high heels, high hopes

1K 87 64
                                    

ajr – weak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ajr – weak

""No thank you" is what I should've said, I should be in bed
But temptations of trouble on my tongue, troubles yet to come
One sip, bad for me
One hit, bad for me
O

ne kiss, bad for me"

***

bucky: gdzie jesteś?

steve: zaraz będę

bucky: masz piwo?

steve: nie?

bucky: wódę?

steve: nie

bucky: kurwa, kto cię wychował 

bucky: dobra, ale następnym razem przynosisz dwie zgrzewki 

***

Steve korzystał z życia jak jego matka z niedzielnej zastawy obiadowej – prawie w ogóle. Na palcach jednej ręki mógł zliczyć, kiedy faktycznie zdobione talerze pojawiły się na stole w towarzystwie prężących się dumnie srebrnych sztuciec. Kobieta zawsze miała ku temu dobry powód: odwiedziny teściowej albo siostry, z którą rywalizowała, odkąd obie stanęły na nogach. Swe zmagania zaczęły od ocen, a niezdrowa rywalizacja pociągnęła się aż po to, kto pierwszy wyjdzie za mąż i urodzi dziecko. Starsza kuzynka Steve'a nigdy nie przestała wprowadzać Sarę w nieprzyjemny dla wszystkich nastrój. 

Rogers była kobietą specyficzną, ale, co za tym szło, wyjątkową w oczach syna. Pierwsze na myśl zawsze przychodziło mu jedno: nie płakała. Ani będąc poniżaną przez męża, ani będąc przez niego pozostawioną z dzieckiem, porzuconą dla innej. Była odporna na wszelki rodzaj bólu, godna podziwu. Steve'a również uczyła, by nie ronić łez przez zdarte kolana, niemiłych kolegów w szkole albo z powodu zwykłego strachu. Nie udawało się to jemu tak dobrze jak jej, lecz matka nie dolewała oliwy do ognia karceniem dziecka. Ignorowała wilgotne policzki, jakby była to rzecz zbyt intymna, by o niej porozmawiać, lub obmywała je bez słowa. Wielu nazwałoby to chłodnym traktowaniem z jej strony, aczkolwiek Steve ostatecznie był za to wdzięczny. 

To nie tak, że nie okazywano mu czułości. Był oczkiem w głowie Sary, jej aniołkiem, gwiazdeczką i wieloma innymi słodkimi pseudonimami. Jako jedynak rozpieszczała go na tyle, na ile pozwalała jej skromna pensja pielęgniarki, więc nie mógł rzec, że czegoś w dzieciństwie mu brakowało. Pewne surowości przywiedzione przez życie nie zmieniały optymistycznego spojrzenia w przeszłość. Lubił wspominać szczenięce lata i bardzo się denerwował, gdy ciotka używała niepochlebnych słów o Sarze. Uważała, że nie powinna sama wychowywać chłopca, proponowała opiekę nad nim, jednak spróbowała po raz trzeci, siostra zerwała z nią kontakt na ponad rok. Wzięła dodatkową zmianę i starczyło na nowe książki do szkoły oraz parę nowych ubrań.

best friend's house | stonyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz