#2

13 1 0
                                    

Szłam tak kilka minut aż zauważyłam tego chłopaka z blond włosami i z różowymi pasemkami,szedł w moją stronę odwruciłam się i zaczęłam trochę szybciej iść ale poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę odwruciłam się i zauważyłam tego chłopaka z błękitnymi oczami.

- dlaczego przed de mną uciekasz?-zapytał się mnie chłopak a ja nie wiedziałam co mam mu powiedzieć

-em...., przepraszam..,mam na imię Yuna a ty?-zapytałam się go trochym zażenowaniem.

-mam na imię Syo-odpowiedział mi uśmiechem na twarzy ją też się do niego uśmiechnęłam i sobie poszedł.
Poczułam ulgę jak nie jest na mnie zły że przed nim uciekałam.

                                    *

Minęła jedna lekcja z spokojem,zaczęłam iść i rozmyślać nad kompozycją muzyki.Poczyłam jak ktoś biegł i mnie popchnął nie wiem czy niechcący czy specjalnie ale zaczęłam spadać aż w końcu poczułam jak ktoś mnie złapał i nie upadłam na ziemię podnosłam się i się na niego popatrzyłam,miał granatowe włosy.

-Hej,nic ci nie jest?-zapytał mnie chłopak z granatowymi oczami (chyba miał granatowe oczy xd,nie jestem pewna xD)

-nie..,nic mi nie jest, dzięki- uśmiechnęłam się do niego-mam na imię Yuna a ty?-zapytałam się go.

-Tokya- odpowiedział mi patrząc się w moje oczy.

-ja już idę jeszcze raz dzięki- uśmiechnęłam się lekko,i odeszłam.

                                  *

Myślałam nad tymi chłopakami co wpadłam na nich, podniosłam głowę i zobaczyłam chłopaka czerwonymi włosami,to ten który mnie uratował przed potronceniem, widziałam jak on podchodzi do mnie.

-hej,nie przedstawiłem się wcześniej,mam na imię Otoya-widziałam jak się uśmiechnął szeroko.

-Ja mam na imię Yuna- uśmiechnełam się do niego-dzięki że mnie uratowałeś

-nie ma za co,nie wybaczył bym sobie gdybym cię nie uratował-uśmiechnąl się szeroko

-dzięki,ja już pujde,pa- pomachałam mu na pożegnanie i odeszłam.

                                   *

Siedziałam sobie na ławce i myślałam nad kompozycją nowej muzyki,nie mogłam myśleć nad tym bo myślałam o czym kompletnie innym,o tych chłopakach których spotkałam, schowałam kartki do torby wstałam z ławki i szłam sobie po korytarzu.

Później wyślizgnęłam się bo nie zauważyłam że sprzątaczka mylą podłogi i upadłam na podłogę,kiedy chciałam wydać to zauważyłam chłopaka znowu granatowymi włosami wystawił mi rękę złapałam i się podniosłam.

-nie ci nie jest?-zapytał mi się trochę zmartwiony

-nic mi nie jest- uśmiechnełam się do niego.

-mam na imię Masato- uśmiechnął się do mnie a ja odwzajemniłam uśmiech-a ty?

-mam na imię Yuna- odpowiedziałam mu i podeszliśmy od siebie.

                                  *

Minęło kilka minut od spotkania z tymi chłopakami,gdy zobaczyłam Syo uśmiechnęłam się szeroko ale nie był sam był z jakimś chłopakiem z blond włosami i z okularami podeszłam do Syo i się przywitałam.

-hej Syo-przywitałam się z nim bardzo wesoła jak go spotkałam.

-hej Yuna!-ucieszyl się gdy mnie zobaczył i mnie przytulił nie wiedziałem co mam robić ale odwzajemniam uścisk a on gwałtownie się ocónął-p-przepraszam..-delikatnie się zaczerwienił a ja się uśmiechnełam. 

-nic się nie stało Syo-uśmiechnełam się

-Syo kto to jest?-chłopak z blond włosami się zapytał

-a,Natsuki to jest Yuna,Yuna to jest Natsuki-przectawił nam się i się uśmiechnął

-hej Natsuki-pomachałam mu.

-hej Yuna-uśmechnął się do mnie szeroko i też mi pomachał-lubisz kaczuszki?

-Natsuki!-Syo powiedział jego imię zdenerwowany-

-no lubie- odpowiedziałam mu

-a ja je kochammmmmm!-wydarł się na cały korytarz i uczniowie się na nas patrzyli.

-Natsuki-Syo uderzył się w czoło

-em.....,heh...,ją już pujde pa- zaczęłam iść aż poczułam jak ktoś złapał mnie za rękę odwruciłam się i zoabzylam chłopaka z błękitnymi oczami

-przepraszam za niego-Syo powiedział za żenowaniem

-spoko-uśmiechnełam się puścił moją rękę i odeszłam od nich.

                                  *

Wróciłam do domu zmęczona,nie mogłam myśleć o tych chłopakach których dzisiaj spotkałam w szkole. Odłożyłam moje rzeczy na łóżko i się położyłam,

-pierwszy dzień w szkole i takie atrakcje?sieścioro chłopaków spotkałam,dalej nie mogę w to uwierzyć.

-Te chłopaki są niesamowite,te głosy..-wkońcu wstałam z łóżka i podeszłam do okna i się popatrzyłam co się dzieje w moim osiedlu,to nie trwało długo aż usłyszałam pukanie do moich drzwi odeszłam od okana podeszłam do drzwi złapałam klampe otworzyłam drzwi i nie mogłam uwierzyć co zobaczyłam-nie wierzę....... To......

______________________________________

To koniec🙂mam na dzieje że wam się spodobała kolejna część,poczekajcie na kolejną,papa💗

Zakł💔potana Mił❤️śćWhere stories live. Discover now