5.Pierwsze spotkanie

694 25 12
                                    

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Kochasz słońce ( jeżeli lubisz jak piździ to już nie mój problem ) , dlatego postanowiłaś wyjść z Eri na plac zabaw . Z delikatnym uśmiechem na twarzy patrzyłaś jak dziewczynka bawi się w piaskownicy z synem sąsiadki. Spojrzałaś na zegarek i aż zachłysnęłaś się na widok tak późnej godziny. Opuściłaś drewnianą ławkę pomalowaną na ohydny kanarkowo-żółty kolor i podeszłaś do Eri , dotykając delikatnie jej ramienia.

- Musimy już iść - spojrzałaś na nią przepraszająco .

- Już..?- dziewczynka zrobiła smutną minkę , ale to nie zrobiło na tobie żadnego wrażenia .

- Tak . Ale jeżeli będziesz grzeczna , to dostaniesz deser po kolacji .

- Lody ? - czerwone oczy aż zabłysły z podniecenia.

- haha ... Tak, mogą być lody - uśmiechnęłyście się do siebie , chwyciłyście się za ręce i poszłyście w stronę domu.

Koniec.



Nie no żartuję xD


Niebo zaczęło już zmieniać barwy na granatowe , a pobliskie latarnie rzucać dłuższy cień. Uwielbiałaś takie dni. Właśnie w taki dzień , miesiąc temu znalazłaś Eri na ulicy koło swojego domu . Przygarnęłaś ją pod swój dach , mimo że powinnaś ją oddać policji. Ale zachowanie małej mówiło ci , iż ma związek z przestępczym światem . Nie wypytywałaś jej . Sama ci przecież kiedyś powie. Ludzie są jak zwierzęta . Nie narzucaj się , nie podchodź , ignoruj , a sam do ciebie przyjdzie. A zresztą co ty mówisz. Nie od dzisiaj zdarzają ci się jakieś wybryki . Ale na szczęście nigdy cię nie złapali. Chociaż szczęście nie ma tu nic do rzeczy . Po prostu jesteś zbyt sprytna , by dać się złapać na jakimś głupstwie. Nikt cię nawet nie podejrzewał . Dla wszystkich jesteś tylko zwykłą kobietą z pokaźnym majątkiem , bez męża , która przeprowadziła się na granice miasta , by odpocząć trochę od miejskiego zgiełku panującego w centrum . Gdy tylko ktoś pytał mówiłaś że Eri jest adoptowaną córką twojej siostry , która zginęła ostatnio w wypadku samochodowym , choć nie natrafiło się zbyt natrętnych ludzi.

Nagle poczułaś jak Eri mocniej chwyta twoją rękę i chowa się za tobą . Zdziwiona podniosłaś wzrok i ujrzałaś kilku mężczyzn , zagradzających wam drogę. Jeden z nich wysunął się na przód .

Był to wysoki , ciemnowłosy mężczyzna z niezwykle przenikliwie złotymi oczami , mający na twarzy charakterystyczną maskę dzioba , odziany w zieloną kurtkę , podbitą fioletowym futrem . Wiedziałaś kim on jest . Od razu go rozpoznałaś po dziobie Tukana . Przybył Overhaul z bandą przydupasów . Zmrużyłaś oczy.

- Czego chcecie ? - udało ci się już opanować ten obojętny ton do perfekcji .

- Posiadasz moją własność - zamruczał nisko szef Yakuzy . - I lepiej dla ciebie żebyś oddała ją po dobroci .

- A jeżeli powiem nie ?- spytałaś wyzywająco - To co zrobicie ?

Nagle przed tobą wyrosła góra mięśni z ptasią maską . Zamachnęła się na ciebie , ale ty zgrabnie ominęłaś pięści osobnika. Ale przed tobą pojawili się kolejni przeciwnicy.

- Naprawdę myślisz że nas pokonać ? - denerwujący głos z lewej nie dawał ci spokoju. - Powiedz ... gdzieś głęboko w sercu nie chcesz z nami walczyć . Nie lepiej żebyś zostawiła Eri i uciekła ?

Powoli odwróciłaś się w stronę osoby , do której należał ten wyjątkowo wkurwiający głos .

- Takie sztuczki na mnie nie działają - warknęłaś jednym ruchem dłoni , posyłając go na śmietnik .

- Zapłacisz za to ty-

- Spokój! - powiedział znudzony Overhaul - Wiesz że z nami nie wygrasz . Mamy znaczną przewagę liczębną , a ty musisz jeszcze pilnować naszej małej uciekinierki . Jesteś na straconej pozycji .

- Owszem. - spojrzałaś na niego ze spokojem , nie zwracając uwagi na innych - Ale nie poddam się bez walki.

Zapadła cisza. Gorączkowo myślałaś nad jakimś rozwiązaniem .

- Mam propozycję. - powiedziałaś po chwili ,przerywając ciszę .

- Jaką ?- spytał mężczyzna .

- Oddam wam ją - powoli spojrzała na przestraszoną twarz Eri - Ale zabierzecie mnie ze sobą . Dołączę do was , ale pozwólcie mi się nie nadal opiekować. Co ty na to?


- Zgoda.

*****************************

Jezu ręka mnie już boli.

Rozdział specjalnie dla osoby ,której nie przepisałam sobie nicka , ale myślę że się domyśla .

Dzisiaj tylko Overhaul , bo jest dosyć długi .

W następnym rozdziale będą Tomura i Amajiki , bo muszę poprawić Nighteye 's bo mi się nie podoba.

Bay

Kotexii


 

Bnha| Czyli czemu powinnam zamknąć się w piwnicy z kotkami|Where stories live. Discover now