Smile [Ziall] - tłumaczenie

By 91louis

60.7K 6.4K 785

On to prawdopodobnie wie, ale marzę bym mógł mu to powiedzieć. Powiedzieć mu, jak szczęśliwym mnie czyni, tyl... More

00
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
44
45
46
47
48
49
50
51
52

43

994 110 17
By 91louis

Nie widziałem Zayna od czasu wczorajszego płatkowego incydentu, specjalnie ominąłem śniadanie i lunch, a Louis zrozumiał mnie. Nie musiałem go o nic prosić, sam przynosił mi jedzenie. Naprawdę byłem szczęściarzem, by mieć kogoś takiego jak on.

Kogoś, kto stawiał się za mną, zrobiłby wszystko, by powstrzymać mnie przed zranieniem samego siebie i w ogóle się o mnie troszczył. Miałem szczęście w przyjaźni, ale nie w miłości.

Zayn nie wysilał się, by do mnie podejść; minęły już całe dwa dni od tej feralnej nocy.

Ale, zastanowiłem się. Co jeśli właśnie chciał ze mną porozmawiać, a ja się ukrywałem?

Wiem, że to było za dobre, aby być prawdą, ale mała część mnie miała nadzieję na spełnienie tego.

Więc ignorując racjonalne myśli, wcisnąłem na siebie sweter, zawiązałem buty i trzasnąłem drzwiami wychodząc z pokoju. Kierowałem się do jedynego miejsca o jakim byłem skłonny myśleć.

Do naszej-- mojej, mojej ławki.

- - -

Usiadłem na moją ławkę i z zamkniętymi oczami rozkoszowałem się bezpieczeństwem jakie zapewniało mi to miejsce.

Poczułem się lżej, ale wciąż coś było źle. I wiedziałem, czego mi brakowało. Brakowało mi tej osoby, która przytulała mnie na tej ławce i nazwała ją nawet naszą ławką, bawiła się moimi palcami, kiedy nasze dłonie były splecione, która ciągle pytała mnie, czy moja opinia o falach uległa zmianie, a ja zawsze odpowiadałem, że nie, bo wciąż fascynują mnie tak samo, jak poprzedniego dnia, a on przeciwdziałał mojej odpowiedzi mówiąc, że lubi mnie każdego dnia coraz bardziej.

Czy w ogóle kiedykolwiek mnie lubił?

Wypuściłem drżący oddech, nie zdając sobie sprawy, że płaczę, dopóki nie poczułem wiatru na moich mokrych, czerwieniących się z zimna policzkach.

I tak bardzo jak starałem się przestać myśleć o Zaynie, nie mogłem. To miejsce, moje małe sanktuarium całkowicie mi o nim przypominało. To był głupi pomysł, by tu przyjść. Idiotyczne, liczyłem, że on zjawi się tu znowu.

Ale wciąż, miałem tą nadzieję. Czekałem. Siedziałem tam, po prostu myśląc o mnie i o Zaynie, zanim nie zrobiło się za ciemno i zimno. Nie miałem wyboru i musiałem wrócić, zanim ktoś przyjdzie tutaj, bo zamarznę na śmierć.

- - -

Leżałem właśnie w łóżku, bezczynnie podrzucając małą piłeczkę; nie miałem humoru, by robić cokolwiek innego. Chłopaki grali właśnie w nocne przeciąganie liny na podwórku i prawie wszyscy byli na zewnątrz, by ich pooglądać lub dołączyć, budynek był praktycznie pusty.

Dużo razy próbowali wyciągnąć mnie z pokoju i nakłonić mnie, bym grał z nimi, ale zawsze stanowczo odmawiałem. Ashton bardzo się o mnie martwił, więc okłamałem go mówiąc, że to po prostu rodzinne problemy, które wyjątkowo mnie smucą.

Nikt nie pytał dlaczego Louis wyrzucił na Zayna swoje płatki, mimo że tak naprawdę nikt nie miał nigdy problemów z Zaynem. Ale Louis to Louis, więc tak.

Gdy kumple zostawili mnie w pokoju, zwinąłem się samotnie w łóżku, wyrzucając piłeczkę z westchnięciem, gdy zaczęła mnie już nudzić. Próbowałem przeczytać książkę, by rozproszyć swoje myśli, ale to nie działało.

Potem poczułem Louisa, tak myślałem, stojącego przy moim łóżku, więc ze znużeniem podniosłem oczy znad tekstu, by zobaczyć co chce.

