l o s i n g y o u

29 5 1
                                    

Vernon uśmiechnął się delikatnie, zauważywszy zbliżającego się w jego stronę Seungkwana. Boo rzucił mu się na szyję od razu, kiedy był obok. Ruszyli ulicami Seulu do ich ulubionej restauracji tradycyjnej. Wiedzieli, że właścicielka ma problemy finansowe z utrzymaniem lokalu, dlatego postanowili być stałymi klientami, w końcu nic nie równało się ze smakiem jej przepysznych, domowych dań. Dalej ruszyli do parku, gdzie przechadzali się spokojnie, rozmawiając na wszystkie tematy, jakie przychodziły im do głowy. Zawsze tak robili. Taki był ich cotygodniowy rytuał. W ten jeden dzień, kiedy mieli wolne spędzali razem. Nie ważne, czy w kinie, na plaży, w galerii handlowej, restauracji, nad jeziorem, w górach, czy po prostu siedząc. Każda chwila była dla nich przepiękna. Vernon cały czas się obawiał i dużo myślał. W końcu nie był pewny, co do tego co powinien zrobić.

W pewnym momencie usłyszeli krzyki i wołania o pomoc. Kawałek dalej, w jednym z budynków wybuchł pożar. Na ulicy zgromadził się już tłum gapiów, czy osób którym udało się szybko uciec. Krzyki, płacze, ktoś dzwoniący na numer alarmowy.

-Moja kochana....Jung-sae...Jung-Sae...- płakała jedna z kobiet.

-Co tu się stało?- zapytał Hansol kogoś z tłumu.

-W przedszkolu wybuchł pożar, w środku są ludzie, dzieci!- wyjaśniła przestraszona kobieta. Vernon spojrzał na Seungkwana, a bardziej, spojrzał tam gdzie jego przyjaciel powinien właśnie stać. Hansola sparaliżowało.

Boo właśnie wbiegł do środka.

Co jakiś czas któreś z dzieci wychodziło ze środka, podczas kiedy ktoś z tyłu delikatnie je wypychał i dopingował, aby uciekały.

- A gdy kogoś kochasz, powiedz im

Mnóstwo dzieci wydostało się już z płonącego budynku dzięki pomocy Boo. Ale Seungkwana brakło. Przedszkole płonęło już na tyle intensywnie, że przez dym na ulicy Vernon nie mógł zajrzeć do środka. Nie potrafił nic zrobić.

- Nie ważne, jak bardzo cię to przeraża, powiedz im.

Chwilę później przyjechała straż pożarna oraz pogotowie, zaczęto gasić budynek. Hansol błagał ich aby coś zrobili, znaleźli Seungkwana i powiedzieli że wszystko z nim dobrze.

- Bowiem może się w pewnym momencie okazać, że już za późno.

Po kilku godzinnym gaszeniu budynku, strażacy byli w stanie wejść do środka. Znaleźli chłopaka, który leżał nieprzytomny na podłodze. Jego włosy jak i ubrania były delikatnie zwęglone w niektórych miejscach.

-Halo? Słyszy mnie pan?- zapytał jeden ze ratowników. Zero odpowiedzi. Jak najszybciej mogli, przenieśli go do karetki i reanimowali. Dwóch strażaków musiało trzymać Vernona, który nawet nie zdając sobie z tego sprawy zakłócał reanimację. Krzyczał, wrzeszczał, płakał, chciał pobiec do przyjaciela, przytulić go, zobaczyć znów jego piękny uśmiech.

Zaraz przyjechał kolega Hansola który zabrał go do szpitala, do którego przewieziono Boo.

- Bowiem może być już za późno, by powiedzieć komuś o tym prostym uczuciu, miłości.

Stracił go. Już więcej nie miał szansy, by się z nim poprzechadzać. Nie miał szansy, aby pójść z nim do ich ulubionej restauracji. Nie miał już szansy posłuchać więcej jego żartów. Nie miał już szansy pójść z nim do kina i obserwować jego reakcje i emocje podczas seansu, które tak bardzo go fascynowały. Nie mógł już więcej zabrać go nad jezioro, o czym tak długo marzył. Nie miał już szansy zobaczyć więcej jego uśmiechu. Usłyszeć jak się śmieje. Spojrzeć w jego oczy. Powiedzieć mu. Powiedzieć mu, co czuje.

- Jeśli kogoś kochasz, powiedz mu. powiedz mu, abyście mogli żyć razem długo i szczęśliwie.

-Dziś w przedszkolu na ulicy **** wybuchł pożar. Seungkwan B. wbiegł do środka i pomógł w ucieczce wielu dzieci. Mężczyznę przewieziono do szpitala jednak, nie przeżył.- powiedziała postać z telewizora szpitalnego w sali dla oczekujących.

Dwie kobiety, dotąd cicho rozmawiające zwróciły uwagę na te słowa. Jedna z nich wyraziła głośno swoje zdanie.

-Tacy ludzie, jak on, są aniołami.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 27, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

「if you love someone;seventeen」Where stories live. Discover now