.

70 9 2
                                    

┏━━━━━━༻❁༺━━━━━━┓
Cześć pierwsza
┗━━━━━━༻❁༺━━━━━━┛

Tamtego dnia na peronie dziewięć i trzy czwarte widziałem cię po raz pierwszy. Wiesz już w tedy twój wygląd przykuł moją uwagę. Wyglądałaś tak pospolicie i jednocześnie tak przyciągałaś moją uwagę. Jednak jako dziecko nie umiałem rozpoznać co to, zresztą nawet jak bym potrafił bym nie okazał tego.
   Kiedy wsiadałaś uslyszałaś jak ktoś woła twoje imię. Zatrzymałaś się i obróciłaś się w stronę tamtego głosu. Ja też chciałem wejść, ale uważałem że jestem zbyt wspaniały żeby przeprosić, dalej tak uważam. Pchnąłem cię tak że wylądowałaś na ziemi. Jak tylko wstałaś posłałaś mi tak nienawistne spojrzenie jak tylko mogłaś, nie odpowiedziałem ci jedynie uśmiechnąłem się wrednie.

    Na miejscu czekało na nas rozpoczęcie i te całe duperele związane z przydziałem. Byłem jedną z pierwszych osób. Jak tylko położyli mi tiare na głowie ta krzyknęła Slytherin. Odszedłem do mojego stołu, z tamtąd obserwowałem dalsze zdarzenie. Nawet nie wiesz jak żałowałem że trafiłaś do Ravenclaw.

   Na pierwszym roku nieustannie byłem dla ciebie chamski, a ty odpowiadałaś mi tym samym. To zadowolenie w twoich oczach kiedy raz nie wiedziałem co odpowiedzieć było piękne.
    Za każdym razem jak cię denerwowałem widziałem jak słodko marszczysz ten swój piegowaty nosek.

   Na drugim roku pobiłem się z tym twoim paszczurowatym przyjacielem. Nienawodziłem go i to cholernie, jednak kiedy odepchnęłaś mnie od niego żebym nic mu nie zrobił znienawidziłem go jeszcze bardziej.

    Na trzecim roku uspokoiliśmy się trochę, a nawet dawaliśmy radę się dogadać. Aczkolwiek nie szczędziłem ci dogryzania. Czasem widziałem jak serio to do ciebie trafiało.

   Tak to mijało do czwartego roku. Moje docinki do ciebie były coraz wredniejsze. Uwielbiałem doczepiać się tego że twoi rodzicie to mugole. Raz przegiołem, cóż wyzwałem cię w tedy i to dość ostro i z każdej strony. Byłem wnerwiony i po prostu się na tobie wyżyłem. Popłakałaś się w tedy i uciekłaś ode mnie, na szczęście nie było w tedy z tobą ani Feliks, ani Ivana ani żadnej z tych twoich przyjaciołeczek, więc bez zastanowienia pobiegłem za tobą. Pobiegłaś do lochów, tam też dopiero cię dogoniłem.
    Kiedy byłem przy tobie, złapałem cię za rękę i pociagnąłem za nią. Po tym pchnąłem cię na ścianę. Spojrzałaś na mnie tymi swoimi zapłakanymi aczkolwiek pięknymi oczami, właśnie w tedy cię pocałowałem, złapałem cię za ręce żebyś nie mogła mi uciec. Nawet nie przerwałem pocałunku ty to zrobiłaś. Zgieły się pod tobą kolana, twój efekt na moje pieszczoty był piękny. Klęknołem przed tobą i znowu cię złapałem. Tym razem za policzki. Pocałowałem cię jeszcze raz, nawet nie probowałaś mi się wyrwać. Nic nie probowałaś, nawet odwazejmnić. W końcu dałem spokój tym twoim słodkim ustą i spojrzałem w twoje oczy. Wyrażały przerażenie. A twoje policzki były całe czerwone. Słodkie. Pogłaskałem cię jeszcze po policzku i pocałowałem w czoło. Pewnie bym cię jeszcze trochę tak przetrzymał ale niesty usłyszałem kroki, był to Filch lub Snape. Do tej pory nie wiem, bo wstałem i po prostu cię tak zostawiłem.

   Kiedy następnym razem cię tak złapałem szukałaś książki w bibliotece. Nic dziwnego dużo czytałaś. Podszedłem do ciebie i objąłem cię od tyłu. Spytałaś się mnie w tedy co ja robię, nie odpowiedziałem zamiast tego przycisnął nos do twojej szyji. Wzdrygnęłaś się i kazałaś mi łamiącym głosem cię zostawić, to oczywiste że cię nie posłuchałem, jestem na to za wspaniały. Obróciłem cię w swoją stronę i przycisnąłem do regału. Bałaś się tak bardzo że nawet nie próbowałaś się ruszyć. Podobało mi się to i to jak cholera. Pocałowałem cię po raz kolejny w tym roku. Kiedy oderwałem się od tych twoich ustek spojrzałem na ciebie. Zobaczyłem jak z twoich zaciśniętych oczy sływają łzy. Starłem je z twoich policzków, pocałowałem w czoło i przytuliłem. Dalej nie probowałaś mi się wyrwać. Zrobiłaś to dopiero kiedy powiedziałem że jesteś moja i nikomu cię nie oddam. Byliśmy ciut głośno przez co pani Pince wygoniła nas z biblioteki. Na chwilę cię w tedy puściłem a ty od razu mi uciekłaś.

┏━━━━━━༻❁༺━━━━━━┓
Ciąg dalszy nastąpi
┗━━━━━━༻❁༺━━━━━━┛

Nasza Historia{PrusNyo!Liet Pottertalia}Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