^1^

9 1 0
                                        

Może coś o mnie... Mam na imię Oliwia ale znajomi mi mówią Oli. Mieszkam na wsi ale będę mieszkała w mieście. Ta historia jest trochę prawdziwa a troche zmyślona. No cuż przechodzę do powieści j mam nadzieje że sie wam spodoba...
Więc tak...Obudziłam się bo dzwonił budzik
-No tak piątek-powiedziałam uśmiechnięta.
Jakoś
lubiałam chodzić do szkoły.
-Oliwia na śniadanie!
-Dobrze!
Poszłam na śniadanie i minęło pół godziny.
-Dobra mamuś ja lecę bo sie spóźnię do szkoły
-Okej tylko uważaj na siebie.
-Dobrze papa
Pożegnalna się z mamą i jak zamknęłam drzwi zobaczyłam mojego „cruscha" czekającego na mnie.
-Hej, co ty tu robisz - powiedziałam
-Czekam na ciebie- odpowiedział
-Umawialiśmy sie?-powiedziałam
-Nie,ale myślałem że pójdziemy razem do szkoły-powiedział
-Okey-powiedziałam
Podczas drogi do szkoły dużo rozmawialiśmy i straciłam poczucie czasu.
-No to cześć - odpowiedział
-Pa - powiedziałam
Coś o nim... Ma na imie Olek, ma loki, 14 lat , klasa wyżej
Dzisiaj mialam zły dzień i chciałam iść sama do szkoły ale jak już zaproponował żebym z nim poszła No to nie mogłam odmówić to w koncu mój „crusch".
Oczywiście musiałam pujść do mojej najlepszej przyjaciółki Gabrysi.
-GABA! - krzyknęłam
- Jeju co sie dzieje - odpowiedziała przerażona
-Szlam dzisiaj z Olkiem do szkoły - powiedziałam z lekkim piskiem.
- Z tym Olkiem?!- powiedziała cicho
-Tak - powiedziałam z dumą...
  Nagle zadzwonił dzwonek i wszyscy poszli na lekcje.

Wszyscy hurkiem powiedzieli "Dzień dobry!'

-Dzień dobry dzieci dzisiaj do klasy przychodzi nowy uczeń - powiedziała pani od matmy.

-Natan wejdz - krzyknęła

No i wszedł on...blondyn, loczki, przystojny...



Część druga zaraz...

Tylko ty i ja^^Where stories live. Discover now