Ale oddech zatrzymał się w moim gardle, gdy zobaczyłem stojącego tutaj Zayna, patrzącego prosto na mnie z błagalnym spojrzeniem. Jego ramiona były ciasno skrzyżowane, jakby chciał stworzyć z nich tarczę.

Mrugałem przez kilka sekund, mój umysł potrzebował chwili, by zrozumieć, że Zayn stoi właśnie w moim pokoju, patrząc na mnie.

W końcu odzyskałem zmysły, wyprostowałem się i spojrzałem na niego takim wzrokiem, jakbym chciał zapytać czego chcesz? gdy ból i złość przejęły nade mną kontrolę.

Nie miał prawa przychodzić tutaj dwa dni po tym, jak odrzucił mnie bez cholernego wyjaśnienia! Przy okazji ogromnie mnie raniąc mówiąc, abym się odkochał i jakoś o tym wszystkim zapomniał!

Marzyłem, by Louis był tutaj i skopał mu dupę, bo Louis mógłby to zrobić. A ja nigdy nie byłbym w stanie.

Ale próbowałem. Wstałem z łóżka i podszedłem bliżej Zayna, wciąż zachowując dystans między nami, nasze spojrzenia były zablokowane.

- Wyjdź - mignąłem, ale on ani nie odpowiedział, ani nawet się nie poruszył, tylko utrzymywał wzrok na mnie.

Czego on chce? Chciał pokazać mi, że jest teraz z nim wszystko w porządku, czy jak? Czy jest tutaj, aby po prostu ze mną zerwać, nawet jeśli nie byliśmy razem?

Zayn objął moją talię i przyciągnął mnie bliżej niego. Wiem, że powinienem się wyrwać, ale kurwa, zrozumiałem, że jestem za słaby, jeśli chodziło o Zayna.

Ułożył moje dłonie na jego klatce piersiowej, sprawiając, że spojrzałem mu w oczy.

- Tak bardzo przepraszam. - powiedział powoli, gdy czytałem jego usta. Zadrwiłem, próbując wyplątać się z jego uścisku, ale on mi na to nie pozwolił.

Nagle wypuścił moje ręce i ujął w dłonie moją twarz. - Kocham. Cię. Niallu. Horanie. - powiedział każde słowo bardzo powoli, sprawiając, że mój uddech zwolnił.

Powiedział to. Jasna cholera, powiedział to!

Dlaczego teraz? Dlaczego tak późno? Dlaczego nie--

Zayn oparł swoje czoło o moje, jego gorący oddech drażnił moje usta, sprawiając, że byłem oszołomiony.

Odepchnij go, Niall! Odepchnij go!

Ale cholernie nie mogłem. Moje ciało i szczerze, moja miłość do niego nie pozwalała mi tego zrobić.

Mój umysł postanowił wymazać wszystko, co Zayn zrobił w przeciągu ostatnich dwóch dni.

Ten moment, na który tyle czekałem, w końcu tu jest. Ale dlaczego tak późno? Jeśli Zayn mnie nie kocha, dlaczego on--

Zniżając się do mojej wysokości, Zayn otarł nasze nosy, a potem powoli, niemalże delikatnie, wreszcie przycisnął usta do moich, sprawiając, że mruknąłem coś cicho, a moje nogi się ugięły. Był szybki, więc delikatnie popchnął mnie na łóżko, pochylając się nade mną, zwiększając ciśnienie jego ust na moje, więc wreszcie zmusiłem moje - zamarzłe do ruchu.

Wytrząsnąłem się z szoku, ale mój umysł wciąż nie rozumiał tego, że Zayn właśnie mnie całuje. Przebiegłem palcami przez jego włosy, plącząc długie, czarne kosmyki na moich palcach, gdy odwzajemniałem jego pocałunek, nie wiedząc czy robię to dobrze, bo to był mój pierwszy pocałunek, ale o Boże, moje kości wydawały się zrobione z lodu, a ciało było jakby w ogniu, to jedyny sposób w jaki mogę opisać swoje uczucia.

Zayn zaczerpnął powietrza i potem znów połączył nasze usta, delikatnie muskając kąciki moich ust, moje oczy były zaciśnięte w błogości. Włożyłem zimne ręce pod koszulkę Zayna, śledząc placami skórę na jego plecach, kiedy on westchnął w moje usta, przygryzając moją dolną wargę, co sprawiło, że cicho jęknąłem.

