Odkąd zakaz opuszczania swojej posesji bez poważnego celu wszedł w życie, zaczęłaś spędzać ogrom czasu w swoim domu. Zmywanie naczyń, mycie podłóg, okien stało się już Twoją codziennością i Shawn zdecydowanie miał już tego dość. Gdy kolejny raz ujrzał Cię, niosącą duże wiadro z wodą, odłożył na bok swoją gitarę, ruszając w Twoim kierunku.
— T/I skarbie, myłaś podłogę trzy godziny temu. Ona naprawdę nie potrzebuje co godzinnej pielęgnacji. — Shawn zaśmiał się, próbując przechwyć naczynie z Twoich dłoni. Pokręciłaś jedynie głową, w odpowiedzi na jego słowa, trzymając mocno w swoich dłoniach wiadro. Chłopak chcąc Ci je wyrwać, ruszył energicznie ramionami, sprawiając, że połowa wody wylała się, tworząc na podłodze dużą plamę. Zwycięski uśmiech wpłynął na Twoją twarz, gdy zauważyłaś minę Shawna.
— Widzisz? Brudno jest, muszę ją umyć. — zaśmiałaś się cicho, obserwując jak zrezygnowany chłopak odchodzi i kładzie się na kanapie.
YOU ARE READING
Imagines | Shawn Mendes
RandomTwoje życie u boku Shawna. #69 losowo- 14.09.2017 #65 losowo- 10.12.2017 #2 w imaginy.