37

623 28 1
                                    

Widziałam, że Daniel po moich słowach bardzo się zdziwił, ale wcale mu się nie dziwię. Osoba, którą miał od zawsze za kuzynkę mówi mu, że jest jego zaginioną siostrą.

- Co ty pierdolisz, Maja? - zaśmiał mi się w twarz. - Nie możesz być Gabriellą, bo ona zaginęła...dziewiętnaście lat temu. - na ostatnie trzy słowa bardzo się zdziwił znowu. Podałam mu list od moich niby rodziców. Czytał go ze skupieniem. Nagle do pomieszczenia weszła dwójka osób dobrze mi znanych. 

- Jak mogłaś mi zrobić coś takiego?! - warknęłam w jej stronę. - Miałam ciebie za matkę, którą naprawdę nie byłaś! Przez dziewiętnaście lat oszukiwałaś mnie, Daniela i moich biologicznych rodziców. Nie rozumiem jakim trzeba być idiotą, żeby zabrać czyjeś dziecko?! - chciałam się na nią rzucić, ale Andreas mnie powstrzymał.

- Bardzo nam przykro, Majeczko. - odezwał się, mężczyzna.

- Nie mów tak do mnie. Nie jestem waszą, Majeczką. Dajcie mi najlepiej święty spokój, bo po tym co mi zrobiliście to w życiu wam nie wybaczę. - pokazałam im środkowy palec, a Andreas zaprowadził mnie do stolika, abym napiła się wody. Widziałam, że Daniel jeszcze z nimi rozmawia, a raczej wykrzykuje. Po chwili siada obok mnie, a oni wychodzą.

- Musimy jechać do Norwegii najlepiej jutro z rana. - powiedział blondyn, na co przytaknęłam. 

*****

Właśnie stoję razem z Danielem przed domem moich prawdziwych rodziców. Wellinger został w Szwajcarii. Po chwili otwiera nam kobieta, którą od dziewiętnastu lat miałam za ciotkę, a tak naprawdę jest moją matką. 

- O cześć. - przytula mnie Trude, a następnie swojego syna. Razem z blondynem kierujemy się do salonu, a kobieta za nami. Na kanapie siedzi mój ojciec. - Opowiadaj co u ciebie i rodziców. - mówi do mnie. 

- Mamo poczekaj. - wtrącił się Daniel. - Maja ma wam coś ważnego do powiedzenia.

- Moja matka, a właściwie kobieta dla mnie obca razem z jej mężem powiedzieli mi wczoraj, że nie jestem ich prawdziwą córką. Oni mnie porwali od was. - powiedziałam, a państwo Tande zdziwili się. - Mówię prawdę. Napisali mi to w liście, a wczoraj jeszcze to potwierdzili. Daniel to słyszał. Jestem waszą Gabriellą, która zginęła dziewiętnaście lat temu. 

- Pokaż mi ten list. - odparł Arne-Kjell. Od razu mu go dałam, a on ze skupieniem czytał, a żona razem z nim. - Zawsze ci mówiłem, że Greta to podejrzana kobieta, nawet jeżeli jest twoją siostrą.

- Nie miałam pojęcia, że są zdolni zrobić takie świństwo. - powiedziała, a po chwili rozpłakała się. - Przez nią nie widziałam jak dorastasz. Nie byłam przy twoich pierwszych krokach, nie do mnie powiedziałaś pierwszy raz mamo. Żyłam ze świadomością, że opiekunka, która ciebie pilnowała coś ci zrobiła, a tak naprawdę moja siostra porwała moje dziecko!

One Last Time || Andreas WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz