Serce złamane nad herbatą.

Rozdział 9. Spotkanie z mamą.

Minęły 3 dni po tym jak Tarrant mi się oświadczył. Jeśli chodzi o ślub i wesele to... Pracujemy nad tym. Obecnie stałam na balkonie w pałacu i patrzyłam w niebo. Trochę mnie smuciło to, że mojej matki nie będzie.

-Wszystko w porządku córeczko?- Usłyszałam głos ojca. Spojrzałam na niego.

-Tak. Chyba tak.- Powiedziałam kiedy mój ojciec stanął koło mnie.

-Denerwujesz się ślubem?- Spytał się mój ojciec.

-Nie tato po prostu... Szkoda, że mamy nie będzie.- Powiedziałam patrząc na ojca.

-Chyba wiem jak możemy dostać się do Heleny, Alicjo.- Powiedział i zabrał mnie do jednego z pomieszczeń w zamku. Stało tam lustro.

-Tylko Alicjo. Musisz wrócić przed zmrokiem.- Powiedziała Biała Królowa. Przytuliłam narzeczonego który był smutny.

-Nie bój się Tarrancie. Wrócę.- Powiedziałam i przeszłam przez lustro. Pojawiłam się w swoim domu. Wyczułam zapach jedzenia i poszłam do kuchni gdzie była moja mama. Gotowała coś.- Mamo.- Powiedziała, a moja mama spojrzała na mnie. Na jej twarzy był szok. Jednak po chwili przytuliła mnie.

-Dziecko kochane gdzie ty byłaś Alicjo? Co się z tobą działo?- Pytała moja mama. Uśmiechnęłam się lekko.

-Wyjaśnię ci wszystko. Ale najpierw musisz pójść ze mną w pewne miejsce dobrze?- Spytałam, a moja mama przytaknęła głową. Wyjęłam chustę. Związałam nią oczy mamy. Złapałam jej rękę i poszłyśmy w kierunku lustra. Przeszłyśmy przez nie.

-Alicjo gdzie mnie zabierasz?- Spytała się moja mama gdy mój tata podszedł do nas. Wziął rękę mojej matki kiedy ja odwiązałam jej oczy. Po minie mamy wiedziałam, że jest w szoku.- K-Karol?- Spytała się moja matka cała w szoku patrząc na mojego ojca. Mój tata się uśmiechnął i przytulił ją. Podeszłam do Tarranta i poszłam z nim na spacer. Wieczorem gdy byłam z Tarrantem w jego... Znaczy w naszym domu przyszli moi rodzice. Przedstawiłam mamie mojego narzeczonego. Oczywiście przyszli też rodzice Tarranta. Po bardzo długich rozmowach poszłam z ukochanym spać.