Obudziłam obudzona przez słońce które zaświeciło mi prosto w oko -,- i postanowiłam iść zobaczyć ile dam radę sama posprzątać na siłowni.
Lara - uhuhu! trochę tego jest,ale przynajmniej co jest dziwne jest tu światło
Weszłam i się rozejrzałam kiedy zobaczyłam drzwi i oczywiście musiałam przez nie przejść,a za tymi drzwiami był schowek że szczotkami i takimi tam środkami czystości i wzięłam szczotki oraz wiaderko. Zaczęłam zbierać pajęczyny do wiaderka kiedy do siłowni wszedł Lary
Lary - przecież ja miałem sprzątać
Lara - dobra ja już zaczęłam a jak chcesz to weź ze schowka wiaderko i szczotkę i zmiataj tę pajęczyny
Lary - okejZbieraliśmy te pajęczyny do wiaderek i po kilkunastu minutach cała siłownia była czysta
Lara - No! Teraz to to lśni można ćwiczyć
Lary - to co idziemy na wspinaczki?
Lara - ty się jeszcze pytasz!? Kto ostatni na górze ten zgniłe jajoZaczęliśmy się ścigać kto pierwszy wdrapie się na górę i odziwo weszliśmy równo
Lary - no to teraz może chodźmy obudzić dziewczyny i coś upolować bo głodny jestem
Lara - no okej to chodźZeskoczyliśmy i poszliśmy po dziewczyny
Lara - to co idziemy?
Luna - pewnie jestem głodna!Poszliśmy tym razem trochę bliżej watahy gdzie zobaczyliśmy dwa jelenie
Luna - Lara chodź my weźmiemy jednego,a Lary i Kiara drugiego
Kiara - spokoRzuciłyśmy się w pogoń za naszym jeleniem i chwilę później powaliłyśmy go na ziemię i rozejrzałam się za Kiarą i Larym. Niedaleko nas jedli swojego Jelenia więc my też zaczęłyśmy jeść swojego,a potem zaczęliśmy wracać do domu
Kiara - Lara co się tak rozglądasz?
Lara - nie wiem wydaję mi się, że ktoś nas śledzi
Lary - może dlatego że jesteśmy blisko watahy
Lara - może...
Luna - może w domu pouczymy się nowych sztuczek?
Lara - no super pomysł to chodźcieZaczęliśmy biec i szybko wpadliśmy do domu,a ja weszłam do jaskini wzięłam kartki i wyszłam do reszty
Lara - patrzcie, które próbujemy?
Lary - teleportacja brzmi ciekawie
Luna - okej to co trzeba zrobić?
Kiara - trzeba pomyśleć o miejscu gdzie się chcę przenieść i w to wierzyć,czyli standard
Lary - to kto pierwszy?
Luna - Lara dawaj
Lara - okej tylko się odsuńcieChcę się przenieść koło źródła....nic...chce się przenieść koło źródła!
Lara - udało się!
Reszta do mnie dobiegła
Luna - łoł! Ja też chcę teraz ja!
Kiara - okej dawajChwilę potem Luna przeniosłam sie przed swoją jaskinię więc podeszliśmy do niej
Lara - brawo to kto teraz?
Kiara - może ja?
Luna - dawajA Kiara przeniosła się koło wejścia na siłownię i wróciła do nas
Luna - brawo! Teraz ty Lary
Lary - yhmLary teleportował się do wyjścia i wrócił
Lara - no super czyli wszyscy opanowaliśmy już niewidzialność,latanie oraz teleportację no tyle nam powinno narazie starczyć,ale powoli musimy odkrywać nasze moce
Lary - no dobra ja idę na siłownię więc jak coś to mnie wołajcie
Kiara - okejLary się teleportował,a my dostałyśmy same
Lara - to co robimy?
Luna - hmmm...
Kiara - chodźcie się przejść
Lara - to jeszcze się zapytam czy Lary chcę
Luna - okej to idźChcę się przenieś na siłownię...
Lara - udało się
Lary - brawo księżniczko
Lara - już nie mów tak do mnie!
Lary - dobra to co ćwiczysz ze mną?
Lara - nie przyszłam się zapytać czy idziesz z nami się przejść
Lary - no mogę iść
Lara - to chodźPrzenieśliśmy się do dziewczyn
Luna - to idziemy!
Lary - a tak właściwie to gdzie idziemy?
