Wstęp

809 10 0
                                    

- Zawsze marzył mi się duży dom, cudowny mąż i dwoje dzieci. - uśmiechnęłam się - A Tobie ?

- Własna firma, seksowna kobieta i gromadka dzieci - odpowiedział Nick. Byliśmy w parku jak co tydzień w niedzielę na małym pikniku. Jesteśmy ze sobą 8 miesięcy i mam wrażenie, że to ten jednyny.

Poznaliśmy się w parku. On wyprowadzał psa, a ja po prostu byłam na małym spacerku. Pamiętam to jak dziś, piękna wrześniowa pogoda i piesek, który wpadł mi pod nogi. Potknęłam się i kiedy miałam już upadać na glebę zdarzył się cud, złapał mnie Nick. Czułam się jak w bajce albo romantycznych filmie i czułam, że na przeprosinach się nie skończy. Następnego dnia siedziałam z nim w kawiarni popijając ciepłą herbatę.

- Myślę, że nasze marzenia są do spełnienia- pocałowałam go.

- Firma dopiero się rozwija,ale mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli i będziemy mogli w końcu zrobić krok dalej- wiedziałam, że chodzi mu o dziecko ale ja nie czuję się jeszcze gotowa. Mam dopiero 23 lata i wolałabym jeszcze poczekać, a pierw kupić dom.

Nie odpowiedziałam już mu tylko zasygnalizowałam, że trzeba już się zbierać do domu. Szybko pomogłam mu w sprzątaniu i kierowaliśmy się w stronę domu. Widziałam po nim, że rozmyśla i jestem przekonana, że o dziecku. Nie odzywaliśmy się całą drogę, pozwoliliśmy sobie na odpłynięcie w myśli.

-----‐‐------------
Na błędy nie patrzcie, proszę. To dopiero taki jakby wstęp dlatego taki krótki .

Pakt z diabłemWhere stories live. Discover now