09

182 11 6
                                    

-To...kto to jest ?

Zanim zdążyłaś zabrać głos wyprzedził Cię Jong Suk:

- Lee Jong Suk - powiedział groźnie.

-...nie zwracaj na niego uwagi haha - zaśmiałaś się niezręcznie - to stażysta w naszym szpitalu, nie widziałeś go ?

- oo naprawdę ? Jaki oddział ? - zapytał bardziej ciebie niż jego.

- ..p-pediatryczny ? Tak pediatryczny, ten w drugim budynku - odpowiedziałaś Hyunjin'owi.

- Aaaaa...oni to mają tych stażystów, każdy woli leczyć dzieciaki...

I w ten sposób ty i Hyunjin zaczęliście rozmawiać o pracy. Co i rusz patrzyłaś w stronę diabła i albo Ci się zdawało ale on też czasami zerkał w twoją stronę. Nagle usłyszeliście znany wam dźwięk telefonu, a ponieważ każde z was miało tej samej marki telefon, zerknęło w stronę swojego telefonu. Okazało się, że był to telefon pana "stażysty". Spojrzał on na ekran swojego telefonu, a z jego twarzy można było wyczytać małe zawahanie. Jednak pan "stażysta" odebrał swój telefon. Mówił strasznymi ogólnikami i choć bardzo chciałaś wiedzieć o czym była konwersacja to nie dało rady:

- Idę. Wrócę późno do domu - powiedział oschle diabeł po skończonej rozmowie.

Kilka minut później Lee był już za drzwiami. Atmosfera jakby automatycznie się rozluźniła, a na twarzy doktora było widać ulgę:

- MÓJ BOŻE...myślałem, że to się nigdy nie skończy - powiedział Hyunjin - A teraz gadaj...kim on naprawdę jest ? Tylko nie mów mi, że stażystą, bo na oddziale pediatrii jestem codziennie.

-Czemu tam chodzisz skoro to nie twój oddział ? - zapytałaś będąc lekko zaciekawiona ale i mając nadzieje, że odwrócisz jego uwagę od głównego tematu.

- Jest tam taka piękna pielęgniarka, która jak na mnie patrzy to aż---HOLA HOLA nie zmieniaj tematu.

- To...to jest skomplikowane...tylko błagam nie mów mojemu rodzeństwu !

-Co nie mów rodzeństwu ? - zapytała znikąd SooJi

-O MÓJ BOŻE  - wydarliście się.

- Kiedy ty przyszłaś ? - zapytałaś ciągle zszokowana.

- Teraz...uuuu pizza !

Ty i Hyunjin spojrzeliście się na siebie i wybuchliście śmiechem. Kilka minut po SooJi do domu przyszedł Jin. Cała wasza czwórka wzięła resztę jedzenia i słodkie do salonu, aby wspólnie obejrzeć film. Kiedy twoje rodzeństwo rozkładało kanapę i rozkładało koce ty i Hwang szukaliście dobrego filmu z opcją dla niewidomych. W końcu po 10 minutach znaleźliście jakąś komedie i zaczęliście ją oglądać.
Przez te 2 godziny śmiałaś się więcej razy niż przez całe ostatni tydzień. Tego Ci właśnie było trzeba. Potrzebowałaś obejrzeć jakąś komedie i śmiać się z byle powodu, potrzebowałaś przytulasów jakie dawał Ci Jin i SooJi, potrzebowałaś też tych głupich komentarzy doktora na temat doboru aktorów. Właśnie takie chwile ceniłaś najbardziej. Gdyby ktoś Cię teraz zapytał czy nie żałujesz momentu, w którym podpisałaś pakt z samym diabłem powiedziałabyś "Nie". Nie zyskałaś żadnych bogactw albo sławy ale dzięki tej umowie zyskałaś więcej czasu z ludźmi, których kochasz najbardziej.
Po udanym seansie Hyunjin zabrał swoje gucci dupsko do domu, a twoje rodzeństwo zabrało się za lekcje. Ty zaś zaczęłaś sprzątać bałagan jaki zrobiliście. Po godzinie oznajmiłaś, że położysz się spać.

Spadasz coraz głębiej.
Kiedy myślisz, że to się nigdy nie skończy uderzasz o miękkie podłoże.
Nie dane było Ci wstać.
Miękka gleba chłonęła twoje ciało.
Nie było ratunku.
Twoje płuca wypełnione lepką mazią chwytał ostatnie garstki tlenu.

I w tym momencie zerwałaś się z łóżka. "To był tylko koszmar" powtarzałaś sobie "Ale dlaczego są tak realistyczne? Dlaczego ciągle jej mam?" pytałaś siebie.
Po ochłonięciu spojrzałaś na zegar i była 6 rano. Od razu co zrobiłaś to wzięłaś zimny prysznic i przyszykowałaś się do pracy. Był weekend, więc nie budziłaś swojego rodzeństwa. Jak najciszej mogłaś wstawiłaś wodę na herbatę i przyszykowałaś śniadanie dla siebie i później dla swojego rodzeństwa. Spojrzałaś na pokój w, którym śpi Jong Suk. Ciekawiło Cię czy wrócił wczoraj do domu. Około 8 byłaś już w drodze do szpitala. Wyjątkowo udałaś się tam autobusem. Normalnie poszłabyś pieszo ale było za zimno.
W szpitalu przygotowywałaś się do swojej zmiany kiedy nagle do waszego pokoju zapukała pielęgniarka:

- Doktor Oh ?

-Tak ?

-Ma Pani teraz zmianę ? -zapytała.

-Nie, zaczynam za 10 minut, a jest jakiś problem ?

-Nie nie, tylko jest zebranie w sali wykładowej w drugim budynku i proszeni są wszyscy co nie mają zmian.

-Och dziękuje za powiadomienie już tam idę - odpowiedziałaś jej.

Droga do drugiego budynku zajęła Ci może z minutę, a po drodze spotkałaś jeszcze doktora Parka ze swojego oddziału, a ponieważ nie mogłaś udawać, że go nie znasz to oboje weszliście do sali wykładowej. Wchodząc zdałaś sobie sprawę, że zebranie chwile już trwa. Żeby nie przyciągać uwagi ustałaś przy ścianie blisko drzwi. Niestety obok ciebie ustał doktor Park.

-...A teraz drodzy państwo przedstawię wam nowego właściciela naszego szpitalu...prezes Dev'l corporation, pan Lee Jong Suk !

- O kurwa - powiedziałaś głośno.


Kolejny błąd. Pozwoliłaś, aby osoba ,która Cię zniszczy krok po kroku wtargała w twoje życie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam jeśli nudny ://

Przy okazji macie jakieś teorie dotyczące snów głównej bohaterki albo jakieś inne teorie ??

When the devil call your name | Lee Jong SukDonde viven las historias. Descúbrelo ahora