1. Noc, która zmieniła nasze życie.

7 1 0
                                    

Mały pokoik w akademiku oświetlała cienka stróżka światła, wydobywająca się z lampki biurowej. Wszędzie były porozrzucane kartki, zeszyty i podręczniki, a nad nimi siedziała młoda dziewczyna namiętnie studiując zawartość swojego notatnika.

Nieubłaganie zbliżała się sesja egzaminacyjna, która kończyła drugi rok akademicki. DahSoo wiązała wielkie nadzieje z egzaminami, które miały pomoc jej w zdobyciu wymarzonych praktyk w Galerii Seulskiej, a później pracy w tym samym kierunku.

Dziewczyna była niezwykle ambitną osobą. Nie wyobrażała sobie nie przerobić kiedykolwiek materiału przed zajęciami, czy nie odrobić pracy zadanej przez profesora. Dziewczyna dobrze wiedziała co chce osiągnąć w życiu.

Zupełnym jej przeciwieństwem był chłopak DahSoo, Jungkook. Chłopak nie przykładał zbytniej uwagi do nauki, wszystko przychodziło mu z łatwością. Był typowym słuchowcem. Zamiast zakuwać wolał bawić się na studenckich  imprezach, chodzić do klubów na karaoke albo grać w kosza z kolegami.

Jego cudowny głos nie pozostawiał wątpliwości co chciałby robić w przyszłości. Poprostu śpiewać. Choć interesował go zarówno sport jak i muzyka, umiał pogodzić ze sobą te dwie dyscypliny. Umiał również w to wpleść czas na zabawę oraz spotkania z ukochaną Soo.

Chłopak zapukał w drewnianą powierzchnię drzwi a po chwili uchyliła je drobna dziewczyna. Chłopak wślizgnął się do środka i zamknął drzwi.

- Cześć, skarbie. - wymruczał przytulając do siebie dziewczynę.

- Hej. - odparła słabym głosem. Chłopak odsunął ją delikatnie aby spojrzeć na jej twarz.

- Słabo wyglądasz... Jadłaś coś wogóle? Od kilku dni tylko siedzisz w tych czterech ścianach i się uczysz. Założę się, że się nie wysypiasz. - Kook spoważniał. - Nie możesz się tak przemęczać bo nie dotrwasz do egzaminów.

- Śpię tyle ile trzeba, głodna jakoś nie jestem, tylko trochę zmęczona...- oparła głowę o ramię chłopaka. - Szczerze, mam dość tych papierków. Ale z drugiej strony,jesli do tego nie przysiądę to jest ryzyko, że źle wypadnę na sesji.

- Jestem pewien, że poradzisz sobie naprawdę dobrze. Jesteś niezwykle mądra i utalentowana. Założę się, że nie zdążysz mrugnąc i cię przepuszczą.- jego słowa wywołały na jej twarzy lekki uśmiech. - Wiesz co? Mam pomysł jak cię na chwilę oderwać od tego wszystkiego. - chłopak złapał Soo za rękę i pociągną ją za sobą.

- Moment! - wyrwała się z jego uścisku i wróciła, aby zgasić lampkę. - To gdzie mnie zabierasz? - uśmiechnęła się szeroko.

- Znajomy z drugiego piętra zorganizował małą imprezę. Trochę się tam rozluźnimy, potańczymy. - dziewczyna nic nie odpowiedziała, posłusznie kroczyła za Kookiem.

Już na korytarzu dało się słyszeć muzykę i śmiechy. Kiedy weszli do środka uderzył w nią zapach alkoholu pomieszany z dymem papierosowym. Kookie podszedł do wysokiego, chudego chłopaka, który od szyi po czubki palców u rąk był pokryty tatuażami. Przeraził ją trochę taki widok. Przybili razem piątkę, a nieznajomy zaraz podał Kookowi dwa kubeczki napełnione najprawdopodobniej wysokoprocentowym trunkiem.

- Trzymaj... - wręczył dziewczynie jeden z nich. - Pomoże ci się rozluźnić.- dziewczyna pochwyciła napój i niepewnie wzięła pierwszy łyk. Gorzki posmak pozostał przez chwilę w jej ustach ale zaraz zastąpiło go ciepło rozlewające się po jej przełyku. Rozejrzałam się po niewielkim pomieszczeniu. Obcy jej w większości ludzie ruszali się w rytm muzyki, obijając się o siebie przez mały metraż.

Dawno nie była na jakiejkolwiek imprezie. Nie pozwalała jej na to nauka i jej uparty charakter. Zapomniała jak to jest nie myśleć o czym kolwiek związanym ze studiami. Tego wieczoru postanowiła dać upust emocjom i zaszaleć. Nie spodziewała się jednak, że doprowadzi się do takiego stanu.

Łyk za łykiem wchodził gładko. Potem kilka szotów na rozluźnienie, kolejne piwo, powoli traciła nie tylko równowagę, ale także jakiekolwiek granice. Jungkook także nie odpuszczał i dotrzymywał tempa dziewczynie. Jego organizm jednak nie dawał się tak łatwo zawładnąć procentom i zachowywał resztki świadomości.

Alkohol dodał im obojgu więcej odwagi niż mieliby na codzień. Widząc DahSoo, Jungkook stwierdził, że dalsze imprezowanie nie ma sensu, gdyż oboje są już dość wstawieni. Kook wziął więc pod ramię swoją dziewczynę i wyprowadził na korytarz. Tej było wyjątkowo do śmiechu, nie mogła się opanować. Schodzenie po schodach tak, żeby nie spaść było bardzo trudne.

Kook wprowadził dziewczynę do pokoju i chciał delikatnie położyć na łóżku. Na jego nieszczęście po drodze potknął się o krzesło, stojące nieopodal łóżka, co spowodowało, że oboje wylądowali na miękkim materacu.

Zawsze kiedy oboje mieli wolny wieczór i nie mieli ochoty chodzić po mieście, po prostu leżeli na łóżku przytuleni do siebie. Nigdy jednak nie doszło między nimi do czegoś więcej niż niewinny buziak. Dziewczyna leżała w bezruchu patrząc głęboko w oczy swojemu partnerowi. Cisza pnująca w pokoju pozwalała słyszeć niespokojne oddechy, a słabe światło lampki dawało niesamowity nastrój.

Bez zastanowienia dziewczyna złapała policzki ukochanego i przyciągnęła jego twarz do swojej. Z początku był to tylko pocałunek, jednak szybko przerodził się on w bombę emocji targającą obojgiem młodych ludzi. Soo zręcznym ruchem zdjęła koszulkę chłopakowi, na co on nie został obojętny i sam zaczą zdejmować poszczególne części garderoby ukochanej.

Nie tak miało to wszystko wyglądać, nie tak przynajmniej to sobie wyobrażali. Oboje byli w tej chwili targani emocjami oraz procentami i nie liczyli się z żadnymi konsekwencjami. Ta noc, decydowanie zaważyła o całym życiu obojga młodych ludzi.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 24, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Małolat jjkWhere stories live. Discover now