D E A T H

14 3 0
                                    

Na ten jeden, szczególny dzień w roku czekał z utęsknieniem każdy. Zarówno ci, których ziemskie życie dobiegło już końca jak i ci, którzy szczycili się jeszcze pozostałym czasem. To był jedyny dzień, w który stęsknione duszę mogły się ponownie połączyć. Nawet, jeśli portal, pozwalający na wędrówkę pomiędzy światem żywych a umarłych otwierał się równo o godzinie dwudziestej trzeciej, a zamykał o pierwszej nocy, nikt nie narzekał. Samo to, że chociaż przez dwie godziny po raz kolejny zrozpaczone matki mogły zobaczyć swoje dzieci sprawiało, że ten dzień był wyjątkowy. Już o dwudziestej pierwszej na jednym z największych i najpiękniejszych cmentarzy w kraju, którego znakiem charakterystycznym były liczne drzewa wiśni, które tam rosły, zebrało się liczba równo stu osób. To właśnie one były wybrankami Adoptyna, który patrzył na szczęśliwych ludzi z góry, siedząc na tronie z najjaśniejszych gwiazd. Ich szczęście było jego szczęściem, mógł zrobić dla nich dosłownie wszystko. Dlatego, gdy dostrzegł, jak wielu ludzi w żałobie za bliskimi traci rozum lub życie, postanowił coś zrobić. Jego brat, a jednocześnie przyjaciel – Kaeth był w stanie mu pomóc. Właśnie dzięki nim istoty ziemskie po śmierci mają szansę spotkać się z bliskimi. Wracając do sytuacji na cmentarzu, z powodu panującego przedwiośnia, drzewa i kwiaty zaczęły rozkwitać, a w powietrzu czuć było woń lawendy. To wszystko sprawka Hanite, która specjalnie z tej okazji chciała sprawić ludziom przyjemną niespodziankę. Nagle po okolicy rozniósł się donośny dźwięk dzwonów dochodząc z pobliskiego kościoła, oznaczający wybicie godziny dwudziestej trzeciej. Portal został otworzony. Jednak o dalszym ciągu tej nocy wie tylko Adoptyn oraz gwiazdy, które swoimi czujnym oczami rejestrują wszystko, co dzieje się na Ziemi i poza nią.

The stigma of the pastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz