Prolog

1.9K 92 15
                                    

ーTaehyung nie mam już siłyーodparł czarnowłosy chłopak, który nie spodziewał się takiej odpowiedzi jaką usłyszał od swojego przyjaciela

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

ーTaehyung nie mam już siłyーodparł czarnowłosy chłopak, który nie spodziewał się takiej odpowiedzi jaką usłyszał od swojego przyjaciela.

ーJimin nie truj mi tyłka i przestań wymyślać i wyolbrzymiać swoje problemyーodpowiedział i z powrotem spojrzał się do telefonu na którym pisał z milionem różnych osób.

Park nie odpowiedział, tylko wstał i powolnym krokiem udał się do łazienki. Idąc w tamtą stronę nie zauważył jednak pewnego chłopaka, który postawił sobie za cel, uratować Jimina z tej fałszywej przyjaźni o ile tą relację można takową nazwać.

 Idąc w tamtą stronę nie zauważył jednak pewnego chłopaka, który postawił sobie za cel, uratować Jimina z tej fałszywej przyjaźni o ile tą relację można takową nazwać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Czarnowałosy wszedł do łazienki i poszedł w stronę jednej kabiny w której środku pozwolił swoim łzom spływać po jego policzkach.

Park miał siebie dość. Ciągle tylko płakał i nic mu w jego mniemaniu nie wychodziło.

Nie rozumiał siebie. Przy innych udawał, że jest szczęśliwy co nie da się ukryć, że bardzo dobrze mu to wychodziło. A w samotności pozwalał aby jego depresja złapała go bardziej w swoje sidła, nie chcąc go z nich wypuścić.

Nagle usłyszał dzwonek i każdy powoli wychodził z kabin w których uczniowie grali na telefonach.

Jimin chciał wyjść jako ostatni aby nikt się z niego później nie śmiał, ponieważ na jego policzkach widniały dość widoczne ślady po łzach, które ktoś bez trudu mógłby dojrzeć.

Już miał naciskać klamkę i wychodzić z ciasnego pomieszczenia, ale nagle pomiędzy podłogą, a małą szczelinką między nią, a drzwiami do ubikacji znalazła się chusteczka chigieniczna.

Chłopak spojrzał się ze ździwieniem na owy przedmiot i dopiero po chwili dojrzał karteczkę, którą była na wierzchu papieru.

Drżącą ręką podniósł chusteczkę i chwycił karteczkę w swoje małe paluszki. Próbują nie poplamić jej łzami, zaczął czytać.

"Nie płacz Chim. Nie warto. Pamiętaj, że Cię nie opuszczę."

Please save me tonight | YoonMin ✔Where stories live. Discover now