-Oczywiście ,na którą ta wizyta ?

-Myślę że na 9 będzie idealnie  -Powiedziała

-Dobrze poproszę jeszcze pani adres .

-Ulica Falower'a 15

-Dziękujemy do widzenia -Powiedziałam wychodząc z dziewczynami z salonu a kierując się do samochodu .

<Trzy dni później, dzień ślubu >

Nagle czuje jak ktoś wylewa na mnie zimną wodę ,nosz kurwa .Serio muszą mnie akurat teraz budzić gdy byłam w krainie żelków i jednorożców .Cała w nerwach otwieram oczy ,siadam na łóżku i z gniewem w oczach wpatruje się w rozbawioną twarz Lucasa .

-Kurwa zabije cię !-Wstaje z łóżka i zaczynam biec za chłopakiem .

Jednak nie mogłam dogonić Lucasa przez już widoczny brzuszek ciążowy.Ganialiśmy się po całym cholernym domu a ja nie dość ,że nie mogłam go dogonić to jeszcze nie chce narażać mojego maleństwa .Delikatnie zmęczona zatrzymałam się w salonie i podparłam się rękom o sofę .Rozglądając się za chłopakiem zauważyłam go w ogrodzie przy basenie ,był do mnie obrócony tyłem więc długo się nie zastanawiając wrzuciłam go do basenu .Z śmiechem na ustach słuchałam jak chłopak piszczy tak głośno na cały dom jak mała dziewczynka ,że dziewczyny z Dante i Tonym aż przybiegli zobaczyć co się stało .Kiedy domownicy zobaczyli co się stało zaczeli się śmiech z Lucasa .

-Oj kochanie-Zaśmiała się z niego Bonny -Mówiłam ci ,że to się źle skończy-Powiedziała pomagając wyjść z basenu chłopakowi .

-Miałaś rację -Zaśmiał się -Dobra idę się przebrać i jedziemy.

-Gdzie ?-Zapytałam marszcząc czoło .

-Po Chrisa i Andi'ego na lotnisko -Powiedział Dante wychodząc z domu .

-Myślałam ,że są na górze.

-Andy stwierdził ,że sam musi po niego pojechać -Przyznała Sam.

Nic nie mówiąc poszłam do salonu ,idąc zauważyłam w kuchni siedzącego przy wysepce kuchennej Tonie'go ,który jadł naleśniki .Widząc jedzenie zaburczało mi w brzuchu .

-Ej to moje -Powiedział gdy zabrałam mu talerz z przed nosa .

-Już moje -Usiadłam na przeciwko chłopaka i na jego oczach zaczęłam jeść jego naleśniki .

-Kończ jeść i się umyj .Chłopaki będą się szykować w moim domu a my tutaj -Powiedziała sam siadając na miejscu Tonie'go,który wyszedł z domu obrażony gdy Lucas się już przebrał-Za niecałe 15 minut będą ty kosmetyczki i fryzjerki -Powiedziała odrywając swój wzrok od zegara  wiszącego na ścianie .

Nie chcąc się kłócić z panną młodą dokończyłam moje śniadanie i poszłam do mojego starego pokoju ,zabrałam czystą bieliznę i szlafrok a następnie weszłam do łazienki .Weszłam pod prysznic ,umyłam ciało żelem o zapachu czekolady a włosy o zapachu malin .Następnie ubrałam na siebie bieliznę i szlafrok,wysuszyłam włosy i zeszłam na dół do dziewczyn gdzie czekały na mnie w kosmetyczkami i fryzjerkami.

<Trzy godziny później >

Po trzech godzinach nasze niezastąpione kosmetyczki i fryzjerki opuściły dom mojego brata a nas zostawiły abyśmy mogły się ubrać w nasze sukienki.Sam miała na sobie sukienkę w stylu księżniczki z pięknym dekoltem w kształcie serca , dół materiału był prosty i biały bez żadnych dodatków natomiast góra była pięknie zdobiona kwiatowymi wzorami.Buty,które miała na sobie były białe na grubym obcasie,który był zdobiony kryształkami .Fryzura dziewczyny była prosta ,zwykły kok na dole głowy z kwiatową kompozycją wplecioną w włosy.Paznokcie były błyszczące i pasujące do obcasa butów,sam makijaż był różowo złoty a usta dziewczyny były pomalowane delikatnie różową pomadkom .

Start  AgainWhere stories live. Discover now