XI

231 19 8
                                    

Ja: Chyba jednak zostanę w Tokio.

Kretyn: Czemu?

Kretyn: Naomi, niestety nie mogę teraz z tobą pisać, bo dosłownie stoję przed samolotem.

Kretyn: Przerzućmy się na Instagrama lub cokolwiek innego, bo inaczej rachunek za telefon będzie większy od Azji.

Kretyn: Napisz do mnie na dm @calumhood

______________________________

homeynaomi: Cześć, Calum

homeynaomi: tu Naomi :)

homeynaomi: Wcześniej mówiłam, że chyba zostanę w Tokio.

homeynaomi: Z jednej strony potrzebuję zmiany, ale z drugiej nie wiem, czy będę czuła się dobrze w innym miejscu.

calumhood: Mogę sprawić, że każdy w Sydney będzie cię traktował jak królową.

calumhood: ej, gdzie są twoje wszystkie zdjęcia?

calumhood: Naomi, to miała być zasadzka, żebym mógł wreszcie wiedzieć jak wyglądasz!

homeynaomi: A co mój wygląd ma do tego?

calumhood: Dziwnie pisać z kimś bez twarzy.

homeynaomi: Spokojnie, mam twarz.

calumhood: To nie fair

calumhood: Teraz ty wiesz jak ja wyglądam, a ja dalej nie mam pojęcia :(((

homeynaomi: Nawet nie patrzyłam na twoje zdjęcia...

calumhood: Takie pierdoły to możesz mówić koleżankom a nie mi.

homeynaomi: No dobra, może na dwa rzuciłam okiem.

homeynaomi: Jeśli liczysz, że cię skomplenetuję to jesteś w błędzie.

homeynaomi: Nie wyglądasz na Australijczyka.

homeynaomi: Przynajmniej moje wyobrażenie Australijczyków jest inne.

calumhood: To dlatego, że moi rodzice nie są rdzennymi mieszkańcami.

calumhood: Nie rozumiem czemu chcesz zostać w Tokio.

homeynaomi: Myślę, że to nie jest jeszcze czas na tę rozmowę.

calumhood: Przecież możesz mi wszystko powiedzieć!

homeynaomi: Wiem

homeynaomi: Po prostu nie chcę, Calum.

calumhood: No dobrze, nie będę naciskał.

calumhood: Ale obiecaj, że kiedyś mi powiesz!

homeynaomi: Jesteś hipokrytą, ale ok

calumhood: Jestem zmęczony, a nie hipokrytą

homeynaomi: Idź spać

calumhood: Dobranoc, Naomi :*

Woke up in Japan • c.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz