Tłumy noszą garnitury,
A ja dwie różne skarpetki.
Tłumy kupują futra z norek,
A ja głaszczę kota.
Tłumy wciągają dym z fajek,
A ja dmucham bańki.
Tłumy krzyczą na siebie wieczorami,
A ja piszę wiersze.Tłumy przyglądają mi się z dezaprobatą,
A ja jestem dzieckiem.
YOU ARE READING
Auto-diastrukcja
Poetryokoło 2017-2020 Zwykłe słowa, tylko w innym formacie niż proza Można powiedzieć trzeci tom wierszy. Jeśli ktoś ma nastrój na coś nieco weselszego zapraszam do tomu pierwszego.