~

108 8 2
                                    

Urokliwy trzylatek bawił się w piaskownicy, przerzucając piasek z wiaderka do wiaderka i świetnie się przy tym bawił. Był właśnie w trakcie wbijania łopatki w ziemię w celu nabrania kolejnej porcji piachu, ale przyrząd został mu niespodziewanie wyrwany.

Dziecko popatrzyło zszokowane i wystraszone na drugiego chłopaczka, który beztrosko bawił się jego zieloną łopatką. J e g o  łopatką. Wybuchł płaczem, bo nikt nie będzie zabierał mu jego rzeczy.

Słysząc płacz i analizując szybko sytuację, dwie kobiety podeszły szybkim krokiem do dzieci niemal w tym samym czasie.

-Ojj, Channie oddaj chłopaczkowi zabawkę, nie jest twoja tak? - mówiła mama Chrisa, jednocześnie wyjmując delikatnie wspomnianą rzecz z jego dłoni.

Wystraszony mały Chan, patrzył z niepokojem na zalanego łzami Woojina, który głośno domagał się zwrócenia mu jego własności.

-Przepraszam za Chrisa - powiedziała kobieta, kładąc delikatnie łopatkę przy wiaderku Woojina.

- Nie ma sprawy - odpowiedziała rodzicielka Kima, ścierając łzy swojemu dziecku.

Obie kobiety po chwili usiadły na ławce, nadal monitorując dzieci na wypadek gdyby znów coś miało się stać. Nie było to jednak konieczne, bo dzieci zaczęły razem obserwować biedronkę i gaworzyły do siebie w języku który tylko trzylatki rozumią.

destiny [ᥕooᥴhᥲᥒ]Where stories live. Discover now