Rozdział V

1.6K 106 110
                                    

Yamaguchi

Gdy się obudził było bardzo jasno. Porządne otworzenie oczu zajęło mu z trzy minuty. Po chwili postanowił,ze zobaczy gdzie się w ogóle znajduje. Był to niewielki,biały pokój z małą ilością jakichkolwiek mebli, ale jeśli już jakieś były to były one białe. Gdy Yamaguchi obrócił głowę w drugą stronę zauważył postać siedzącą przy łóżku i najwyraźniej śpiącą.

Zaraz... Przecież to Tsukki!

Wyglądał bardzo przystojnie. Jego twarz była spokojna. Jego usta były lekko otwarte a policzki lekko różowawe. Na jego czoło spadały pojedyncze kosmyki włosów. Yamaguchi miał aż ochotę go przytulić lub pocałować.

Nie! Ogarnij się Tadashi! Przecież Tsukkishima cię nawet nie lubi W TYM stopniu! - powtarzał sobie chłopak.

Nagle wspomniany wcześniej chłopak też się zbudził. Po wybudzieniu się sięgnął po swoje okulary, które leżały na stoliku obok. Gdy spojżał się się w stronę Yamaguchiego na jego twarzy pojawiła się ulga.

- Yamaguchi, wstałeś! - powiedział podrywając się z krzesła na , którym siedział.

- Ta.. Umm gdzie jesteśmy?

-W szpitalu. Po tym jak rozprawiłem się z tamtymi idiotami wziąłem cię i pobiegłem w stronę szatni by ktoś zadzwonił po karetkę. Na szczęście z szatni wychodzili Daichi i Sugawara-senpai.

- Szpital..? - Zapytał niedowierzając.

-Mmhm nieźle oberwałeś. Lekarze powiedzieli, że to cud, że po czymś takim nie doznałeś wstrząsu mózgu.

Twarz Yamaguchiego z każdym usłyszanym słowem robiła się coraz bielsza.

- Jak... Jak długo już tu leżę..?

- Do szpitala trafiłeś około dwudziestej, a teraz jest po osiemnastej. Lekarze i tak twierdzili, że obudzisz się dopiero za kilka dni.. - w tym momencie Tsukishima odwrócił swoją głowę.

- ...Dziękuję... - powiedział uśmiechając się w stronę drugiego chłopaka.

Przez chwilę siedzieli w ciszy, lecz potem zaczęli rozmowę. Gdy w końcu skończyły im się tematy do rozmów Tsukishima podał drugiemu chłopakowi jedną ze słuchawek i zaczęli razem słuchać muzyki.

~💮~

Powoli zaczął się budzić czując, że ktoś go szturcha. Kilka razy przetarł oczy i zaczął ponownie odzyskiwać świadomość.

-Mówiłem, że już się obudził

- To istny cud...

- Tadashi, skarbie!

Gdy już się rozbudził zauważył trzy postacie. Byli to lekarz, Tsukki oraz jego mama (w sensie Yamsa).
Nagle do Chłopaka podbiegła jego matka przytulając go.

-Skarbie, nic nie jest? Coś cię boli? Kto ci to zrobił? - wypytywała kobieta nie puszczając przy tym Yamaguchiego ze swych obięć.

-Wszystko w p-porządku mamo.. - węstchnął uśmiechając się.

- P-Przepraszam, że przeszkadzam w takim momencie, lecz nadal muszę zbadać stan pani syna. - wtrącił po chwili lekko zmieszany lekarz - muszę poprosić was o wyjście.

Po tym Tsukishima oraz Pani Yamaguchi zaczęli zbierać się do wyjścia i w końcu poszli.
Badania przeszły szybko i pomyślnie. Pod koniec, gdy lekarz już miał zamiar wyjść Yamaguchi spytał:

- C-Czy będę m-mógł... Pojechać n-na zbilżający się o-obóz siatkarski w t-tym stanie?

Lekarz chwilę się zastanawiał po czym odpowiedział :

- Ze szpitala powinieneś wyjść za jakieś dwa dni. Jako iż nie doznałeś większych obrażeń, a Twoja świadomość jest w nienaruszonym stanie to powinieneś być w stanie pojechać. Pamiętaj jednak, że wszystko zależy od twoich rodziców. - wypowiadając ostatnie zdanie lekarz wyszedł z sali, powiadamiając czekającego na zewnątrz Tsukishimę, że może spowrotem wejść. Pani Yamaguchi musiała niestety wrócić do pracy.
Po chwili do pokoju wszedł chłopak. Usiadł na krześle na, którym wcześniej siedział i jak to miał w zwyczaju odrazu zapytał:

-Yamaguchi, kim byli tamci chłopacy i dlaczego masz im dać jakieś pieniądze?

Nastała niezręczna cisza, po czym chłopak powoli zaczął mówić :

- T-To dosyć długa historia.... Ale jeśli chcesz to ci ją opowiem..

~💮~

Hej! To znowu ja!
Chciałam wam bardzo podziękować za miłe słowa pod ostatnim rozdziałem!
Mam dowas jednak dwa pytania, a mianowicie :

1. Wolicie bym pisała dłuższe czy krótsze rozdziały? (krótsze miałyby po ok. 300- 400 słów a dłuższe po ponad 600)

2. Mam pomysł na napisanie Reakcji z Haikyuu! I chce wiedzieć czy ewentualnie chcielibyście to czytać?

To wszystko papatki~ <3

𝕋𝕥𝕚𝕡 𝕨𝕚𝕥𝕙 𝕪𝕠𝕦 | Tsukiyama haikyuuWhere stories live. Discover now