82.

55 6 0
                                    

Znacie takie światła w łazience, które po włączeniu aktywują wiatrak, który hałasuje gorzej niż samolot przy starcie, to właśnie mowa o takim w tej historii.

Było późno i ciemno. Żeby nikogo nieobudzić, mądra ja włączyłam latarkę w telefonie i weszłam do łazienki. Umyłam ząbki i grzecznie wyszłam. Automatycznie sięgnęłam do wyłącznika światła i jebut, włączyłam walony wiatrak. Następnego dnia nie dostałam śniadania... a tak na serio zostałam pożegnana na Dobranoc jednym wielkim westchnieniem mojej rodzicielki.

Fuck logicOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz