Uśmiechał się. Las otaczający plażę był gęsty i ciemny niczym smoła, ale on się nie bał. Uśmiechał się. Mieli się spotkać przy Dwugłowym Głazie, kilometr w głębi lasu. Jak najdalej od plaży. Nikt nie mógł ich zobaczyć. Keegan wiedział, że dziś wszystko się zmieni. Już za kilka chwil on będzie trzymał ją w swoich ramionach. I wtedy jej powie. Przyzna, że jest w nią wpojony.Sierpień zbliżał się ku końcowi, a oni spotykali się w tajemnicy od stycznia. Już za kilka dni w rezerwacie rozpocznie się nowy rok szkolny. Mary chciała aby się ujawnili, choć on wolał z tym jeszcze trochę poczekać. Ukrywać się jeszcze tylko do jego pierwszej przemiany. Bał się. Wiedział, że Sam go nie lubi i kiedy dowie się, że Keegan odważył się tknąć jego młodszą siostrę... Rozszarpie go na strzępy. Muszą jeszcze trochę poczekać. Kiedy Keegan opanuje swoje przemiany, będzie wiedział jak się obronić. A kiedy Mary dowie się o wpojeniu... Na pewno zgodzi się poczekać.
Za późno się zorientował. Było za cicho. W rezerwacie nigdy nie panowała cisza. Przyroda zawsze miała coś do powiedzenia. Teraz było za cicho. Ale Keegan dostrzegł to zbyt późno. Jego wilkołacze zmysły nie były jeszcze w pełni rozwinięte. Nie wyczuł zagrożenia. Powinien był posłuchać Jake'a i nie zapuszczać się tak daleko w pojedynkę. Ale przecież nie miał być sam. Gdzie do diabła podziała się Mary?
- Booh!
[ witam w moim nowym opowiadaniu ]
YOU ARE READING
runnin' [jasper hale || twilight]
VampireSpencer Mondale nie umiała uciekać. Nigdy nie biegała wystarczająco szybko, żeby móc umknąć przed konsekwencjami. A potem poznała tego enigmatycznego blondyna. I nagle musiała nauczyć się biegać.