☀️ Pierwsze Spotkanie ☀️

712 22 0
                                    

☀️Gregory House

Dzisiaj był mój pierwszy dzień pracy na oddziale diagnostyczny. Zwykle Siedziałam w swojej norze i robiłam sekcje zwłok słuchając przy okazji muzyki. Tym razem będę miała kontakt z żywymi pacjentami, co napawało minie lekkim stresem. Weszłam do gabinetu House'a i ujrzałam mezszczyzne po czterdziestce z kilkudniowym zarostem i błękitnymi oczami.

Podeszłam do jego biurka.
- Jestem [T.I] [T.N] - powiedziałam, a mężczyzna popatrzył na mnie przeszywającym wzrokiem.

- Ta od trupów? - zapytał, a ja prychnęłam w środku. Powiedział to jakbym co najmniej się z nimi umawiała.

- Tak - powiedzialam starając się przy okazji nie dać żadnej kasliwej uwagi.

- Czy masz coś przeciwko włamywaniu się do domów pacjentów? - zapytał, a ja popatrzyłam na niego jak na wariata.

- Co to za pytanie? - zapytałam, a on popatrzył na mnie sarkastycznym wzrokiem.

- Dołącz do ekipy, sprawdzimy cie w zadaniach praktycznych.

☀️James Wilson

Weszłam właśnie do szpitalnej stołówki, było mało miejsc przy stolikach, więc jak najszybciej wybrałam jedzenie i usiadłam na jednym z niewielu wolnych miejsc. Po chwili zdałam sobie sprawę, że miałam szczęście, bo w stołówce już nie było ani jednego wolnego stolika.

Jadłam sobie spokojnie lunch kiedy ktoś stanął nade mną.
- Mogę się dosiąść? - zapytał jakiś mężczyzna z jedzeniem w ręce. Pokiwałam głową gryząc swoje jedzenie.

- James Wilson - powiedział, a ja od razu wiedziałam kim on jest. House mi dużo o nim opowiadał.

- [T.I] [T.N] - powiedziałam i zanim zdążyłam coś więcej powiedzieć do naszego stolika podszedł House.

- [T.N] posuń się - powiedział, a ja wywróciłam oczami i zrobiłam mu miejsce.

- Skąd się znacie? - zapytał Wilson, a House tylko wzruszył ramionami.

- Słodka tajemnica.

⭐️Robert Chase

Bawiłam sie właśnie na imprezie z moją przyjaciółka. Świętowałyśmy z okazji mojej nowo zdobytej pracy. Kiedy usiadłyśmy przy barku i zamówiłyśmy kolejnego drinka moja przyjaciółka zwróciła się do mnie.

- Dam ci stowe, jeśli zatańczysz z tym kolesiem - powiedziała wskazując na wysokiego blondyna, który stał i rozmawial z innym czarnoskórym mężczyzna.

- Dobra - powiedziałam i poprawiając swoją krótka spódnice podeszłam do mężczyzny.

- Zatańczymy? - zapytałam uśmiechajac się w stronę mężczyzny. Ten kiwnął głową i razem weszliśmy na parkiet. Było dość tłoczno, dlatego byłam zmuszona być bardzo blisko mężczyzny. Jednak najwyraźniej mu to nie przeszkadzało.

Tańczyliśmy jeszcze chwilę co jakiś czas ocierając się o siebie, a następnie zaproponowal mi drinka. Zgodziłam się, chcąc się dzisiaj zabawić. W sumie to niezła partie wybrala mi przyjaciółka, jednak po chwili zobaczyłam czemu się ze mną założyła. Wykorzystała chwilę nieobecnosci blondyna i podeszła do jego czarnoskórego znajomego i zaczela z nim filtrować. Zaśmiałam się na ten widok, w sumie, ja nie narzekam.

☀️Eric Foreman

Siedziałam właśnie w swoim gabinecie i wypełniałam robotę papierkowa. Myślałam, że do końca dnia spędzę czas nad papierami kiedy nagle do biura wszedł House.

- Jesteś mi potrzebna - powiedział House i wyszedł czekając na korytarzu. Westchnęłam i wyszlam z gabinetu. Cieszyłam się, że dzisiejszy dzień nie będzie tak nudny, jak myślałam że będzie.

Poszłam za Housem w stronę gabinetu oddziału diagnostycznego. Razem za nim weszłam do sali, a House ustawił mnie na przeciwko tablicy z objawami.

- Pomysły?

- Choroba Wilsona, tłumaczyłaby wszystkie objawy - powiedziałam patrząc w skupieniu na tablice.

- To bylo takie trudne? Teraz dzieci podziękują doktor [T.N] i zabiorą sie do roboty - powiedział House wychodząc z sali. Cieszyłam się, że mnie pochwalił, chociaż za nim nie przepadałam.

~~~
Kolejny rozdział za nami. Jeżeli macie pomysł na emotke na następny rozdział - napisz

6/100

Dr House • PreferencjeWhere stories live. Discover now