„Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.'' - Konstanty Ildefons Gałczyński
Mamy 2081 rok, dużo się zmieniło, ale nie jestem tu, aby opisać wam jak zmienił się świat, oj nie. Jestem tu dlatego, że chcę podzielić się z wami moim życiem. Nie zawsze było kolorowo, były różne wyboje na mej drodze. Jednym szczególnie ważnym wybojem był mój mąż, który odszedł już jakiś czas temu. W prawdzie moje życie toczyło się w okół niego i to o nim będziecie czytać przez najbliższe kilka tygodni, a może i nawet miesięcy. Kończę ten nic nie wnoszący do historii wpis, ale za nim się pożegnam i przejdę do opowieści, przedstawię się wam. Nazywam się Sophie Grace Wellman-Huddled, mam 84 lata. Urodziłam się 16 sierpnia 1997r. w Meksykańskim mieście Leon, na wakacjach rodziców, czym ich troszkę zaskoczyłam. Jako dziecko mieszkałam w Knoxville w stanie Tennessee w Stanach Zjednoczonych i żyję tu do teraz. Miałam starszego brata Matta i mam nadal młodszą siostrę Daisy. Aktualnie jestem matką piątki dzieci: Williama, Olivii, Jacksona, Claudii oraz Raven, a także babcią cudownej siódemki: Petera, Jolie, Tristiana, Samuela, Kiana, Audrey i Natalie i prababcią tej uroczej trójki: Vanessy, Liama i Toby'ego. Wszystkim wyżej wymienionym oraz tym, których poznacie za pewne w mej opowieści, bardzo dziękuję za wszystko co dla mnie zrobili oraz za bycie ze mną w tak trudnych nie raz chwilach.
Kocham, Sophie
YOU ARE READING
Sophie
RomanceSophie Wellman (23 lata) na jednej z imprez wpadła na tajemniczego mężczyznę. Ich spotkanie na należało do najmilszych i wartych zapamiętania. Tydzień później spotykają się w jej domu, kiedy Louis Huddled (25lat) przybywa na biznesową kolację z rodz...