Wziął to za sposobność, by dostać się językiem do środka, na co mu pozwoliłem. Nic innego mi nie pozostało. Zayn zamienił mnie w bałagan.

Całe moje ciało zamieniło się w galaretkę, moje ręce drżały na plecach Zayna, który przejął kontrolę nad naszym gorącym pocałunkiem, skręcając nasze języki ze sobą.

Po raz kolejny czerpiąc powietrze, Zayn przeniósł swoje czerwone usta na moją brodę, zostawiając wszędzie małe, mokre pocałunki, jego zarost drapał moją skórę, a potem szyję. Oddychałem strasznie szybko przez intensywność mojej (pierwszej) sesji obściskiwania się.

Ręce wciąż ułożone miałem na plecach Zayna, więc przeniosłem je na jego brzuch, śledząc palcami jego mięśnie, w chwili gdy on pieścił moją skórę pocałunkami.

Z małym pocałunkiem za moim uchem, Zayn odsunął się i przełożył przez głowę jego koszulkę, bo sam zdjąłem z niego już połowę. Zacząłem mrugać, podziwiając ten piękny widok seksownego i bez-koszulki Zayna w moim łóżku. Wciągnął mnie na swoje kolana, więc ułożyłem dłonie na jego ramionach, śledząc w zachwycie jego tatuaże, całe moje ciało drżało przez to, co się właśnie działo.

Mój oddech uciekł, gdy poczułem Zayna przygryzającego skórę nad moim obojczykiem, a następnie zasysającego ją, potem przywitałem ten słodki ból malinki, ciepło zalało moją dolną strefę. O Boże. Czułem wybrzuszenie w bokserkach Zayna, bo siedziałem między jego nogami i to sprawiało mnie dziwnie dumnym, że udało mi się go podniecić.

Zayn wreszcie spojrzał mi w oczy, jego wciąż były pełne żądzy, ale miłość w nich to zasłaniała. Szeroki i szczery uśmiech zawitał na jego ustach, gdy uszczypnął mój policzek, a ja naturalnie rozpłynąłem się pod wpływem jego dotyku.

Potem delikatnie cmoknął mnie w usta, a następnie w czoło.

Odsunął się i oparł o zagłówek mojego łóżka, a ja obserwowałem go, siedząc na przeciwko, wciąż podziwiając opalonego, wytatuowanego, pozbawionego koszulki Zayna z napuchniętymi ustami i roztrzepanymi włosami. O Boże.

Zayn zablokował nasze spojrzenia, byłem skołowany i oszołomiony. Uśmiechał się spokojnie, niemal przepraszająco.

Potem lekko się pochylił, wyciągając z kieszeni jeansów list i delikatnie ułożył go na mojej dłoni.

Uniósł moją brodę, bym spojrzał znów na niego, a nie na list. Zostawiając niewinny pocałunek na moich ustach, który tylko sprawił, że chciałem więcej, Zayn odsunął się z zamkniętymi oczami i zmiękczającym serce uśmiechem, który sprawiał, że wyglądał jeszcze młodziej. Potem otworzył jego przepiękne oczy, przebiegając dłonią przez moje i tak już roztrzepane włosy i nie mogłem temu zapobiec, więc uśmiechnąłem się i rozpłynąłem pod jego dotykiem, ponownie.

- Przeczytaj to. - mignął, przygryzając jego napuchniętą, dolną wargę. - Teraz. Proszę. Mam nadzieję, że to wyjaśni wszystko i przekona cię, abyś mi wybaczył. Proszę, Niall. I tak bardzo, bardzo przepraszam za zranienie cię i za brak wyjaśnień.

Również przygryzłem swoją dolną wargę i powoli skinąłem głową, mój umysł wciąż był oszołomiony. Przebiegłem drżącą ręką przez swoje rozczochrane włosy.

Spojrzałem na Zayna, który miał zablokowany wzrok na liście, przekonując mnie bym też spojrzał w dół, na moje drżące dłonie, rozkładając szczegółowy list.

Continue Reading

You'll Also Like

3.4K 149 28
Lina to córka Tony'ego Starka (Iron Mana), która wprowadza się do Avengers Tower. W tym samym czasie do Avengers ma dołączyć Bucky, który staje się j...
52.8K 2K 43
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...
62.8K 1.3K 60
jest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz...
26.7K 1.4K 47
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...