Pewien człowiek straszne miał zmartwienie,
Bo choć lat mu dopiero stuknęło dwadzieścia,
Wciąż się zastanawiał kiedy osiwieje
I czy wtedy będzie dziadem, czy jeszcze mężczyzną.Lecz na szczęście los dał kres niepokojom,
Że jego włos przybierze kiedyś barwę mysią
Bo pewnego dnia młodzieniec spojrzał w lustro
I zdziwiony spostrzegł, że całkiem wyłysiał.
-----------------------------------------------
Wypełzła mi dzisiaj z mózgu taka refleksja o ponurym zderzeniu z rzeczywistością zainspirowana, a jakże, Philem Collinsem. Chciałabym w tym miejscu wyrazić szczere współczucie dla facetów, których spotkał przykry los powolnej, bolesnej utraty włosów. Kurde, to musi być okropne patrzeć na zakola swojego ojca i wiedzieć, że za kilka lat będzie się tak wyglądać. Trzymajcie się, Panowie.
YOU ARE READING
Różne oblicza betonu
RandomOto książka uniwersalna- będę do niej transferować wszystko, co mi do łba przyjdzie i co mój mózg sobie uroi, dlatego wróżę jej raczej chaotyczną przyszłość. Nie mam jeszcze pojęcia, jaką mieszankę pogadanek, opowiadań, wierszydeł, recenzji i innych...