Diabolik lovers - scenariusze [Zamówienia Zamknięte]

32. Gdy już nie wytrzymujecie z dziećmi

~Shu

Ciężko mi powiedzieć czy są momenty, że macie dość swojej córki. W sumie podobnie jak tatuś całymi dniami śpi, no chyba, że jest w szkole, a potem się uczy. Ale tak to nie. Nie ma takiego momentu, że macie dość. Czasami to jest tak, że jest za cicho według ciebie oczywiście bo Shu nie narzeka.

~Reiji

Absolutnie takich chwil nie ma. Kochacie syna bezwzględnie. Nie ważne co zrobi  nie ważne jak głośno jest i jak wielki rozgardiasz robi. Reiji jest szczęśliwy z każdego możliwego momentu spędzonego z tobą i synem.

~Ayato

Wasz syn jest bardzo żywiołowym dzieckiem. Serio, ale co się dziwić, Ayato też nie usiedzi w miejscu, ogólnie nie ma dnia, mam dość. Nie nie. Otóż on powiedział, że chce korzystać z każdego dnia spędzonego z synem. Sam za donrej opieki jako dzieciak nie miał... W sumie żaden z jego braci takowej nie miał, więc chce dać waszemu dziecku to czego jemu brakowało przez całe życie. Tak więc oto opiekuje się waszym synem najlepiej jak może.

~Laito

Posiadanie w domu trzech zboczeń... Nie no żartuje. O ile Laito jest jaki jest nie chce wychować dzieci na zwyroli (Co się wyklucza z rozmową z rozdziału Kiedy rodzi się syn/córka), o ile na początku miał inne plany tak oto stwierdził, że dzieci same muszą kierunkować swój charakter. Owszem zdarzają się dni, że nie macie na nic siły, ale za nic na świecie byście ich nie oddali.

~Kanato

Nope. Nie ma czegoś takiego jak "Mam dość" Dzieci to wasze skarby. Wasza duma i radość. Tak jak w przypadku Ayato, chce dać waszym dzieciom wszystko czego sam nie miał. Może miał trochę inne relacje z matką, ale jednak to nie były zdrowe relacje. Więc on mimo swojej szalonej główki chce być wzorowym rodzicem.

~Subaru
Wasza córka jest jego oczkiem w głowie. Za nic w świecie nie ma momentu, że macie dość jak w wielu przypadkach rodzicielstwa są momenty niemocy. Wiadomo, ale nie ma czegoś takiego jak mam dość. Brakowało mu matki całe życie, więc mimo swojej bardzo wybuchowej natury i nerwusancji stara się być jak najbardziej łagodny przy waszej córci jak tylko może. Nie chce jej przypadkiem nastraszyć ani doprowadzić do myślenia, że jest potworem czy coś... W sumie ta niepewność pochodzi z jego przeżyć za dzieciaka no i tu wkraczasz do akcji ty jako istotka zapewniająca, że będzie okej