×★3★×

308 15 1
                                    

×××Następnego dnia×××

Otworzyłam oczy i raziło mnie dość jasne światło.. wstałam powoli i zaczynałam przezwyczajać wzrok do światła.. kiedy mój wzrok już się przezwyczaił zaczęłam się rozglądać.. jestem na jakimś łóżku zasłona.. spojrzałam w prawo.. kolejna zasłona..

(Chodzi żeby pacjenci zbytnio siebie nie widzieli ;w;)

Chyba jestem w.. szpitalu?.. albo medyku.. nie wiem jak to określić.. nagle do ogromnego pokoju wszedł ktoś.. spojrzałam tam i ujrzałam kobietę.. gdy mnie zauwarzyła podeszła do mnie

?- Witaj Dr. T.i jak się czujesz? Wszystko dobrze? Boli cię coś?
- n-nie wszystko dobrze.. g-gdzie ja jestem?..
?- jesteś w małym że tak to określę.. medyku w fundacji scp.. pamiętasz co kolwiek? Co się działo?
- n-nie zbyt..
?- znaleźliśmy cię niedaleko przechowywalni 106, zemdlałaś lecz żadnych poważnych obrażeń nie masz tylko kilka śliniaków
- d-dobrze..

Ja serio prawie nic nie pamiętałam.. znaczy pamiętałam.. 106 jak mnie dotknął i znalazłam sję w wymiarze 035 pomógł mi wyjść i.. zemdlałam?.. o całe szczęście że znowu go nie spotkałam.. a to że zemdlałam to bym nie miała żadnych szans na ucieczkę..

?- Za 5 dni będziesz mogła z tąd wyjść, narazie będziesz na obserwacji jakby coś jednak miało się stać..
- a t-to tylko ja m-miałam spotkanie z.. 106?
?- no niestety ale nie.. mało komu udało się uciec.. zginęło 3 naukowców..
- ou.. a jakich?
?- Dr. [Usunięto] Dr. [Zapomniano] Dr. [Zlykwidowano]..
- nie znam
?- ja też zbytnio ich nie znam tak szczerze pare razy byli tutaj z obrażeniami, lecz bliżej ich nie poznałam.
- no.. dobrze.. czyli nie mogę teraz z tąd wyjść i normalnie funkcjonować jako naukowiec?
?- niestety ale pani musi zostać na osberwacji.. a teraz ja już będę szła.. niech Dr. T.i odpoczywa
- dobrze..

Pielęgniarka wyszła a ja zostałam sama.. znaczy nie wiem czy sama.. tak mi się zdaje bo nikogo nie widzę.. położyłam się na prawy bok i rozmyślałam.. ile osób zostało wysłanych do wymiaru łzowego?

(Chyba tak się to nazywało najwyżej poprawcie ;w;)

Czy 106 został spowrotem umieszczony w swojej.. klatce? Celi?.. przechowywalni?.. można to różnie określić..

"035- Dr. T.i?"
Hm? 035?
"Jak się czujesz?"
Nawet dobrze
"To dobrze, a ogólnie to gdzie jesteś?"
Jestem w sali szpitalnej/medyku (nwm jak to określić ;u;)
"035- a na ile tam zostajesz?"
Na jakoś tak około 5 dni może krócej albo dłużej a co?
"035- nic tylko tak pytam z ciekawości"
No dobrze.. a ty co porabiasz?
"035- siedzę w swojej celi nic nadzwyczajnego.."
No niby tak..

I tak się skończyła nasza rozmowa.. nie mieliśmy zbytnio tematów do rozmowy.. a ja tak leżałam.. zaczęły mi się samoistnie kleić oczy.. zamknęłam je.. i.. zasnęłam..

ೋ❀❀ೋ═══ • ═══ೋ❀❀ೋ

𝚒 𝚝𝚘 𝚋𝚢 𝚋𝚢ł𝚘 𝚗𝚊 𝚝𝚢𝚕𝚎 𝚣 𝚛𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊ł𝚞, 𝚊𝚔𝚝𝚞𝚊𝚕𝚗𝚒𝚎 𝚙𝚒𝚜𝚣𝚎 𝚐𝚘 𝚘 .. 𝟼 𝚠 𝚗𝚘𝚌𝚢 𝚑𝚎𝚑𝚎𝚑 ;𝚠;



𝟺𝟺𝟽~

ೋ❀❀ೋ═══ • ═══ೋ❀❀ೋ

Nie powinno się tak stać..  × Scp 035 x Reader ×Where stories live. Discover now