- Co?- zapytał niskim, niebezpiecznym głosem.- Spóźnisz na co, tak właściwie?

- Dobra, teraz spokój- zarządził Stoick, a jego głos poniósł się nad tłumem rozentuzjazmowanych wieśniaków, uciszając wszelkie wiwaty.- Babka wybierze zwycięzce- wskazał na stojącą po jego prawej Gothi.

Hicca zacisnęła powieki, kiedy Pyskacz uniósł rękę nad głową Ashera, modląc się do wszystkich bogów, żeby jakimś cudem to on został wybrany. Bardziej na to zasługiwał. Był Wikingiem. A ona zdradziła trzysta lat tradycji i zaprzyjaźniła się ze stworzeniem, które miała zabić! Skuliła się, kiedy usłyszała z tłumu kilka zawiedzionych okrzyków i przeklęła w myślach, kiedy rozległy się wiwaty.

- Ach, udało ci się, Hicca!- krzyknął kowal, obchodząc ją i obejmując lewym ramieniem.- Udało ci się! W nagrodę będziesz mogła zabić smoka!- potrząsnął nią lekko i odstąpił na bok, kiedy dopadła ją reszta rówieśników. Robiła wszystko, by nie patrzeć w stronę chłopaka jej marzeń, gdy unieśli ją wiwatując głośno.

- Już się nie mogę doczekać- zapewniła, uśmiechając się koślawo.- Tak się cieszę, że...

XXX

- Spadamy!- krzyknęła, wchodząc do zatoczki z ciężkim koszem na plecach. Zrzuciła go z ramienia i rozejrzała się w poszukiwaniu smoka.- Spadamy stąd! No niestety. Wygląda na to, że musimy zrobić sobie małe wakacje. Bezterminowe- stanęła przy jednym z kamieni, poprawiając skórzaną uprząż i zamarła, kiedy usłyszała znajomy brzdęk ostrzenia topora.

Przełknęła ślinę, błagając w myślach, by nie była to osoba, o której myśli. Powoli uniosła głowę i mentalnie rozpłakała, widząc siedzącego na skale Ashera Hoffersona, niedbale przesuwającego osełką po błyszczącym ostrzu topora. Teraz była już pewna, że stworzyła narzędzie własnej śmierci. Przecież on ją zabije, kiedy dowie się co ukrywa w tym miejscu.

- Co ty tu robisz?- wykrztusiła słabo, cofając się o kilka kroków, kiedy zwinnie jak kot zeskoczył na ziemię i podszedł do niej, mocno zaciskając palce na rękojeści.

- Chcę wiedzieć, co jest grane- zażądał, zbliżając się do niej, chociaż robiła wszystko, by zachować dystans.- Nikt nie może nagle zrobić się taki dobry jak ty- zaczęła cofać się szybciej, śledząc szerokimi z niepokoju, zielonymi oczami ostrze topora.- A już zwłaszcza nie ty. Trenujesz z kimś, czy co?

- T-t-trenować?- zająknęła się odskakując o kolejne kilka kroków. Starała się iść tak, by wyprowadzić chłopaka z zatoczki. W lesie mogłaby jakoś mu uciec i wrócić później, by razem z Szczerbatkiem opuścić wyspę.

- I co to za głupie wdzianko?- jęknęła w myślach, kiedy chwycił za kawałek skórzanej uprzęży i szarpnął. Poleciała w jego stronę i nagle znalazła się za jego plecami. O nie!

- Eeeem... Wiem... Straszny obciach, nie?- wyskoczyła przed niego, by ponownie skupić jego uwagę na sobie. W myślach błagała Nocną Furię, by ten pozostał w ukryciu i pozwolił jej wyprowadzić wojownika z zatoczki.- Okej, okej. Nie będę ci ściemniać- zaśmiała się sztucznie i skrzywiła nieco, na wysokie brzmienie jej głosu.- Otóż w tajemnicy szyję ubrania!- chwyciła go rękę i pociągnęła w kierunku wyjścia.- Wiesz, jakie są dziewczyny...- zaświergotała głupio i krzyknęła z zaskoczenia, kiedy podciął jej nogi i nagle wylądowała na plecach.

- To za kłamstwa.- oznajmił i powalił ją ponownie, kiedy spróbował wstać.- A to za całą resztę- dodał i uderzył ją lekko trzonkiem. Pisnęła z bólu i przez chwilę żałował ataku, zanim coś innego nie odwróciło jego uwagi.- Co to było?

- No pięknie- mruknęła pod nosem Hicca, kiedy Szczerbatek, zapewne zwabiony jej krzykiem, wyłonił się z ukrycia.

Smok ryknął wyraźnie rozzłoszczony za takie traktowanie jego małej przyjaciółki. Skoczył do przodu, a jego źrenice zbiegły się w cienkie igły. Ani trochę nie podobał mu się ludzki chłopiec, który przyszedł tu dziś za nią. Ryknął bardziej wściekły, kiedy on nagle rzucił się na jego ulubionego pisklaka i powalił ją na ziemię. Hicca była drobna i mógł jej zrobić krzywdę. A na to, Szczerbatek, jako jej samozwańczy opiekun, nie mógł pozwolić. Zebrał się do ataku, kiedy człowiek porwał jego dziwna broń i ruszył w jego kierunku.

Dragon Lady: JWSWhere stories live. Discover now