Witam serdecznie wszystkich, którzy mogli zaszczycić mnie swoją obecnością, albowiem już za chwilę będziemy świadkami wydarzenia niezwykłego i niespotykanego na naszym ̶w̶ ̶d̶u̶p̶ę̶ ̶k̶o̶p̶a̶n̶y̶m̶ ̶n̶a̶j̶g̶o̶r̶s̶z̶y̶m̶ ̶z̶a̶s̶r̶a̶n̶y̶m̶ ̶i̶ ̶z̶j̶e̶b̶a̶n̶y̶m̶ kochanym Wattpadzie! To jedyna taka okazja, żeby zobaczyć wynik moich parodniowych wykopalisk na TwojejTubie połączonych z kilkugodzinnymi wysiłkami mającymi na celu sklecić cały zebrany pierdzielnik w logiczną całość (nie udało się, ale mam to gdzieś, zażalenia proszę spisać na kartce, owinąć w kamień, a następnie walnąć się tym kamieniem mocno w czółko- gwarantuję, że to rozwiąże wszystkie problemy). Mam nadzieję, że wszyscy będziemy się tu dobrze bawić oraz że miło wspomnimy czasy, kiedy na YT królowały przeróbki Sąsiadów oraz reklam Biedronki z promocjami na wszystkie rodzaje gówna w niezwykle okazyjnej cenie 666,666 zł.
Zanim zaczniemy, chciałabym napisać jeszcze parę słów o tym, co brałam pod uwagę, umiejscawiając dany utwór na liście. Pod nazwą "piosenka internetowa" kryje się u mnie dość luźna definicja mówiąca, że jest to dzieło, które powstało w celach humorystycznych lub, jeśli wyprodukowano je komercyjnie, czyli "na serio", zostało przez kogoś przerobione i stało się popularne w wielu internetowych kręgach. Dlatego nie uwzględniłam tu Białego węgorza (stwierdziłam, że zapętlenie 1 fragmentu nie jest wystarczającym przerobieniem "normalnej" piosenki) ani różnorakich remixów youtuberów typu Rezi, Gonciarz itp., bo wtedy zamiast 40 miałabym 243 piosenki, a ja dziękuję za taką robotę. Poza tym, im starsze jest dzieło i im bardziej jest popularne, memiczne lub oryginalne, tym wyżej jest w rankingu. A przynajmniej tak powinno być, bo na to, że ten ranking jest obiektywny, nie macie co liczyć. Ogólnie to zdecydowaną większość listy robiłam na czuja, starając się jakoś pamiętać o powyższych kryteriach, ale może tego doszczętnie nie spartaczyłam. Eee... zresztą nie ważne! Moje kolekcjonerskie "ja" i tak jest zadowolone, że ktoś w końcu zebrał do kupy kolejną rzecz, która nikogo nie obchodzi.
INFORMACJA SPECJALNA: Dziękuję Lennonowi i bimbo za pomoc w szukaniu piosenek oraz jeszcze podwójnie Lennonowi za doradztwo! Serio, dzięki ludzie.
A teraz zaczynamy naszą internetową listę przebojów:
30. Przeróbka Feel- Żaba
Ta przeróbka to totalne szambo: koleś fałszuje, brzydko śpiewa, jakość audio też ssie, a tekst wprawia mnie w zażenowanie, bo brzmi jak coś, co strasznie bawiłoby 60-letnie ciotki na mocno zakrapianym weselu. Niemniej pamiętam, jak słuchałam tego dzieckiem będąc, więc jest to dość stare, no i wykonane w celach humorystycznych... Już niech będzie, miejsce 30.
29. Blowek, Masterczułek - Znowu mam bana
Jeb, nostalgia! Choć melodia jest oczywiście podrąbana z popularnej piosenki, tekst dotyczy czitowania w Minecrafcie, a cała przeróbka to dzieło 2 młodziutkich youtuberów, którzy chcieli sobie zrobić jakiś fajny przyjacielski projekt dla zabawy, to jednak nie jest to takie złe. Wiadomo, dziś brzmi to nieco infantylnie, ale co tam- to w końcu kawałek youtubowej historii, więc warto to upamiętnić.
To samo pomyślał zapewne mój osobisty bohater, Stasio, zanim przeszedł do historii. STASIU, CHCĘ BYĆ TAKA JAK TY
Tak, ten dzieciak to przekozak.
28. Proste przeróbki hitów Chwytaka, Cyber Mariana, Letniego, Kabaretu Czwarta Fala...
Tak, wrzuciłam wszystko do jednego worka, bo prędzej bym się zaciukała niż opisała oddzielnie każdą z 5378 parodii tego typu. I właśnie dlatego te wszystkie piosenki są trzecie od końca- nie dość, że banalnie łatwo je zrobić, bo ich jedynym elementem humorystycznym jest tekst napisany tak, aby głoski w refrenie brzmiały tak samo ("Ain't your mama" = "Jem kebaba"), to jeszcze przez tę prostotę na takie parodie pokusiło się zbyt wielu ludzi. Skutek? Na YouTube jest ich pewnie około nieskończoność plus jeden. Może nie jestem domyślnym targetem, ale na tej liście jest zbyt wiele cudeniek, żeby te parodie mogły być choć odrobinę wyżej.
27. Jakiś Student - Zaliczenie
Podobno kultowy hymn studentów, o którym dowiedziałam się całkiem niedawno od kogoś z Wattpada (jeśli to czytasz, to wybacz, ale nie pamiętam, jak się nazywasz... możesz dać o sobie znać w komentarzu!). Znowu muzyka zajumana (tym razem od Czerwonego Tulipana), ale za to tekst jest śmieszny, wykonanie bardzo ładne, a 2008 rok to wyborny rocznik. Biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że mam duuuży sentyment do oryginału, parodia ta ląduje na miejscu 27.
26. Gracjan Roztocki - Kupa
Gracjan mógłby być totalnie zapomnianym synem Króla Sedesów. Ma taką samą filozofię życiową. Cytując samego artystę: "bez kupy niemożliwy byłby ten świat". Nie wiem jak wy, ale ja nie słucham Kupy rekreacyjnie. Była to raczej konieczność... i to bardziej ta nieprzyjemna. Niemniej Gracjan swoimi piosenkami zrobił swego czasu dużą furorę, więc należy mu się jakiś kącik w tym rankingu.
25. Karolina Czarnecka - Hera, koka, hasz
To niezwykle kontrowersyjne dzieło, które sprawiło, że wszystkim konserwatystom puściły zwieracze jest tylko troszeczkę mniej żenujące od dzieł kolegi Gracjana. Myślę, że w 2014 wcale nie było inaczej, ale w sumie to doceniam czarny humor i tupet Karoliny, żeby wystąpić ze swoją choreografią w telewizji (od razu widać, że to było inne TVP, nie?). Szkoda tylko, że Hera, koka, hasz jest polskim coverem zespołu The Tiger Lillies, czyli nic oryginalnego. No trudno, najlepiej chyba pozwolić temu utworowi popaść w zapomnienie.
24. Sowa - Dziś w klubie będzie Bang
Może ja nie znam backstory tego arcydzieła, ale... co tu się odwaliło XD? Trochę nie wiem, co o tym napisać... no koleś sobie śpiewa o swoich imprezowych przygodach w toalecie sam na sam z jakąś laską i w dodatku robi to beznadziejnie (ale to akurat spoko, bo gówniane wykonanie to część uroku tej piosenki). Może mnie ktoś oświecić, czy Sowa zrobił to dla beki czy też nie, bo serio jestem ciekawa. W moim gimnazjum to był hit wśród znajomych, także chętnie bym się dowiedziała, jakim cudem to się stało popularne.
23. DJ Trakmajster - Gdzie jest Zbyszek
Jestem takim delikatesem, że ledwo mogę wysłuchać pierwszej zwrotki. Za to refren jest zajebisty! Takie typowe tępe techno z debilnym refrenem, podoba mi się. Nic dziwnego, że nagle w 2014 roku połowa polskiego Internetu zaczęła szukać Zbyszka. Poszukiwania rozciągnęły się nawet po szkołach:
R.I.P. ten koleś. Tempy, jesteś legendą.
