109

3.3K 201 50
                                    

Po skończonej jeździe wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że są głodni. Ku zdziwieniu Jisunga i Felixa, Minho jechał w stronę parku, a Chan siedział w telefonie i nawet zasłaniał ekran ciekawskiemu Felixowi gdy chciał coś podejrzeć. Nigdy im się to nie zdarzyło gdyż nigdy żadnemu z nich nie przeszkadzało to, że patrzą sobie w ekran czy biorą swoje telefony bez pytania. Nie, że się sprawdzali, po prostu niektóre gry na nich wydawały im się lepsze niż na tych swoich. Jednak tym razem Bang coś przed nim ukrywał. Sam wyjął telefon i zaczął pisać z Jisungiem, który siedział z przodu, o tej sytuacji.

-Wiecie, że to wygląda jakbyście nas porywali?- odezwał się po pewnym czasie najmłodszy.

-Czemu?- zdziwił się Minho spoglądając na niego przez lusterko u góry.

-Chan coś ukrywa, a ty nam nie chcesz powiedzieć gdzie jedziemy - wtrącił się Jisung.

-Tak, zamierzamy was porwać - prychnął śmiechem Chris chowając telefon do kieszeni.

-Nie sądziłem, że porwie mnie mój własny chłopak - stwierdził Felix kładąc głowę na ramieniu starszego.

-Same - mruknął Han.

-Porwaliśmy was właśnie do parku - odparł Minho zatrzymując się. Wszyscy wyszli z samochodu.

-Dalej jestem głodny, chodźcie w końcu coś zjeść! Głodzicie mnie tu - prychnął Jisung.

-Zaraz - odpowiedział tylko Minho i wziął swojego chłopaka za rękę idąc. Chan zrobił to samo z Felixem, który i tak po chwili przytulił się do jego ramienia.

Nie szli długo, prawdę mówiąc to stosunkowo krótko jak na nich. Doszli pod jedno z drzew. Jak się okazało, Hyunjin i Jeongin już tam na nich czekali na kocu z zamówioną pizzą i puszkami coli. Przynieśli nawet lampki, które ładnie ułożyli wokół koca, na którym było zaś kilka poduszek. Kiedy Hwang zobaczył czwórkę przyjaciół, uśmiechnął się pod nosem lekko sztruchnął ramię swojego chłopaka. Ten podniósł głowę z jego ramienia i od razu się rozpromienił widząc swoich przyjaciół.

-Hey - przeciągnął, by zaraz umiejscowić swoją głowę w tym samym miejscu co parę chwil wcześniej.

***

-No hyung! Proszę - przeciągnął Jisung trzymając telefon przed sobą drugie ramię zawieszając na szyi starszego. Lee uśmiechnął się pod nosem i odwrócił głowę w jego stronę. Kiedy Han miał zrobić już zdjęcie, usta Minho musnęły te jego.

-Jesteście uroczy!- Jeongin uśmiechał się od ucha do ucha patrząc na dwójkę swoich przyjaciół.

-Jisung! Jeongin! Chodźcie tutaj na chwilę!- zawołał Felix trzymając ramiona Chana, które już od jakiegoś czasu obejmowały go od tyłu.

-Zaraz przyjdę - mruknął Han i za nim wstał z zamiarem pójścia do przyjaciela, musnął niepewnie jego usta, by zaraz uciec z Jeonginem nie widząc nawet reakcji starszego. Minho zaś uśmiechnął się szeroko kręcąc z rozbawieniem głową.

-Skąd tyle pewności w tobie?- zaczął Hyunjin a Lee przeniósł na niego wzrok.-Nie pamiętasz-

-Nawet nie kończ - westchnął odwracając wzrok.-Nie chcę o tym gadać.

-Wiesz, że chcę dla ciebie dobrze - odparł kładąc dłoń na jego ramieniu.-Dlatego chcę wiedzieć czemu tak bardzo mu ufasz.

-Nie wiem - westchnął po dłuższym czasie.-Po prostu wiem, że taki nie jest. Nie zrobiłby czegoś takiego... Prawda?

-Prawda - odpowiedział po chwili i zamknął starszego w uścisku.-Ale mimo wszystko uważaj. Nie chcę, żebyś potem płakał i doprowadził się znowu do takiego stanu.

-Jisung taki nie jest - mruknął cicho w ramię przyjaciela.-Wierzę w to.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jestem debilem, możecie mnie zajebać

Miałam miesiąc temu to wstawić ;-;

Proszę o wybaczenie, dziękuję

I ᴋɴᴏᴡ, Yᴏᴜ ᴋɴᴏᴡ, Wᴇ ᴋɴᴏᴡ, Lᴇᴇ ᴋɴᴏᴡ ~ ʟ.ᴍɴ ﹢ ʜ.ᴊs ✓Where stories live. Discover now