóry. Zacząłem od szyi, stopniowo schodząc w dół. Sunąłem po jej ramionach i rękach. Przez chwilę powoli składałem słodkie pocałunki na jej dłoniach, ssałem i podgryzałam jej palce. Potem w ten sam sposób wróciłem i zacząłem całować jej klatkę piersiową, tuż ponad piersiami. Ale nie dotykałem jej boskich sutków. Kiedy usłyszałem jej urywane westchnienia oderwałem od niej usta i zacząłem śledzić wzrokiem jej boskie ciało oraz falujące piersi.

-Jesteś najpiękniejszą i najdoskonalszą kobietą, jaką kiedykolwiek widziałem. – Zapewniłem ją.


Delikatnie zacząłem całować jej sutki, przesunąłem po krzywiźnie piersi palcami. Zadrżała na ten delikatny gest. Dotknąłem jej sterczących punktów ciepłym i mokrym językiem, jej ciało przeszył kolejny dreszcz.


- Och. – Westchnęła cicho, kiedy zassałem jej sutek swoimi ustami. Pracowałem dalej nad tym słodkimi punkcikami.


Wygięła się w łuk przytłoczona przyjemnością.


- Cieszę się Skarbie, że podobają ci się moje usta, ponieważ mam zamiar skosztować cię wszędzie, Freyo. 


Zjechałem w dół moimi gorącymi ustami, drażniąc jej brzuch, lizałem małe kółeczka na jego powierzchni krążyłem w koło pępka, aż w końcu klęknąłem między jej długimi nogami i rozszerzyłem je szeroko. Jej cipka lśniła od wilgoci soków, była już podniecona, wyczekiwała i pragnęła moich ust na swoim pączku.


-Zaraz cię skosztuje a twój bogaty aromat rozleje się na moim języku.


Gładziłem jej uda i ją całowałem. Przejechałem palcami po jej wilgoci.


-Skarbie twoja cipka jest taka mokra i gorąca. – Wymruczałem do niej.

-Zaraz rozszerzę szeroko wargi twojej słodkiej cipki i pocałuję cię tam. Muszę włożyć

język w ciebie, żeby poczuć jak mokra i gotowa na mnie jesteś.


Pochyliłem głowę i złożyłem rozchylonymi ustami delikatny pocałunek na tym wrażliwym pączku, z jej ust uciekło sapnięcie. Polizałem cipkę, mój język spijał słodycz jej nektaru. Pieściłem łechtaczkę ósemkami i zygzakami, zachłannie pożerałem tą słodką dziurkę,  pieprzyłem ją językiem, wbijałem go najdalej jak mogłem. Jej soki rozlały się po udach, moczyły pościel, a dłonie zacisnęły na kołdrze. Z jej ust uciekały jęki przyjemności, a kiedy dodałem kciuk pocierając nim zaciekle jej guziczek, zaczęła szczytować, targały jej ciało torsje. Złapała moje włosy i przyciągała moją twarz pragnąc większej stymulacji, aż doszła z krzykiem. Spojrzałem na nią w jej oczach był niepohamowany głód i oczekiwanie na więcej.


- Lubisz jak pieprzę twoja cipkę ustami ? Odpowiedz.– Nakazałem.

- Tak. – Wyduszała. Włożyłem w jej śliski otworek palce. Zaczęła się wić od ich stymulacji, niezdolna żeby ukryć prawdę. Pragnęła mnie całą sobą.


Pompowałem palcami szukając jej punktu G, małego zgrubienia w jej ciasnej cipce. Wyczułem go pod palcami, uderzałem w niego, kręciłem fikołki. Z jej ust wychodziły jęki przyjemności. Ubóstwiałem te dźwięki jakie uciekały z jej ust, które sprawiały, że byłem twardy jak stal.


Zalał ją kolejny orgazm i leżała taka oszołomiona i wyczerpana. Uwielbiałem patrzeć na jej spełnienie, odloty po przyjemności, cieszyłem się każdą minutą z nią. Nie mogłem sę powstrzymać i złapałem ją za twarz i pieściłem językiem, penetrowałem z dużą namiętnością jej usta. Ona odpowiadała na te pieszczoty mocno mnie do siebie przyciągając i z głodem spijała swoje soki z moich ust. Ośmielona przesunęła lekko palcami po mojej całej grubej długość, aż jęknąłem gardłowo. Przesuwała się w górę i w dół, pieściła główkę. Doprowadzała mnie swoimi nieśmiałymi poczynaniami do szaleństwa.


-Mmmm. – Wymruczałem. Pochyliłem głowę, żeby pocałować ją jeszcze głębiej w usta.

-Więc powiedz mi w jakiej pozycji mnie dziś chcesz ? Albo pokaż? – Zapytałem.


Ustawiła się opierając na rękach i kolanach, uniosła pośladki wysoko w powietrze.


