Rozdział 56

248 14 1
                                    

Hejaa
Ogólnie to nie było rozdziałów, ponieważ xW nie miała weny ani ja zapału do korektowania.

SZYBKIE PRZYPOMNIENIE:
Harry i Louis się do cb nie odzywają
Muszą ćwiczyć do wspólnego występu
Louis nie może tańczyć bo ma osteoporoze
Louis napisał piosenkę  w czasie przerwy w związku
A Niall jest nadal głodny i ma chęć na kręcone frytki z Maka tak jak ja
Znaczy... Co? Kto to powiedział?

Jeszcze jedno
Do końca Książki został ten rozdział, dwa następne, podrozdział i epiloog

Miłego czytania i pozdrawiam osoby, którym zrobiłam smaka na kręcone frytki z Maka ((uu ale rymuję))

xD

Niall's pov.

Nigdy nie słyszałem jeszcze jak Liam tak krzyczy. On był dosłownie wściekły! Louis i Harry, którzy sprowokowali Liam'a do takiego zachowania, patrzeli na niego z przerażeniem, ale on nie mógł się uspokoić za żadne skarby.

- Przecież to ćwiczyliśmy, do cholery jasnej!- krzyczał dalej. - Ludzie, mamy dwa dni do występu, a umiemy mniej niż tydzień temu! Więc lepiej nie stroić mi tu fochów żadnych, bo nie jesteśmy już małymi dziećmi!- wtedy spojrzał wzrokiem zabójcy na Larry'ego.

Nagle ktoś wszedł do sali. Była to pani Gold.

- A co tutaj są za wrzaski? To jest szkoła, a nie jakieś miejsce spotkań towarzyskich!

- Na drzwiach jest napisane wyraźnie, że jest próba, więc proszę grzecznie by wyjść. - powiedział chłodno Liam i wtedy sam spojrzałem na niego w szoku, bo nawet ja bym tak nie powiedział do nauczyciela.

Ona spojrzała na niego najpierw zdziwiona, po czym potulnie wyszła z sali. Liam spojrzał na nas wszystkich, po czym znowu wziął mikrofon do ręki.

- Ćwiczymy jeszcze raz i ma być kompletna koncentracja, bo zaraz szlag mnie trafi i sam odejdę z tego zespołu.

Już nikt nie robił sobie żartów ani nie przeszkadzał podczas wykonywania utworu, przez co wyszło nam naprawdę dobrze. Co prawda sytuacja była napięta, ale miałem nadzieję, że jakoś to wyjdzie pojutrze.

W połowie utworu do sali weszła pani sekretarka i prosiła by Louis z nią poszedł do zastępcy dyrektorki. To też oznaczało tymczasowy koniec próby i widziałem od razu wzrok Harry'ego na Tomlinson'ie kiedy wychodził z sali.

- Wiecie, że wy oboje jesteście beznadziejni, nie?- powiedziałem w końcu do Harry'ego, a ten spojrzał na mnie zdziwiony. - No kurwa, widać od razu, że chcecie już się pogodzić, a jednak dalej tego nie robicie!

- Bo to nie jest takie proste...- westchnął lokowany brunet, po czym założył swój plecak. - Napiszcie na grupie kiedy następna próba, dobra?- Liam kiwnął głową przytakująco po czym Styles też wyszedł z sali.

- Jak ja się cieszę, że ty jesteś bezproblemowy...- Zayn powiedział do Liam'a, po czym go pocałował w policzek. Zacząłem się cieszyć jak głupi, bo naprawdę uwielbiałem ich zachowanie jako para.

- Bo się zesrasz zaraz. - nagle usłyszałem Zayn'a i on razem z Payne'em spojrzeli się na mnie.

- Zostaliście moim jedynym shipem, więc lepiej nie narzekajcie. - powiedziałem, a oni zaczęli się śmiać po czym też w trójkę wyszliśmy z sali.

Nie miałem ochoty wracać już na lekcje, więc czekałem na Shawn'a byśmy w dwójkę uciekli ze szkoły. Ziam postanowiło jednak iść na swoje lekcje, a ja ich tylko wyśmiałem.

Others but similar || Larry ✔Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