Lara - no przejść się
Kiara - tak się powłuczymy
Lary - mam pomysł gdzie możemy pójść skoro już idziemy w stronę watahy
Lara - co masz na myśli?
Lary - bo brakuje mi naszego drzewa...
Lara - no możemy iść,ale to jest trochę niebezpieczne
Kiara - i tak nie mamy nic innego do roboty
Lara - a jak nas zobaczą?
Lary - to zobaczą swoją byłą księżniczkę!
Lara - ja ci zaraz dam księżniczkęI zaczełam go gonić,a dziewczyny biec za nami i biegliśmy tak aż do drzewa i Lary odrazu wdrapał się na górę i my za nim
Lary - i tego mi brakowało leżenia na naszej gałęzi
Lara - nom,ale nadal czuję jakbym nas ktoś obserwował
Luna - wydaje ci się
Kiara - ale znowu? Może na serio ktoś nas obserwuje?
Lary - hmmm...może jakiś strażnik się tu kręci?
Lara - nie czuje leciutki zapach jakby alfy lub bety
Luna - może twój dom albo Aron?
Lara - to nie jest mój ojciec i nie raczej żaden z nich albo jestem przewrażliwiona
Lary - narazie nie martwmy się tym puki możemy bo zaraz może nas ktoś nakryć
Kiara - coś szeleściNagle zza krzaków wyszło 3 strażników. Zeskoczyliśmy z drzewa i się przemieniliśmy
Strażnik - kim jesteście i co tu robicie!?
Lary - stoimy
Strażnik - weszliście na teren nie swojej watahy jesteście aresztowani
Lara - niema takiej opcjiOdgrodziłam ich ogniem i zaczęliśmy uciekać mimo że ich zgubiliśmy czułam,że nas ktoś obserwuję a byliśmy już prawie pod domem. A w domu padliśmy na trawę
Lary - przepraszam
Lara - ale za co?
Lary - przecież przezemnie by nas załapali
Luna - ale my się zgodziłyśmy
Lary - eh... dobra ja idę na siłownięI znikł
Lara - jak zwykle się obwinia
Kiara - a ty nadal czujesz że nas ktoś obserwuję?
Lara - tu już nie ale jeszcze trochę przed wejściem czułam,e już tu nie
Luna - czyli naprawdę nas ktoś obserwuję
Lara - no i to jest albo alfa albo beta nie mogłam dokładnie ocenić bo ten wilk próbował w tym momencie zamaskować swój zapach
Kiara - coś jest nie tak nie możemy sami opuszczać domu jak już to dwójkami bo nikt sam nie powinien wychodzić
Lara - yhm...dobra ja idę się napićPrzeniosłam się do źródełka i napiłam się i zobaczyłam odcisk łapy na skalę obok miejsca gdzie się wylewała woda
Lara - dziewczyny!
Kiara - co jest?
Lara - zobaczcie odkryłam następne pomieszczenie
Luna - mogę ją otworzyć?
Lara - pewnieLuna przyłożyła łapę do odcisku i ujawniło nam się pomieszczenie oczywiście całe w pajęczynach była to chyba spiżarnia ponieważ jak się wyszło to było czuć chłód
Kiara - czyli mamy spiżarnię i możemy sobie zostawiać mięsa na później
Luna - Właśnie trzeba coś upolować bo głodna jestem!
Lara - dobra już idę po LaregoPrzeniosłam się na siłownię i zobaczyłam jak Lary biega na bieżni
Lara - Lary chodź idziemy coś zjeść
Lary - okej już biegnęPrzenieśliśmy się do dziewczyn
Kiara - to chodźcie
Poszliśmy tam gdzie zwykle upolowaliśmy i zjedliśmy 2 jelenie i wróciliśmy do domu,ale kiedy wracaliśmy i byliśmy bardzo blisko domu czułam,że ktoś nas obserwuje tym razem aż do momentu kiedy weszliśmy za wodospad i do tunelu
Lara - dobra ja się kładę spać dobranoc wszystkim
Reszta - dobranoc
STAI LEGGENDO
//Wataha czy wrogowie\\ ° Zakończona °
Lupi mannarijest to opowieść o Larze która ucieka ze swojej watahy z pewnego powodu. opowiadanie jest trochę moją wersją wilkołaków z dodatkiem magii ---------------------------------------------------- Nie polecam czytać jeśli masz ,, alergię" na błędy ortogra...