18

583 47 6
                                    

— to tylko przyjaciel — oznajmił chłopak po chwili ciszy.

— niech ci będzie. jak w szkole? — zapytała kobieta i spróbowała się podnieść.

— leż babciu. tak ci pewnie wygodniej.

— już ci nie dokuczają? — spytała ostatecznie pozostając w pozycji leżącej, a chan ściągnął brwi.

— już nie — uśmiechnął się chłopiec i usiadł na krześle obok, a starszy powtórzył czynność. — to znaczy... czasem jeszcze coś powiedzą, ale ignoruję ich.

to dzień, w którym jeongin sam wziął rękę chana i splótł ich palce razem.

cigarettes | jeongchanOnde histórias criam vida. Descubra agora