Gdy siedzieliśmy, włączył się alarm. Szybko spojrzałem na monitoring i już wiedziałem kto to... Bakugo, Todoroki, Kirishima i Uraraka. Po prostu cudownie. Szybko zgarneliśmy najważniejsze rzeczy i wybiegliśmy z budynku. Ja nie ryzykowałem i nałożyłem maskę i kaptur. Na szczęście o tym pomyślałem bo przed domem był Todoroki i Katsuki. Nie mogą wiedzieć że ja żyję. Katsuki walną prosto we mnie wybuchem i nie zdążyłem zareagować. Wyrzuciło mnie w tył, zdjęło kaptur i porwali maskę. Stali w szoku a ka wykorzystałem moment.
-Kuro! Portal! Już!
Wszyscy poza mną weszli do portalu lecz Todoroki mi zablokował drogę. Szybko musiałem coś wymyślić. Przypomniała mi się jedną z mocy od mistrza ale byłem tak zestresowany że nie udało się. Szybko odbiegłem do lasu. Przeniosłem siebie za pomocą telekinezy na wysepkę na środku jeziora i dopiero tam mi się udało. Wyszedłem z portalu za plecami wszystkich.
T - a co jeśli go złapali? Przecież to nasz Mistrz
K - nie możemy go samego tam zostawić
D - ale trzeba obmyślić plan
- nie trzeba. Jestem tutaj cały i zdrowy. Tylko Shoto trochę utrudnił sprawę bo stworzył ścianę lodu przed portalem Kuro.
Toga mnie przytuliła z całej siły.
Toga - nie strasz nas tak
-dobrze
Lekko się uśmiechnąłem i poszłem szukać mojego pokoju. Szybko znalazłem bo ten opuszczony od niedawna klub nie jest duży. Rozpakowałem się i zeszłem na obiad. Zjadłem i powiedziałem
- na razie jest zakaz wychodzenia bo herosi są zaalarmowani i się kręcą po całym mieście. Zrozumiano?
Wszyscy - tak
Udałem się do mojego pokoju i zacząłem myśleć jak ulepszyć nomu. Mam nawet swojego własnego ale on teraz śpi na łóżku. Jego sierść jest w kolorze jasnego blondu, ma czarne oczy, ostre kły i małe lecz ostre pazurki. Jest mniej więcej mojej wysokości czyli 165 cm. Czytałem raporty o wyeliminowanych bohaterach. Wśród nich był Denki, Kirishima i co mnie zdziwiło Momo. Oczywiście wydałem rozkaz by nie zabijać Todorokiego i Bakugo bo przydadzą mi się jeszcze. Todorokiego łatwo będzie przeciągnąć na naszą stronę ale z Katsukim może być problem. Ale coś się wymyśli. nad biurkiem otworzył się mały portal i wypadła koperta. Był to list z pozytywnymi wieściami
Szefie. Mamy Bakugo i Todorokiego. Są w części więziennej piwnicy. Pokój 47. Toga zabrała już próbki więc są już Twoi
~Overhaul
Udałem się do piwnicy. Bakugo spał ale kazałem go wynieść do celi obok.
- to jak będzie Todo? Dołączysz do nas? Zemścisz się na ojcu który ci załatwił bliznę. To przez niego twoja mama cię znienawidziła. To jak będzie?
T - bardzo kusząca propozycja... Dołączę!
Rozwiązałem go i pomogłem wstać. Poszliśmy znaleźć dla niego nowe ciuchy. Wybrał białą bluzę z kapturem, granatowe rurki i czerwone trampki.
-idę do Bakugo. Jakby coś zawołam cię
Poszedłem do blondyna. Siedział wkurwiony na podłodze a gdy mnie zobaczył, dostałem wybuchem w twarz. Upadłem i z rany na prawym oku zaczęła lecieć krew.
-Todo! Chodź tutaj!
Zawołałem Todorokiego i gdy Bakugo go zobaczył, zaciął się. Wstałem i poszedłem do Todorokiego a ten mnie objął ramieniem. W końcu Bakugo się otrząsnął z szoku.
ВЫ ЧИТАЕТЕ
Villian Deku || druga strona || Todo(Baku)Deku
Фанфикopowieść na podstawie anime ,,Boku no hero academy". Za błędy przepraszam. I jakby coś nam zjebaną auto korektę która zamienia litery