-A więc chcesz żebym cię pieprzył od tyłu, zerżnął twój słodki tyłeczek. – Mam racje, że uwielbia moją moc i dominacje, to jedna z najbardziej uległych pozycji. A ona kolejny raz chciała, żebym ją wziął mocno i szybko.


Uniosłem swojego fiuta rozszerzyłem jej różowe fałdki i zacząłem pocierać jej cipkę swoją długością. Leciutko naparłem na jej dziurkę wchodząc tylko główką. Zaczęła się wiercić, niecierpliwić, chciała żebym ją ujeżdżał moją twardą i grubą pałką. Było to cudowne uczucie, jej miękkie wejście było tak wąskie otulało mojego penisa w mocnym uścisku.


- Zaraz wśliznę się w twoją słodką, małą cipkę. Chcę wypełnić cię i poczuć, jak zaciskasz się

wokół mojego fiuta. – Wymruczałem do niej.


Pod wpływem mojego członka jej dziurka zaczęła się rozciągać, a ja wszedłem w nią głęboko i mocno. Krzyknęła kiedy zacząłem ja wypełniać mocnymi pchnięciami bioder. Pieprzyłem ją zderzając się z dużą siłą o jej pośladki. Kochałem odgłosy jej ust i plaski jej tyłeczka kiedy ją tak silnie ujeżdżałem. Była to boska muzyka, jęki, sapania, krzyki. Nakręcało mnie to do mocniejszych, szybszych i głębszych ruchów. Wyciągnąłem ręce, złapałem jej włosy i zakręciłem na swojej dłoni w mocny kok, Szarpałem nimi pompując w nią szybko, kiedy ujeżdżałem jej ciasną, gorącą i mokrą cipkę jeszcze ciężej, mocniej. Krzyczała tak głośno i jęczała. Wydawało mi się, że czas przestał istnieć, gdy byłem w jej śliskiej szparce.


- Dojdź dla mnie, Frayo. Chcę poczuć, jak dochodzisz na moim fiucie. – Nakazałem.


Nagle odpuściła, a przez jej ciało przetoczyły się dreszcze i z krzykiem doszła. Czułem jak wewnątrz jej dziurki mięśnie zaciskają się ciasno dookoła mojego naprężonego członka, jęknąłem pchają w nią z desperacją, kiedy szukałem swojego uwolnienia. Było to boskie uczucie kiedy wlewałem w nią moją spermę, oddawałem jej wszystko co miałem zalewając jej szparkę. To była oszałamiająca fala wrażeń, która zostawiła mnie przyciśniętego do jej pleców, dyszącego i zlanego potem.

Czułem w mięśniach zmęczenie, a endorfiny uwolnione podczas wysiłku i orgazmu zalewały mój umysł sprawiając ze byłem uszczęśliwiony, pobudzony i gotowy na kolejną rundę. Wgniatając to drobne ciałko w materac, dominując ją, sprawiało, że byłem niesamowicie nakręcony. Podniosłem się na rękach, żeby jej nie zgnieść za bardzo, a ustami skubałem jej szyje, plecy. Wzdychała, lizałem je dalej, podgryzałem. Wiła się pode mną. Wiedziałem, że uwielbia być tu dotykana, że to jej wrażliwe miejsce, które gdy pieściłem powodowało w niej duże podniecenie.


Podniosłem ją z łożka i zabrałem do wanny. Gdzie napuściłem wodę i wszedłem razem z nią do gorącej wody. Pieściłem ją myjką sprawiając, że piszczała kiedy ja łaskotałem, myłem. Całowałem, wielbiłem to piękne ciało, cycuszki, cipkę, trzymałem w objęciach. Po chwili takich wzajemnych czułości, kazałem jej się odwrócić i mnie ujeżdżać. Jej piersi się rozkosznie kołysały, kusząc mnie żebym je ssał i lizał. Pracowałem mocno biodrami i wychodziłem na spotkanie jej ruchom. Jej ciasna cipka mnie otaczała, pocierała całą długość fiuta, uderzała w moją wrażliwą główką. Pędziłem do kolejnego orgazmu kiedy tak się na mnie zaciskała i sama szczytowała. Doszedłem mocno wlewając moje spełnienie w jej ciasną dziurkę. Zawładnąłem jej ustami swoim głodnym językiem, gryzłem i całowałem, ssałem miękkie wargi, trzymałem jej twarz mocno w dłoniach. Po takim maratonie przyjemności, mogłem się wreszcie zrelaksować w wodzie i odsapnąć. Była piękna taka zarumieniona z opuchniętymi od pocałunków ustami i tą rozanieloną miną. – Ktoś właśnie zafundował mi serie orgazmów, ostre rżnięcie i ubóstwiałam każdą tego minutę. Miałem dziś w planach imprezę i musiałem zaraz przygotować się na pojawienie dostawców, kucharzy i kelnerów.

Continue Reading

You'll Also Like

37.7M 1.1M 68
Deadly assassins Allegra and Ace have been trying in vain to kill each other for years. With a mutual enemy threatening their mafias, they find thems...