22. Kula - Kula daje fula
No ludzie, wreszcie jakieś oryginalne bity! Na to czekałam! Młody talent z Krynicy, który nie boi się skierować do frajerów paru ostrych słów. Dlatego paru zazdrosnych, zgorzkniałych raperów zaczęło nagrywać na niego beznadziejne dissy, żal.pl. Pojawienie się Kuli było dużą szansą na wskrzeszenie polskiej mętnej sceny muzycznej, ale niestety wszystko co dobre, szybko się kończy. Naprawdę szkoda, że Kula dostał od mamy ten szlaban na działalność w Internecie :((
20. freestyle Lecha Rocha Pawlaka
Co tu dodawać, tytuł wszystko wyjaśnia. Właśnie takim artystą mógłby zostać wyżej wspomniany Kula, gdyby tylko siły od niego niezależne nie przeszkodziły mu w tworzeniu muzyki. Proszę tylko spojrzeć na ten spokojny wzrok Lecha Rocha Pawlaka, gdy na luzie wyrzuca z siebie genialne wersy swojego freestyle'u... brzmi jak współczesny Tuwim. Szczególną uwagę budzi arcytrudna sztuka nawijania po francusku, która oczywiście najlepszemu raperowi Rzeczpospolitej nie sprawia żadnych trudności i umożliwia łatwe wejście na zagraniczne rynki. Przepiękne to dzieło jak najbardziej zasługuje na okrągłe miejsce 20.
19. KlejNuty
Nie ukrywam, że trochę się zestarzały te przeróbki, szczególnie, jeśli mamy w nich takie rarytasy jak mięsny jeż, ale ja tam CeZika szanuję i słabo byłoby o nim nie wspomnieć. Sklejenie tych nutek wcale nie było takim prostym zadaniem, a i w "teledyskach" widać sporo pracy. Jak na 2012 rok, KlejNuty były naprawdę porządnym projektem! Szkoda tylko, że trochę słabo rozpoznawalnym- dlatego umieszczam je przed pierwszą piętnastką.
18. Vj Dominion
Kaman, kto nie zna Kurczaków, ziemniaków oraz Narkotyków w wykonaniu Tuska i Kaczyńskiego? Można powiedzieć, że Vj Dominion był jednym z pionierów przerabiania wypowiedzi znanych osób na piosenki. Jaki tam Duda śpiewający Despacito? Człowieku, to jest prawdziwa sztuka! Przypominam, że to był 2009 rok, więc te przeróbki to był serio quality content! Może i trochę się zestarzały, szczególnie efekty wizualne, ale i tak jestem pod wrażeniem. Dzięki nim każdy będzie pamiętał, że mamy kurczaki, ziemniaki, kurczaki, ziemniaki, kurczaki, ziemniaki.
Kurczaki i ziemniaki.
17. Tylko biedronka nie ma ogonka
Może parę osób się zdziwi, ale istotnie, to jest internetowe cudo. Najpierw myślisz sobie: "What, jakaś piosenka dla dzieci?", a już 25 sekund później niczym rasowy korbiarz gibasz łepetyną w rytm rozkosznie napierdalającego ci w uszy basu. Serio, kto tego nie słyszał, lepiej niech to nadrobi. TERAZ.
16. Błogosławieni miłosierni
Skoro już jesteśmy w temacie remixów... Ten przebił oryginał o ponad 6 milionów wyświetleń- taki jest przegenialny. Kocham ten kontrast między chrześcijańskim tekstem a ostrzejszą muzyką. Kurde, to były piękne czasy, kiedy wieczorem na ulicach dało się gdzieniegdzie usłyszeć młodzież bawiącą się do puszczonej na głośnikach techno wersji piosenki religijnej... Tęsknię.
15. Czosnek - Zbyt zajebisty (parodia)
Znacie tekst: "Mam sweter, wali trochę potem, rozkładam ramiona, jestem samolotem"? No, to jest właśnie z tego kawałka. Geneza parodii jest taka, że jakiś losowy koleś postanowił wziąć całkiem niezły utwór jakiegoś początkującego rapera i przerobić go tak, żeby wyglądało, jakby Czosnek sam się dissował. I wiecie co? Wyszło mu. To jest świetne! Tekst parodii jest połączeniem umiejętnego przekręcenia oryginalnych słów oraz mistrzowskiego wykorzystania sztampowego wyglądu teledysku. Wprawdzie koleś jeździ tu po Czosnku niemiłosiernie, ale nie ukrywajmy, jest z czego się śmiać. Szkoda tylko Czosnka, którego reputacja i kariera została doszczętnie zniszczona. Jak już wspomniałam, oryginał wcale nie jest beznadziejny, więc chłopak miał może szansę się wybić.
--------------------------------------------------
A więc to była pierwsza 15-stka internetowej listy przebojów. Było fajnie, ale wierzcie mi, druga część to będzie dopiero petarda! Już sama się nie mogę doczekać.