2.

177 12 18
                                    

Dobra dobra nie wierzę,ale ludzie mnie prosili o szybkie napisanie kolejnego rozdziału,więc o to jestem. Życzę miłego czytania :>

Pov. Niemcy

Drzwi się otworzyły i nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Był to chuligan z mojej klasy! Nie pamiętam jego imienia ,ale był znany ze swoich pojebanych wyczynów. Na przykład kiedyś na zakończenie roku ukradł flagę szkoły i sztandar nie mógł wejść na salę gimnastyczną ,albo pod nieuwagę nauczycieli poszedł do radiowęzła i coś tam pozwyzywał dyrektora. Szczerze gdyby chodziło tylko o te sytuacje to nic bym do niego nie miał ,jednak znęcał się często nad moimi znajomymi co akurat już nie było zabawne. Kiedyś nawet jak mu się próbowałem postawić to uderzył mnie prosto w zęby. Do teraz widzę,że ma ranę po moich kłach na pięści.
Sam on patrzył na mnie krzywo i przyznam szczerze..atmosfera była nie przyjemna.
Po chwili się odezwałem:
-P-przepraszam, czy mógłbym wejść...?
-Ej bez kurwa jaj,że będziesz się pytał obcej osoby czy możesz wejść do swojego pokoju- powiedział po czym się zaśmiał- właź cioto.
Wszedłem do swojego pokoju. Był cały przez tego chuja burdny! Wszędzie książki porozwalane i nie poukładane alfabetycznie! Próbowałem ukryć swoją złość,ale to go najwyraźniej tylko nakręcało! Cholera już nienawidzę tego typa.
Podszedł do mnie i kucnął jakimś dziwnym przykucem przede mną po czym rzekł:
-Ojojoj księżniczka się obraziła? Oh ale szkodaa
Wzdechłem i odpowiedziałem:
-Słuchaj. Wygląda na to,że nasi rodzice się znają więc chyba musimy osiągnąć jakiś kompromis/sojusz, więc proszę. Zachowuj się normalnie.

Siedział w ciszy po czym wstał i się głośno zaśmiał:
-Pfff ja i ty? Zrobiłeś mi jebaną bliznę na ręce przez twoje chujowe kły!
-Słuchaj jeżeli się nie uspokoisz to zrobię ci jeszcze na drugiej i już nie będzie tak zabawnie!

Po tych słowach zamilkł. Szczczerze..nie poznałem samego siebie, przecież ja nawet muchy nie umiem tknąć a co dopiero jego!
Po minucie ciszy się odezwał:
-Dobra młody. Nie będę cie krzywdził ani nic.
Po czym dodał
-Ale nie rób sobie nadziei na to, że się jakoś zaprzyjaźnimy czy coś.

Stałem zdziwiony. Spodziewałem się raczej że odmówi i wyjdzie do ojca coś na mnie nagadać i potem dostanę porządne pranie od matki, a tu proszę.
-Mam na imię Niemcy- wystawiłem mu rękę na przywitanie
-Rosja-odpowiedział po czym podał mi rękę.


Pov. Rosja

Przyznam, że zdziwiłem się że kujonek ma tak zajebistą matkę

Zanim tu przyszedł to zrobiła mi kakao, dała mi chałkę i powiedziała, że mam wolną rękę. Zrobiłem mu na złość ten bałagan bo nie lubię poznawać nowych osób a fakt że ten debil miał matkę wcale nie poprawiał mojego humoru.

Na pewno tego nie zrobiłem bo mu zazdrościłem! Ale..pewnie jego mama jest super a ja sam żałuję że swojej nie poznałem...Może i mam rodzeństwo które jest w żłobku i przedszkolu,ale to nic w porównaniu z miłością matki.

Zgodziłem się na ten układ tylko i wyłącznie dlatego, że nie chce ojcowi zepsuć relacji z tą kobietą ,ale jezu błagam żeby ten bałwan nie został moim już 3 bratem bo chyba zwariuję.

Po chwili usłyszeliśmy krzyki z dołu po czym zaczęliśmy podsłuchiwać rozmowę rodziców.

A teraz tak dla wyjaśnienia:
TR- Trzecia Rzesza
ZSRR- to chyba nie muszę tłumaczyć xD

ZSRR- Co byś powiedziała,gdybym cię poprosił ,żebyś przegrała wojnę?

TR- Pierdol się.

ZSRR- Nie ma powodu się denerwować, moja droga. To tylko interesy-dodał.

TR- Nie dla mnie. Nie sprzedaję wojen i nie przegrywam.

ZSRR- Co sprawia, że jesteś wyjątkiem.

TR- Nie wyjątkiem. Unikatem. Żadne inne wojsko nie posiada kobiety jako dowódcy.

ZSRR- Rozumiem. Ta twoja przewaga. Kobiety walczą lepiej od mężczyzn.

TR- Ta owszem.

ZSRR- Moja dziewczynka.


Wymieniliśmy się spojrzeniami z Niemcem z wtf na ryju i zaczęliśmy podsłuchiwać dalej.
ZSRR- Oczywiście hojnie ci zapłacę
Matka kujona milczała.

ZSRR- Pół miliona

Zastanawiła się chwilę i odpowiedziała- Nie.

Ojciec milczał. Obstawiałem, że się wkurwił. Nie lubi sprzeciwu.
ZSRR- Na jednej błahej przegranej zrobisz...

TR- Błahej?- Przerwała mu

ZSRR-...interes życia- nie zwracał uwagi bo chciał dokończyć.

TR- Faceci to skurwiele. Właśnie takie pizdy jak wy tak mnie urządziły.

ZSRR- Cóż. Skoro tak to nie będę na Ciebie więcej naciskał.
Znowu wymieniliśmy spojrzenia z Niemcem i wróciliśmy do pokoju. Zapadła nie zręczna cisza.

[C.D.N]

O przyjaźni Ruska i Niemca - CountryhumansWhere stories live. Discover now